Jeśli Leszek Miller będzie trwał przy formule: "SLD oddzielnie", to połowa ludzi SLD będzie na listach Kwaśniewskiego, a SLD nie wejdzie do parlamentu - stwierdził Janusz Palikot, komentując to, że szef SLD zaproponował byłym politykom Sojuszu, w tym Aleksandrowi Kwaśniewskimu, start ze wspólnej listy do PE bez udziału Ruchu Palikota. Ruch chciał wspólnej listy centrolewicy pod potronatem byłego prezydenta. - Leszek Miller wybrał własną drogę. No cóż, gdybym był w innej formacji, powiedziałbym krzyż na drogę - dodał Andrzej Rozenek z Ruchu Palikota.
Palikot stwierdził, że to niedobrze, iż Miller postawił na swoim. Ruch Palikota chciał, aby powstało ugrupowanie centrolewicowe, które miałoby szansę na zwycięstwo w wyborach parlamentarnych. Taką propozycję RP złoży jutro byłemu prezydentowi Aleksandrowi Kwaśniewskiemu.
- W elektoracie do 30 roku życia liderem jest Ruch Palikota, w elektoracie 40-60: Aleksander Kwaśniewski, w elektoracie powyżej 60 r. życia: Leszek Miller i SLD, poza PiS-em, ma silną pozycję. Połączenie tych trzech różnych nurtów, alternatywy dla POPiSu, byłoby wielką szansą na zmianę na scenie politycznej. Dlaczego Leszek Miller tego nie chce? Może jest już dogadany z Donaldem Tuskiem i może chce skończyć jako wicepremier - powiedział lider RP.
- Jeśli Leszek Miller nie ugnie się i będzie trwał przy formule: SLD oddzielnie, to finał będzie taki, że połowa ludzi SLD będzie na listach Kwaśniewskiego, a SLD nie wejdzie do parlamentu - dodał.
W opinii szefa RP, na listach byłego prezydenta mogą się znaleźć tacy ludzie jak Ryszard Kalisz czy Włodzimierz Cimoszewicz.
Zaapelował na koniec do Millera, by nie szedł w zaparte i nie chował się za spódnicą SLD i stanął do rywalizacji wewnątrz szerokiego obozu centrolewicy.
Siła w jedności czy dzieleniu?
Również Rozenek stwierdził, że pomysł Millera uniemożliwa powstanie szerokiej formacji centrolewicowej.
Rozenek zapewnił jednak, że odrzucenie przez SLD propozycji RP ws. wspólnych list nie jest policzkiem dla jego partii, lecz dla wyborców.
- To policzek wymierzony w wyborców centrolewicy, bo wszyscy wyborcy chcieliby jednej, wspólnej listy, która w końcu odsunie POPiS od władzy - powiedział Rozenek. - Leszek Miller tego nie ułatwia, wybrał własną drogę. No, cóż, gdybym był w innej formacji, powiedziałbym krzyż na drogę - dodał.
Przypomniał, że Ruch Palikota będzie chciał wspólnie m.in. z Aleksandrem Kwaśniewskim, SDPL, Unią Pracy, Unią Lewicy i Polską Racją Lewicy stworzyć wspólną listę do Parlamentu Europejskiego.
- Zobaczymy, czy siła w jedności czy siła w dzieleniu - zaznaczył Rozenek.
Dodał, że ma nadzieję, że jutro na spotkaniu Janusza Palikota i Marka Siwca z byłbym prezydentem rozstrzygnie się, które rozwiązanie wybierze Aleksnader Kwaśniewski.
- Liczę, że jutro zapadną pierwsze decyzje ws. formowania wspólnych list z Aleksandrem Kwaśniewskim na czele. I myślę, że będzie to pierwszy sygnał mówiący o tym, że mamy ogromną szansę odsunąć POPiS od władzy - powiedział Rozenek.
Propozycja dla Kwaśniewskiego
Szef SLD Leszek Miller zapowiedział, że zwróci się do byłego prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego i innych byłych polityków Sojuszu z propozycją wspólnego startu w przyszłorocznych wyborach do Parlamentu Europejskiego. - Pod szyldem komitetu wyborczego SLD chcemy zwrócić się do Aleksandra Kwaśniewskiego i innych polityków SLD, którzy z różnych powodów odeszli, aby razem startować w wyborach do Parlamentu Europejskiego po hasłem "Sojusz dla Europy" - powiedział Miller po czwartkowym posiedzeniu zarządu swej partii.
Autor: MAC/tr / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN 24 | TVN24