Interesują mnie komisje śledcze, o których jeszcze Donald Tusk nie mówił - mówił w "Faktach po Faktach" w TVN24 poseł Ryszard Petru, który w programie zapowiedział projekt w sprawie niedziel handlowych. Uczestniczący w dyskusji senator Krzysztof Kwiatkowski mówił o wyzwaniach związanych z Krajowym Planem Odbudowy. - Te dziesiątki miliardów euro to są trudniejsze pieniądze. To pieniądze na określone projekty, programy, które trzeba wykonać, rozliczyć i wtedy także otrzymuje się się środki - zaznaczył.
Gośćmi Anity Werner we wtorkowym wydaniu "Faktów po Faktach" w TVN24 byli senator niezależny Krzysztof Kwiatkowski oraz poseł Trzeciej Drogi-Polski 2050 Ryszard Petru, którzy pytani byli o zapowiedziane już przez szefa PO Donalda Tuska komisje śledcze.
Petru: na pewno interesują mnie komisje śledcze, o których jeszcze Donald Tusk nie mówił
Ryszard Petru przyznał, że interesuje go "oczywiście komisja Pegasusowa". - Bo inwigilacja państwa to jest poważne przestępstwo. W związku z tym jest pytanie, jak daleko służby specjalne ingerowały w naszą codzienność, w życie, łamały prawo i czy nie jest prawdą, że służby specjalne de facto działały wyłącznie przeciwko opozycji? - pytał.
- Ja dzisiaj zostałem wybrany szefem komisji gospodarki. Mam inny odcinek pracy, w związku z tym nie chciałbym teraz deklarować, w której z tych komisji śledczych chciałbym być. Na pewno interesują mnie komisje śledcze, o których jeszcze Donald Tusk nie mówił, te dotyczące na przykład funduszów covidowych, czyli całego obszaru finansów publicznych, który wylądował poza kontrolą parlamentu i tam, w moim przekonaniu, dochodziło do daleko idących nadużyć - powiedział.
- Ja raczej widziałbym siebie w tych elementach w komisjach śledczych, włącznie na przykład z pytaniami o to, co się działo w Narodowym Banku Polskim, niż w takich obszarach, gdzie są na pewno lepsi eksperci ode mnie - dodał.
Petru: złożyliśmy projekt w sprawie niedziel handlowych
Petru dopytywany, czy będzie wprowadzona niedziela handlowa w Wigilię, odparł: - Złożyliśmy taki projekt, podpisałem taki projekt, aby w Wigilię nie było (niedzieli) handlowej, tylko na stałe, dwie niedziele przed, były handlowe.
- Co do zasady, osobiście jestem zwolennikiem tego, żeby wszystkie niedziele były handlowe, natomiast trzeba będzie szukać kompromisu w ramach koalicji i być może skończymy na dwóch niedzielach handlowych, tak jak proponowała Polska 2050 - zauważył.
Kwiatkowski o tym, "gdzie mamy kłopot"
Krzysztof Kwiatkowski był z kolei pytany o decyzję Komisji Europejskiej, która pozytywnie oceniła zmieniony polski KPO o wartości 59,8 mld euro. Zatwierdzenie przez Radę umożliwi Polsce otrzymanie płatności zaliczkowych w wysokości 5,1 mld euro.
CZYTAJ WIĘCEJ: Dokument "zaakceptowany". Jest zielone światło dla wypłaty pieniędzy z KPO dla Polski
- Decyzja to jedno, a przelanie środków to drugie. Akurat w tym konkretnym wypadku to jest forma zaliczki i tu mamy już tę dobrą zmianę. Gdzie mamy kłopot? Z pieniędzmi z Krajowego Planu Odbudowy, bo te dziesiątki miliardów euro to już są trudniejsze pieniądze. To są pieniądze na określone projekty, programy, które trzeba wykonać, rozliczyć i wtedy także otrzymuje się środki - opisał senator.
Przyznał, że nie zna szczegółowych procedur księgowych Komisji Europejskiej, jednak zakłada, że "te pieniądze mają szansę wpłynąć w ciągu najbliższych kilku tygodni". - One są istotne. Mamy do czynienia jednak ze znaczącym spowolnieniem gospodarczym. I kiedy mówiliśmy, że pieniądze z KPO mają napłynąć jak najszybciej, to nie chodziło o politykę, tylko chodziło o realną szansę wydania tych pieniędzy - tłumaczył.
- Mówię jako były prezes NIK-u: jeżeli nie będziemy mieli zatwierdzonych programów, zrealizowanych projektów, a później ich rozliczonych, to te pieniądze będziemy musieli zwrócić i na tym polega dramat tych dwóch lat, które rząd PiS-u nam, obywatelom, stracił, bo to jest realnie niestety bardzo duże zagrożenie, że będziemy mieli problem z wykorzystaniem wszystkich tych pieniędzy - wyjaśniał.
Dopytywany o słowa prezesa NBP Adama Glapińskiego, który w jednym z wywiadów powiedział, że "środki z KPO mają dla rozwoju gospodarczego minimalne znaczenie" i "dodałyby do wzrostu gospodarczego 0,3–0,4 procent". "KPO służy do prymitywnego, ekonomicznego szantażu Polski. Nie należy temu ulec" - uznał Glapiński.
- Oglądając konferencje prasowe prezesa Glapińskiego, miałem często problem, żeby znajdować się na tym samym intelektualnym płaskowyżu - skomentował Kwiatkowski. - Argumenty, które przedstawiał prezes Glapiński bardziej były z gatunku mazurskiej nocy kabaretowej niż poważnego ekonomisty, który powinien wykonywać obowiązki prezesa Narodowego Banku Polskiego - ocenił.
Na uwagę, że o "szantażu" w tym kontekście mówili także politycy PiS, senator pytał: "ale jaki szantaż?" - Przecież premier Morawiecki sam przygotował projekt ustawy, który realizował zobowiązania wobec Komisji Europejskiej, pod którymi się sam podpisał. To znaczy co? Ich premier, rządu Prawa i Sprawiedliwości uległ szantażowi brukselskiemu? Ta narracja jakoś się kupy nie trzyma - skwitował senator.
Petru: polska gospodarka ma zerowy wzrost
Do wypowiedzi prezesa NBP o KPO odniósł się także Petru. - Mamy zerowy wzrost gospodarczy, czyli gospodarka polska nie rośnie. KPO to jest jeden punkt procentowy do wzrostu, czyli przekładając na złotówki, 30 miliardów złotych rocznie, które wygenerujemy jako gospodarka ekstra - powiedział.
Petru zaznaczał, że nieprawdą jest, że KPO "dodałyby do wzrostu gospodarczego 0,3–0,4 procent". - To jest jeden punkt procentowy. Rzeczywiście, jak rośniemy 4 procent, to ten dodatkowy punkt nie waży tyle, ale my teraz nie rośniemy - zwrócił uwagę.
- PiS doprowadził do tego, że polska gospodarka ma zerowy wzrost, ma wysoką inflację i ludzie relatywnie biednieją, a jeszcze są relatywnie wysokie stopy procentowe. To jest efekt rządów PiS-u, zostawia nas z wielkim deficytem, dziurą Morawieckiego, z rosnącym długiem i trzeba to nazywać po imieniu - podkreślił.
Podsumował, że "to wszystko musimy odkręcać i czasu jest mało, bo ludzie już oczekują od nas konkretów i działań".
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24