Bogdan Rymanowski został Dziennikarzem Roku 2008, według branżowego miesięcznika "Press". Bogdan Rymanowski prowadzi "Magazyn 24 godziny" w TVN24 i "Kawę na ławę" w TVN. Gratulujemy.
Tytuł Dziennikarza Roku przyznawany jest głosami kolegiów redakcyjnych polskich mediów za "profesjonalizm, promowanie światowych standardów pracy w mediach i przestrzeganie etycznych kanonów zawodu". Nagrodą jest czek o równowartości 10 tys. euro oraz statuetka Grand Press.
- Starałem się robić z pasją to, co robię najlepiej i cieszę się, że to zostało nagrodzone - mówił Rymanowski odbierając nagrodę. Podziękował "szefom, którzy nie podcinają mu skrzydeł i dają szansę się rozwijać" oraz współpracownikom i rodzinie.
W konkursie na Dziennikarza Roku wpłynęło 58 zgłoszeń. W pierwszej piątce oprócz Rymanowskiego znaleźli się: Anna Ferens i Ewa Stankiewicz - autorki filmu dokumentalnego "Trzech kumpli", który wyemitowała telewizja TVN, Szymon Hołownia, dyrektor programowy kanału Religia.tv i publicysta "Newsweek Polska" oraz Mariusz Kowalewski z "Rzeczpospolitej".
Pozostale nagrody
Oprócz tytułu "Dziennikarz Roku" w konkursie nagradzani są też autorzy najlepszych materiałów prasowych, radiowych i telewizyjnych z danego roku. Do tegorocznych nagród Grand Press zgłoszono 665 prac, najwięcej w 12-letniej historii konkursu. Jury Grand Press 2008 zakwalifikowało do finału 46 prac.
Za najlepszy reportaż telewizyjny Grand Press otrzymała Beata Biel. Nagrodzono ją za audycję „Pomoc w śmierci". Reportaż został wyemitowany w programie „Superwizjer” TVN. Opowiada o szwajcarskiej organizacji Dignitas, która pomaga przeprowadzać samobójstwa na życzenie.
W kategorii news zwyciężył Krzysztof Kowalczyk z "Polski", wyróżniony za cykl 19 tekstów "Piekło starców w Radości". Dziennikarz ujawnił, że w podwarszawskim pensjonacie osoby, które miały się opiekować starszymi ludźmi, znęcały się nad nimi fizycznie i psychicznie. Cykl tekstów odkrył istnienie nielegalnych domów opieki i doprowadził negatywnych bohaterów przed sąd - podkreślono w uzasadnieniu jury konkursu.
Grand Press za najlepszy reportaż prasowy otrzymała Angelika Kuźniak z „Gazety Wyborczej". Dziennikarkę nagrodzono za tekst „Zabijali we mnie Heidi” – reportaż opisujący, jak działał system kontrolowanego przez rząd NRD dopingu w sporcie i jakie krzywdy poniosły jego ofiary.
Za dziennikarstwo śledcze wyróżnieni zostali Roman Daszczyński i Paweł Wiejas z "Gazety Wyborczej" za tekst "Grzech ukryty w Kościele". Ujawnili, że ksiądz pracujący w Ognisku im. św. Brata Alberta w Szczecini, molestował nieletnich podopiecznych.
Ewa Winnicka za artykuł „Dzieci i dzieci-śmieci" zwyciężyła w kategorii publicystyka. Tekst, będący podsumowaniem akcji „I’m lepszy”, opublikował tygodnik „Polityka”. Autorka opisuje segregację w polskich szkołach na skutek ambicji rodziców wywodzących się głównie z tzw. klasy średniej.
Wojciech Staszewski z „Gazety Wyborczej" otrzymał z kolei nagrodę Grand Press w kategorii dziennikarstwo specjalistyczne. Wyróżniono za artykuł „Najniższa półka” wyjaśniający, że chcąc wiedzieć, co się je, trzeba dokładnie czytać etykiety oraz dlaczego tanie produkty mogą być tanie.
Karolina Wigura zwyciężyła w kategorii wywiad za rozmowę z niemieckim filozofem Jürgenem Habermasem. Tekst opublikowano w „Dzienniku”. - Habermas nie taki straszny, jak go malują. Jak widać można z nim porozmawiać, można z nim podyskutować i się zaprzyjaźnić - powiedziała odbierając dyplom i czek Wigura.
Miesięcznik "Press" przyznaje swoje nagrody od 1997 roku.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: PAP/Tomasz Gzell , TVN24