Prezes Orlenu Daniel Obajtek łamie kodeks handlowy. Jego działaniem powinny zająć się Komisja Nadzoru Finansowego, Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów i prokuratura - mówił w piątek w TVN24 kandydat Trzeciej Drogi do Sejmu Ryszard Petru. W jego ocenie z powodu polityki Obajtka "w Polsce może zabraknąć benzyny na poważnie na stacjach benzynowych tuż przed wyborami".
Z danych Polskiej Izby Paliw Płynnych wynika, że według stanu na 25 września, średnia cena benzyny w Polsce kształtowała się na poziomie 6,05 zł/litr wobec 6,64 zł w dniu 28 sierpnia. Średnia cena oleju napędowego spadła o 0,42 zł do 6,05 zł/litr. Na niektórych stacjach ceny popularnej 95 i diesla spadły poniżej 6 zł za litr, co jak zauważyli eksperci e-petrol, ostatni raz wydarzyło się na początku marca 2022 roku. Wszystko to w sytuacji wysokich cen ropy i słabego złotego. Eksperci zwracają uwagę, że przy obecnej polityce Orlenu (niskie ceny) importerom nie opłaca się sprowadzanie gotowych i droższych paliw z zagranicy.
Ryszard Petru, kandydat Trzeciej Drogi z ostatniego miejsca na warszawskiej liście, był w piątek gościem drugiej części programu "Jeden na jeden: czas decyzji" w TVN24.
Polityk i ekonomista tłumaczył, że obecny poziom inflacji jest "istotnie obniżony przez działanie Orlenu na stacjach". - Ewidentnym sposobem obniżenia tej wrześniowej inflacji i dawania Polakom poczucia, że jest okej, jest działanie Orlenu, które powoduje, że mamy sztucznie zaniżone ceny na stacjach paliwowych, które prawdopodobnie za dwa tygodnie znikną - przewidywał.
Jak prognozował, ceny paliwa będą "znacznie wyższe, być może o złotówkę, być może o półtora złotego".
Petru: Obajtek działa na szkodę spółki
Orlen apeluje do obywateli, by nie kupowali benzyny na zapas. Spółka uspokaja i zapewnia, że paliwa na stacjach nie zabraknie.
- Jeżeli (obecna cena paliwa - red.) to rynkowa cena, to nie powinno go zabraknąć. Jeżeli to nie jest rynkowa cena, tylko wyprzedawane są zapasy Orlenu, to pytanie jest, co takiego się wielkiego stało dzisiaj, że Orlen posunął się aż do takich działań, które sztucznie zaniżają ceny - mówił Petru.
Podkreślił, że "ta cena musi odbić się ze względu na to, że Orlen jest spółką publiczną". W jego ocenie to, co robi prezes Orlenu Daniel Obajtek jest "działaniem na szkodę spółki". - Łamie kodeks handlowy i tak naprawdę jego działaniem powinny zająć się i KNF (Komisja Nadzoru Finansowego - red.), i UOKiK (Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów), i prokuratura - stwierdził gość TVN24
Zabraknie benzyny przed wyborami?
Petru powiedział, że z powodu polityki Obajtka "w Polsce może zabraknąć benzyny na poważnie na stacjach benzynowych tuż przed wyborami". - Wiemy o tym, że już w niektórych miejscach jej nie ma - dodał.
Jeszcze w kwietniu Obajtek mowił w RMF24, że "nie możemy wprowadzić sztucznych regulacji cen, bo byłaby to gospodarka regulowana". - Węgrzy to wprowadzili, wprowadzili sztuczną cenę, w związku z tym zabrakło im paliwa tak naprawdę i gospodarka stanęła. (...) Może paliwo być tańsze, oczywiście. Tylko za dwa tygodnie go nie będzie - przekonywał wówczas prezes Orlenu.
Do tych słów odniósł się w piątek w TVN24 Ryszard Petru. - Za dwa tygodnie go nie będzie. Dokładnie za dwa tygodnie go nie będzie - ocenił.
Jak wskazał, "sam fakt, że rzecznik Orlenu apeluje o to, żeby nie kupować na zapas, daje sygnał Polakom, że jednak trzeba kupować na zapas".- Polaku, jak dzisiaj nie kupisz, to kupisz w przyszłości znacznie drożej. To, co powiedział wtedy (Obajtek - red.), jest prawdą - ocenił Petru.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: DarSzach/Shutterstock