- Rozliczenie rządu tak, ale na naszych warunkach - tak Adam Hofman odpowiada na ofertę telewizyjnych debat z ministrami z PO. Julii Pitery nie przekonał. - Dlaczego nie rozmawiać otwarcie w studio telewizyjnym? - pytała.
Donald Tusk w zeszłą sobotę, w dniu konwencji PiS, zaproponował największej partii opozycyjnej serię telewizyjnych debat jeden na jednego z ministrami jego rządu. PiS wolałby nie debatować przed kamerami. Zdaniem Pitery to zły pomysł. - Mało jest merytorycznej rozmowy i dlatego zamiast dyskutować o tym, czy ktoś ma przyjść do siedziby PiS-u, bo akurat tam prezes łaskawie wzywa na dywanik, dlaczego nie rozmawiać otwarcie w studio telewizyjnym? – pytała.
Hofman: Cudowna PO znów zwyciężyła
Zdaniem Hofmana taka debata dałaby na wstępie przewagę przedstawicielom rządu. - Rząd ma media publiczne, przychylność mediów komercyjnych, musimy mieć możliwość coś powiedzieć. Rozliczenie rządu tak, ale na naszych warunkach – stwierdził. Pitera wybuchła śmiechem. – Dobrze, że pan to tak zdefiniował, to kuriozalne – powiedziała.
Hofman nie dał się zbić z tropu. - W każdym normalnym kraju opozycja ma dostęp do mediów. A u nas? Wyobraźmy sobie schemat takiej debaty. Nieważne jaki jest jej wynik, sondaże natychmiast są zamawiane, i nieważne co się rzeczywiście stało, okrzyk będzie jeden – no ta cudowna Platforma znów zwyciężyła – prognozował.
Pitera: Wypśnięcia freudowskie
Zapewnił jednak od razu, że PiS „wygra spór o Polskę”. - Ale pod warunkiem, że odrzucimy to, co działa przez 4 lata: nieważne co zrobi Platforma, będą oklaski. W normalnej demokracji na tą wrzutkę Tuska o debatach w dniu naszego kongresu tak chętnie media by nie złapały – dodał.
A Pitera podsumowała: - Posłowie PiS mają wypśnięcia freudowskie. Pan powiedział: my wygramy spór o Polskę. My chcemy wygrać Polskę dla przyszłości. To jest ta mentalna różnica między politykami PiS a PO. PiS toczy spór dla sporu, by zdobyć władzę. Oni nie chcą rozmawiać o Polsce – oceniła.
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24