Sam fakt, że szef Komisji Nadzoru Finansowego zwraca się do właściciela banku, aby zatrudnił określoną osobę i negocjuje z nim wysokość wynagrodzenia tej osoby, to już jest korupcja - ocenił Roman Giertych, pełnomocnik szefa Getin Noble Banku, Leszka Czarneckiego. - Oczekuję szybkiego śledztwa - dodał.
Mecenas Roman Giertych, pełnomocnik Leszka Czarneckiego, wyjaśniał we wtorek w rozmowie z TVN24, dlaczego złożył w imieniu swojego klienta zawiadomienie do prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa dopiero 7 listopada, skoro Czarnecki nagrał rozmowę z Chrzanowskim 28 marca tego roku.
- Prezes Czarnecki musiał przygotować swoje biznesy do tego, co się dzieje. Można było przewidzieć, że ujawnienie tej taśmy i informacja o złożeniu zawiadomienia do prokuratury wywoła burzę medialną - tłumaczył.
Giertych dodał, że "kancelaria otrzymała materiał kilka tygodni temu". - Opracowanie tego zajmuje trochę czasu - mówił mecenas.
"Dla pana Czarneckiego to był szok"
- Dla pana przewodniczącego Czarneckiego to był szok i zastanawiał się w jaki sposób ten cały system nadzorczy, który nadzoruje jego banki, będzie teraz działał w sytuacji ujawnienia takiego wielkiego skandalu - mówił Giertych.
Pełnomocnik Leszka Czarneckiego mówił również, że zawiadomienie złożone do prokuratury dotyczy Marka Chrzanowskiego, szefa KNF. - Mamy do czynienia z dość oczywistym przestępstwem korupcyjnym - ocenił.
- Sam fakt, że szef Komisji Nadzoru Finansowego zwraca się do właściciela banku, aby zatrudnił określoną osobę i negocjuje z nim jednocześnie wysokość wynagrodzenia tej osoby w uzależnieniu od przyszłego wyniku i wartości tego banku, to już jest korupcja - stwierdził Giertych.
Mecenas mówił, że "w tej rozmowie padają informacje o innych przestępstwach, które będą przedmiotem odrębnego zawiadomienia, złożonego być może dzisiaj, być może jutro".
Roman Giertych odniósł się także do faktu, iż po nagranej rozmowie, Leszek Czarnecki i Marek Chrzanowski spotkali się wspólnie z prezesem Narodowego Banku Polskiego, Adamem Glapińskim. Pytany, czy w trakcie tej rozmowy mogły paść inne propozycje o charakterze korupcyjnym, odpowiedział, że "w rozmowie z prezesem Glapińskim wątek korupcyjny się nie pojawił, to była rozmowa kurtuazyjna".
- Oczekuję szybkiego śledztwa w tej sprawie, dziwię się, że prokuratura nie zareagowała natychmiast (po złożeniu zawiadomienia - red.), bo być może dzisiaj bylibyśmy już po przesłuchaniu pana Czarneckiego lub Chrzanowskiego - stwierdził Giertych.
Autor: mjz//rzw / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24