O tym, że 2,5-letni Mateusz szuka kochających rodziców, "Fakty" TVN informowały w kwietniu. Chłopiec urodził się z ciężką wadą serca, jest karmiony dojelitowo i ma rurkę tracheostomijną. Został porzucony przez rodzoną matkę.
W Centrum Zdrowia Dziecka chłopiec spędził rok i nikt nie chciał go adoptować. Dopiero po materiale "Faktów" TVN rozdzwoniły się telefony od osób, które chciały zaopiekować się Mateuszem.
Nowi rodzice chłopca chcą pozostać anonimowi. - Mateusz jest tak niesamowitym, pogodnym i kochanym dzieckiem, że z mężem nie zastanawialiśmy się nad tym. Decyzja była po prostu w chwili zobaczenia dziecka i wiedzieliśmy już - powiedziała mama adopcyjna chłopca. - Jak go zobaczyłam, to nie mogłam spać i nie mogłam jeść, czyli identycznie jak przy zakochaniu, przy pierwszej miłości. Także to jest miłość.
2,5-latek od miesiąca mieszka już z rodzicami w nowym domu w woj. lubelskim.
- Znalazł wspaniałą rodzinę. Myślę, że w tej chwili jest na pewno szczęśliwy - powiedziała dr Katarzyna Popińska z Centrum Zdrowia Dziecka.
Hubert szuka domu
W Centrum Zdrowia Dziecka jest jeszcze 8-miesięczny Hubert, który - podobnie jak Mateusz - szuka kochającego domu. Chłopca także porzucili rodzice biologiczni. Dziecko ma szereg wrodzonych wad, m.in. zbyt krótkie jelita, przez co jest karmiony pozajelitowo i nawet w czasie spaceru musi być podpięty do specjalnego urządzenia.
Chłopiec jest gotowy do adopcji i szuka kochających rodziców.
Więcej materiałów "Faktów" TVN na stronie internetowej programu
Autor: pk//rzw / Źródło: Fakty TVN
Źródło zdjęcia głównego: Fakty TVN