Celem rządu PiS jest ostatni skok na pieniądze, wykorzystanie środków, które są w dyspozycji poszczególnych ministerstw - mówił Michał Szczerba, poseł Koalicji Obywatelskiej. O rządowych wydatkach opowiedział w studiu TVN24 dziennikarz Sebastian Napieraj.
Dziennikarz TVN24 Sebastian Napieraj przedstawił przedwyborcze, jak i powyborcze wydatki rządu PiS - w tym planowane dotacje z resortu kultury, z którego na rok 2024 będzie rozdysponowane 236 milionów złotych, oraz 1,8 miliarda złotych z Polskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości, z których część może trafić do firm związanych z partią rządzącą.
Szczerba: ostatni skok na środki
O dotacjach z PARP dla firm wyłonionych w konkursie mówił w rozmowie z Radomirem Witem Michał Szczerba, poseł Koalicji Obywatelskiej, który razem z Dariuszem Jońskim prowadzi kontrolę w PARP.
Jak mówił, za czasów rządów PiS "wszystkie resorty, wszystkie instytucje stały się jedną wielką przepompownią". - Widzimy to między innymi w PARP - powiedział.
- Jakby nie zauważano, że 15 października coś się zmieniło. Mianowicie to obywatele, to wola społeczeństwa zabrała de facto mandat temu rządowi. To, że on jeszcze funkcjonuje, to nie oznacza, że musi podejmować decyzje finansowe, które również blokują przyszły rząd. Gigantyczne środki zostały otwarte między innymi w resorcie kultury, resorcie edukacji, resorcie sprawiedliwości, w Narodowym Instytucie Wolności - mówił.
- Staramy się te sprawy monitorować, ewidencjonować. Tam, gdzie to będzie możliwe, to będziemy te konkursy unieważniać, ponieważ ich cel był jeden: wykorzystanie. Taki ostatni skok na środki, które są w dyspozycji poszczególnych ministerstw - stwierdził Szczerba.
Dziemianowicz-Bąk: nic, co zostaje zagrabione, nie pozostanie nierozliczone
Agnieszka Dziemianowicz-Bąk z Lewicy oceniła, że "Prawo i Sprawiedliwość traktuje państwo jak prywatny folwark, na którym można zarobić, z którego można wycisnąć pieniądze".
Dodała, że "na szczęście już niedługo to się skończy". - Stąd to wzmożenie, żeby jak najwięcej jeszcze się nachapać, jeszcze rozdać, jeszcze przeznaczyć dla swoich - mówiła.
- Ale każda z tych wydanych złotówek będzie poddana dokładnemu audytowi, dokładnie sprawdzona. Nic, co zostaje teraz zagrabione, zawłaszczone, nie pozostanie nierozliczone - zapewniła posłanka.
Gliński: nie ma skoku na kasę
Poseł KO Michał Szczerba kłamie ws. "powyborczego skoku na kasę" w resorcie kultury, żadne środki nie zostały "rozdysponowane" 24 października - powiedział w piątek minister kultury Piotr Gliński. Wyjaśnił, że ministerstwo, jak co roku, ogłosiło rutynowe nabory do programów, ich wyniki będą ogłoszone w przyszłym roku.
We wtorek posłowie KO Dariusz Joński i Michał Szczerba mówili podczas konferencji prasowej, że po wyborach ministerstwa i rządowe instytuty rozpoczęły cały szereg konkursów po to, by "dokonać ostatniego skoku na kasę". Wskazali m.in., że 24 października minister Gliński uruchomił nabór do programów ministra kultury dotyczących 2024 roku na kwotę 236 mln zł.
Gliński odniósł się do zarzutów we wpisie na X (dawniej Twitter). Podkreślił, że Michał Szczerba kłamie ws. "powyborczego skoku na kasę" w MKIDN. "Żadne środki nie zostały 'rozdysponowane' 24 października, a minister nie 'uruchomił pieniędzy dla podległych mu instytucji'" - napisał szef MKiDN.
Dodał, że Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego, jak co roku, ogłosiło rutynowe nabory do programów ministra, które zgodnie z regulaminem trwają do końca listopada, a ich wyniki są ogłaszane najwcześniej w pierwszym kwartale kolejnego roku.
Programy ministra kultury mają na celu dofinansowanie zadań o charakterze projektowym z wyłączeniem stałej działalności kulturalnej podmiotów. Skierowane są do instytucji kultury, organizacji pozarządowych, instytucji filmowych, szkół i uczelni wyższych, jednostek samorządu terytorialnego, podmiotów gospodarczych, kościołów i związków wyznaniowych oraz ich osób prawnych. Osoby fizyczne nie są uprawnione do składania wniosków poza jednym programem – Ochrona zabytków.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24