Hołownia: Są osoby, które chciałyby przejść do ruchu Polska 2050. Nie spieszymy się z nimi

Kropka nad i
Hołownia: Są osoby, które chciałyby przejść do ruchu Polska 2050. Nie spieszymy się z nimi
Źródło: TVN24

Rozmawiamy z bardzo różnymi osobami, natomiast mamy też świadomość, że chyba niedobrze by było, abyśmy się stali wyłącznie miejscem, w którym znajdują się byli parlamentarzyści Platformy Obywatelskiej czy Lewicy – powiedział w "Kropce nad i" w TVN24 lider ruchu Polska 2050 Szymon Hołownia. Dodał, że jego ruch chce mieć koło poselskie i senackie.

W zeszłą środę o przejściu do ruchu Polska 2050 poinformowała posłanka Koalicji Obywatelskiej Joanna Mucha. Wcześniej ruch Hołowni zasilił dotychczasowy senator KO Jacek Bury.

Oglądaj TVN24 na żywo w TVN24 GO >>>

Szymon Hołownia pytany w poniedziałek w "Kropce nad i", kto następny przejdzie do jego ruchu z parlamentarzystów, powiedział, że "rozmawiamy z bardzo różnymi osobami, natomiast mamy też świadomość, że chyba niedobrze by było, abyśmy się stali wyłącznie miejscem, w którym znajdują się byli parlamentarzyści Platformy Obywatelskiej czy Lewicy". - Przede wszystkim liczy się to, jaki to jest człowiek, jaki to jest poseł. Natomiast chcemy pokazać, że jesteśmy ruchem, który szeroko patrzy na scenę polityczną – podkreślił.

- Nie wiem, jak to się ułoży i to mówię zupełnie szczerze, dlatego że te decyzje to są ludzkie decyzje. One nie są łatwe również dla tych, którzy je podejmują – dodał lider ruchu Polska 2050.

Pytany, czy są już osoby, na przykład z Koalicji Polskiej albo Koalicji Obywatelskiej, które by powiedziały "tak, chcę przejść" do ruchu Hołowni, odpowiedział, że "są takie osoby".

- Natomiast nie spieszymy się z nimi – zaznaczył. Dodał, że w tym tygodniu najważniejsze jest czwartkowe wydarzenie programowe w Toruniu na temat ułożenia relacji między Kościołem a państwem.

Dodał, że do spraw transferów "wrócimy w kolejnych tygodniach".

"Chcemy mieć koło poselskie i koło w Senacie"

- Zapowiedzieliśmy, że chcemy mieć w parlamencie reprezentację, chcemy mieć koło poselskie i koło w Senacie. Przypuszczam, że PiS nie pozwoli nam założyć koła parlamentarnego, chociaż możliwość założenia takiego koła wprost wynika z ustawy – mówił.

Hołownia w zeszłym tygodniu przekazał, że ruch Polska 2050 chce utworzyć koło parlamentarne, w którego skład będą wchodzić Hanna Gill-Piątek, Joanna Mucha i senator Jacek Bury.

– Na razie mamy dwie posłanki i jednego senatora i to zgodnie z ustawą o wykonywaniu mandatu posła i senatora pozwala na założenie koła parlamentarnego. Natomiast PiS ustami marszałka (Ryszarda) Terleckiego stwierdził, że jednak trzeba mieć trzech posłów lub trzech senatorów, bo oni uznają tylko koła sejmowe lub senackie. No więc będziemy być może musieli dojść do momentu, w którym zaproponujemy, i to niebawem, prezydium Sejmu właśnie taki skład – dodał.

- Czekamy na koło poselskie i na trójkę posłów, żeby już tu nie było żadnych wątpliwości, żeby nie trudzić i tak już bardzo strudzonej głowy marszałka Terleckiego – powiedział Hołownia.

hołownia 2
Hołownia o odejściu z ruchu Polska 2050 lokalnych działaczy z województwa śląskiego
Źródło: TVN24

"Jak się buduje dużą organizację, dużą partię, to takie rzeczy się zdarzają"

W niedzielę grupa liderów ruchu Polska 2050 z województwa śląskiego poinformowała, że odchodzi z ruchu. - Dostałem ich decyzję. Muszę się z tą decyzją pogodzić – powiedział Hołownia.

Dodał, że był konflikt personalny między liderami Zagłębia a liderem województwa. - Myśmy nad tym konfliktem pracowali od kilku miesięcy, wysyłaliśmy mediatorki, proponowaliśmy mediatora z powiatu cieszyńskiego – mówił. - Jak się buduje dużą organizację, dużą partię, to takie rzeczy się zdarzają – zaznaczył.

Jak mówił, stowarzyszenie ma ponad tysiąc zarejestrowanych członków i 24 tysiące wolontariuszy.

- W ciągu tego tygodnia odeszło, nad czym boleję, bo chciałbym też wyrazić moją wdzięczność tym, z którymi razem pracowaliśmy, a którzy dziś odchodzą, pięć czy sześć osób, natomiast przyszło 65, o ile dobrze pamiętam – przekazał.

"Nie wiem, czego się boją, być może wiedzy naszych ekspertów"

Hołownia odniósł się także do planowanego na wtorek spotkania premiera Mateusza Morawieckiego z przedstawicielami wszystkich klubów parlamentarnych w sprawie szczepień przeciw COVID-19. O zaproszeniu poinformował rano szef KPRM Michał Dworczyk.

Ruch 2050 zaproszenia nie otrzymał. - Minister Dworczyk dzisiaj rano mówił, że zaprosi na dyskusję (...) kluby parlamentarne i wszystkie siły polityczne. (...) Później zadzwoniliśmy do KPRM, bo nie otrzymaliśmy takiego zaproszenia i tam dowiedzieliśmy się, że jednak kluby tylko i wyłącznie. Nie wiem, czego się boją, być może wiedzy naszych ekspertów o tym, jak to ułożyć – powiedział Hołownia.

Pytany, co by powiedział na spotkaniu, gdyby został zaproszony, odparł, że "powiedzielibyśmy to samo, co nasi eksperci mówią już od dłuższego czasu, że to trzeba uporządkować". Dodał, że trzeba przestać robić grupy, "tylko w bardzo jasny i klarowny sposób powiedzieć, kto, kiedy się szczepi". - To powinno być w grudniu tak naprawdę robione – ocenił.

- Myślę, że jutro nasze posłanki Hanna Gil-Piątek i Joanna Mucha odniosą się do tego tak czy siak. Jeżeli rząd nie chce słuchać naszego głosu, to i tak powiemy to, co mamy do powiedzenia – zapowiedział Hołownia.

"Od rządu należałoby wymagać, żeby decyzje komunikował wcześniej"

Pytany był, czy 1 lutego powinny być zniesione obostrzenia wprowadzone w związku z pandemią COVID-19. - Na kilka dni przed terminem, którego miałaby dotyczyć decyzja, podejmuje się decyzje, czy otworzą, czy zamkną. Nawet jeżeli Morawiecki dzisiaj czy jutro ogłosi, że otworzą, to w poniedziałek może dojść do wniosku, że jednak zamkną. Taniec chocholi od płotu do płotu będzie nadal trwał – ocenił Hołownia.

Dodał, że "od rządu należałoby wymagać, żeby decyzje komunikował wcześniej, obudowywał je w pakiet osłonowy i na to przeznaczał środki".

Jego zdaniem, w obostrzeniach wprowadzanych przez rząd nie ma logiki.

Prezydent: zawód prawniczy można sobie zmienić, jeśli państwu prokuratorom jest tak bardzo źle
Źródło: TVN24

"Mogę tylko załamywać ręce nad tym, gdzie znalazło się nasze państwo"

Hołownia odniósł się także do kwestii prokuratorów delegowanych do odległych jednostek i komentarza prezydenta Andrzeja Dudy.

Prezydent powiedział w piątek w programie "Sprawdzam" w TVN24, że "każdy ma wolność wyboru zawodu". - Akurat w zawodach prawniczych jest tak, że zawód prawniczy można sobie zmienić. Będąc prokuratorem, można przejść do innego zawodu prawniczego – dodał. - Jeżeli państwu prokuratorom jest tak źle, bo rozumiem, że narzekają, że jest im bardzo źle, to ja tutaj problemu nie widzę. Niekoniecznie trzeba w zawodzie prawniczym państwowym pracować – stwierdził prezydent. - Można być adwokatem, radcą prawnym, notariuszem – wymieniał.

- Po wysłuchaniu wywiadu mogę tylko załamywać ręce nad tym, gdzie znalazło się nasze państwo, skoro ma taką głowę, bo nie mówię tylko o tej wypowiedzi prezydenta dotyczącej prokuratorów, ale też o wielu innych wypowiedziach – skomentował lider ruchu Polska 2050.

- Bardzo zaciekawił mnie na przykład ten passus, w którym pan prezydent postawił bardzo konkretne wymagania polskiej policji, to znaczy, że dopóki nie zabiją, to jest wszystko dobrze – dodał Hołownia. Nawiązał do wypowiedzi Andrzeja Dudy dotyczącej ogólnokrajowych protestów po orzeczeniu Trybunału Konstytucyjnego w sprawie aborcji i reakcji policji.

- To jest coś, na co brakuje jakichkolwiek słów komentarza, bo to jest i brak szacunku dla policji, dla obywateli, którzy wyrażają swoje poglądy, i dla prokuratorów. Ta złośliwość, ta uszczypliwość, ten jad, żółć, która w tej wypowiedzi była, jest porażająca – powiedział.

- Przecież my tu mówimy o ludziach, którzy pracują dla dobra Rzeczypospolitej. Przenoszenie ich po 400 kilometrów w 48 godzin na drugi koniec Polski bez szacunku dla tych ludzi pokazuje państwo, które nie ma szacunku dla ludzi – dodał. Ocenił, że "to jest przerażające".

Czytaj także: