Ustawa o CBA powoduje, że można bez żadnych podstaw dokonywać szczucia na ludzi - powiedział w "Faktach po Faktach" adwokat Ryszard Kalisz. Odniósł się do reportażu "Superwizjera", w którym były agent CBA Tomasz Kaczmarek ujawnił kulisy operacji w sprawie tak zwanej willi Kwaśniewskich. Dziennikarz "Gazety Wyborczej" Wojciech Czuchnowski ocenił, że "problemem nie jest ustawa, tylko problemem są ludzie, którzy stoją na czele tych służb".
Agent Tomek, czyli Tomasz Kaczmarek, były agent CBA, w reportażu "Superwizjera" TVN, wyemitowanym w TVN24, po raz pierwszy zdradził kulisy operacji w sprawie tak zwanej willi Kwaśniewskich. Opowiedział między innymi, jak dokładnie wyglądało rozpracowywanie byłej pary prezydenckiej, Aleksandra i Jolanty Kwaśniewskich. Agent Tomek działał wtedy pod przykryciem.
Reporterzy "Superwizjera" dotarli też do nowych zeznań, w których obciąża on swoich byłych przełożonych - Mariusza Kamińskiego, ministra spraw wewnętrznych i koordynatora służb specjalnych oraz jego zastępcę - Macieja Wąsika.
"Moje notatki i złożone zeznania są efektem nacisków ze strony moich byłych przełożonych" - zeznawał Kaczmarek.
Kamiński "nawet przed tą Ziobrowską prokuraturą będzie musiał odpowiedzieć na kilka pytań"
O tej sprawie rozmawiali w "Faktach po Faktach" w TVN24 były poseł, adwokat Ryszard Kalisz oraz dziennikarz "Gazety Wyborczej" Wojciech Czuchnowski.
- Kamiński będzie musiał się do tego odnieść oczywiście i nawet przed tą ziobrowską prokuraturą będzie musiał odpowiedzieć na kilka pytań - ocenił Czuchnowski. Zwrócił uwagę na zaprezentowane w reportażu "nagranie z przesłuchania agenta Tomka, kiedy widać, że prokurator jest w pewnej panice, kiedy słyszy to oświadczenie". - Próbuje przerwać Kaczmarkowi, jest na to kompletnie nieprzygotowany i zaskoczony - dodał dziennikarz.
Według niego w tej sprawie "poznamy prawdę, jeżeli od władzy zostaną odsunięci ludzie, którzy w instrumentalny sposób traktują wymiar sprawiedliwości, prokuraturę i służby specjalne".
Autorzy reportażu "Superwizjera" próbowali uzyskać komentarz od obecnego kierownictwa Centralnego Biura Antykorupcyjnego oraz od ministra spraw wewnętrznych, a zarazem koordynatora służb specjalnych, Mariusza Kamińskiego. - Zadałem pytania pisemnie, bo nie zgodzili się udzielić wywiadu. Odpowiedź była, że ani nie odniosą się do pytań, ani na nie nie odpowiedzą - mówił we 'Wstajesz i weekend" w TVN24 jeden z autorów materiału Maciej Duda.
Ustawa o CBA "powoduje, że można bez żadnych podstaw dokonywać szczucia na ludzi"
Kalisz przekonywał, że "tego rodzaju prowokacje (…), gdzie każe się agentom wpisywać jakieś rzeczy w notatkach o stanach rzeczywistych, które nigdy nie zaistniały", to nie było jednorazowe działanie ze strony CBA. - Te notatki były postawą inwigilacji, podsłuchów, różnego rodzaju prowokacji nie tylko w stosunku do Kwaśniewskich - powiedział. Jego zdaniem "to był sposób działania CBA", zarówno za poprzednich rządów Prawa i Sprawiedliwości, jak i od 2015 roku.
Zwracał uwagę na zapisy ustawy o Centralnym Biurze Antykorupcyjnym. - Kiedy PiS uchwalał tę ustawę w roku 2006, to razem z Platformą. Chcę powiedzieć, że przeciwko był tylko SLD. Ja wtedy w imieniu SLD zaskarżyłem tę ustawę do Trybunału Konstytucyjnego i Trybunał Konstytucyjny te najbardziej rażące instrumenty inwigilacji i szczucia na ludzi bez podstaw uchylił. Ale co do zasady, uznał ustawę za zgodną z konstytucją - mówił Kalisz. Wskazywał, że "wtedy każdy rozsądny prawnik - kiedy ta ustawa była uchwalana - mówił, że ona jest niebezpieczna".
- Dlatego że ona powoduje, że można bez żadnych podstaw dokonywać szczucia na ludzi - dodał.
"Problemem nie jest ustawa, tylko problemem są ludzie, którzy stoją na czele tych służb"
Czuchnowski ocenił natomiast, że "problemem nie jest ustawa, tylko problemem są ludzie, którzy stoją na czele tych służb".
- Jeżeli na czele służb specjalnych stawia się polityków bardzo mocno zaangażowanych w działalność partyjną, którzy w bardzo otwarty sposób manifestują swoje sympatie polityczne, to jest niebezpieczne - powiedział dziennikarz.
- Dlatego ja piszę o układzie służb specjalnych, który wytworzył Mariusz Kamiński i jego ludzie. To jest bardzo niebezpieczny układ, złożony z zaangażowanych polityków - dodał.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24