Z komunikatu rzeczniczki Krajowej Rady Sądownictwa Ewy Łosińskiej wynika, że były sędzia Tomasz Szmydt pracował przez niemal rok w biurze KRS jako dyrektor Wydziału Prawnego na delegacji. Jak dodano, "nie udostępniano mu dokumentów zawierających informacje niejawne". Szmydt, za którym wydano w Polsce list gończy, przebywa w Białorusi, jest podejrzany o szpiegostwo.
Rzeczniczka prasowa Krajowej Rady Sądownictwa Ewa Łosińska przekazała w piątek, że Tomasz Szmydt pracował na delegacji w biurze KRS jako dyrektor Wydziału Prawnego od 1 września 2018 r. do 28 sierpnia 2019 r. Zaznaczono też, że nie były mu udostępniane informacje niejawne.
"Na posiedzeniu plenarnym Krajowej Rady Sądownictwa, które zakończyło się 17 maja, przewodnicząca Rady, sędzia Dagmara Pawełczyk-Woicka przedstawiła informację o pracy Tomasza Szmydta w biurze Rady. Tomasz Szmydt pracował na delegacji w biurze Rady jako dyrektor Wydziału Prawnego od 1 września 2018 r. do 28 sierpnia 2019 r." - przekazała rzeczniczka KRS w komunikacie .
Czym zajmował się Szmydt w KRS
Podczas posiedzenia Rady przewodnicząca neo-KRS przedstawiła zakres obowiązków byłego sędziego oraz decyzje, jakie podejmował i pisma, które przygotowywał. "Przewodnicząca poinformowała też, że nie udostępniano mu dokumentów zawierających informacje niejawne" - poinformowano w tym komunikacie.
"Stosowne dokumenty dotyczące pracy Tomasza Szmydta zostały udostępnione członkom Rady w formie elektronicznej w specjalnym folderze w intranecie, a dyskusję dotyczącą pracy Szmydta w KRS postanowiono odłożyć do czasu zapoznania się z całością dokumentacji przez wszystkich członków Rady" - zaznaczono ponadto w komunikacie.
Sprawa Tomasza Szmydta
Tomasz Szmydt po tym jak uciekł do Białorusi, 6 maja poprosił władze w Mińsku o "opiekę i ochronę". Wtedy zaczął pojawiać się w białoruskich mediach.
Prokuratura Krajowa poinformowała 8 maja, że zostało wszczęte śledztwo w sprawie brania przez Tomasza Szmydta udziału w działalności obcego wywiadu na terenie Polski i Białorusi. Prokuratura zwróciła uwagę, że udzielanie temu wywiadowi informacji mogło wyrządzić szkodę Rzeczypospolitej Polskiej, tym samym naruszając art. 130 par. 2 Kodeksu karnego.
9 maja sąd dyscyplinarny NSA uchylił immunitet sędziego Szmydta oraz zezwolił na jego zatrzymanie i zastosowanie wobec niego tymczasowego aresztu. Dzień później Prokuratura Krajowa wydała postanowienie o przedstawieniu mu zarzutów szpiegostwa. W czwartek policja mazowiecka opublikowała list gończy za byłym sędzią Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie.
Szmydt twierdzi, że musiał opuścić Polskę, ponieważ nie zgadza się z działaniami władz w Warszawie.
Źródło: PAP