- Jacek Rostowski popełnił wszystkie możliwe błędy, zawiódł. Sam sobie strzelił już w łeb - mówi o ministrze finansów były szef kancelarii prezydenta Lecha Kaczyńskiego Andrzej Urbański w "Kropce nad i" w TVN24. Jego zdaniem PiS nie powinno obawiać się w kampanii PO, jeśli idzie o pomysły na poprawę finansów państwa. - Rostowski nie musi się z nikim spotykać, bo on już przegrał z rzeczywistością - ocenia Urbański.
- On (Rostowski - red.) sam o tym mówi: kryzys będzie za osiem miesięcy - zauważył były szef kancelarii Lecha Kaczyńskiego i były prezes TVP.
I to zdaniem Urbańskiego dowód na to, że spotkania z obecnym ministrem i dyskusje na temat sytuacji budżetowej państwa, to strata czasu. - Panie prezesie Jarosławie Kaczyński. Proszę się nie spotykać z ministrem Rostowskim, bo on sam już sobie strzelił w łeb i każdy minister finansów na jego miejscu stanąłby dawno przed publicznością i powiedział: "Sorry, Winnetou. Popełniłem wszystkie możliwe błędy, zawiodłem, kryzys wybuchnie, a wasze pieniądze będą słabsze" - radził Urbański w rozmowie z Moniką Olejnik.
"Każde dziecko wie", PO - nie
Pytany, czy w takim razie uważa, że Beata Szydło z PiS to lepszy kandydat na ministra finansów, odparł: - A czy ja tak powiedziałem?
Kto zatem, jego zdaniem, byłby dziś w stanie skutecznie obronić finanse Polski? - Dla mnie ostatnią nadzieją jest prof. Marek Belka. To jedyny trzeźwy człowiek, który rozumie podstawowy problem Polski, jeśli chodzi o finanse - ocenił były szef telewizji.
Zdaniem Urbańskiego dzisiaj problemem tym "nie jest to, o czym mówi minister Rostowski, żeby zdławić dług, tylko to, jak zebrać pieniądze by ten dług zacząć spłacać". - O tym wie każde dziecko w Polsce, które zajmowało się polityką. Poza ministrem Rostowskim i - obawiam się - premierem Tuskiem.
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24