Michał Kamiński, wicemarszałek Senatu z ramienia Koalicji Polskiej, odnosząc się w "Faktach po Faktach" w TVN24 do zmian w składzie Rady Ministrów, stwierdził, że "ten rząd, który formalnie balansuje na granicy większości, a w rosnącej liczbie spraw potyka się o swoje własne sznurowadła, jest rządem, który za nieudolność nagradza". Magdalena Sroka, prezeska partii Porozumienie, mówiła, że "PiS już dawno przestał reprezentować polską wieś".
W ostatnich tygodniach mamy do czynienia z nasilającym się niezadowoleniem rolników, którzy mają szereg uwag do polityki rządu. W środę do dymisji podał się dotychczasowy minister rolnictwa i rozwoju wsi Henryk Kowalczyk.
Jego następcą na tym stanowisku został Robert Telus. Przy czym Henryk Kowalczyk zachował tekę wicepremiera. Oprócz tego ministrem cyfryzacji został Janusz Cieszyński. Dotychczas funkcję tę sprawował premier Mateusz Morawiecki.
CZYTAJ TEŻ: "Mgła tajemnicy, straty finansowe", "wciąż nie rozliczył się z afery". Politycy o nowym ministrze cyfryzacji
Kamiński o zmianach w rządzie: serie nagród za nieudolność
Zmiany w rządzie komentowali w "Faktach po Faktach" w TVN24 Magdalena Sroka, prezeska partii Porozumienie oraz Michał Kamiński, wicemarszałek Senatu z ramienia Koalicji Polskiej-UED-PSL.
- Cykl zmian, bo przecież nie dymisji, jest tak naprawdę serią nagród, bo przecież panu Kowalczykowi ubywa obowiązków związanych z resortem rolnictwa, ale zostaje mu honor i wszystkie przywileje związane z byciem wicepremierem. Czyli de facto dostaje nagrodę - ocenił Kamiński. - Bo jeżeli ktoś dostaje tyle samo przywilejów i tyle samo pieniędzy, a ma mniej pracy, to jest forma nagrody - dodał. Na uwagę, że teraz Kowalczyk będzie przewodniczącym Komitetu Ekonomicznego Rady Ministrów, odparł, że jego zdaniem to będzie "symboliczne obciążenie".
- Z drugiej strony pan Janusz Cieszyński zostaje ministrem cyfryzacji, chociaż daleko nie z nowoczesnością i postępem się w Polsce kojarzy. Ale na to wszystko nakłada się taki oto fakt, który być może nam umknął - w ósmym roku rządów PiS mamy najliczniejszy rząd w Europie. Nie ma drugiego kraju, w którym byłby tak liczny rząd i jest to najliczniejszy rząd w III Rzeczpospolitej - mówił dalej Kamiński.
Zdaniem wicemarszałka Senatu "ten rząd, który formalnie balansuje na granicy większości, a w rosnącej liczbie spraw potyka się o swoje własne sznurowadła, jest rządem, który za nieudolność nagradza". - To, co dzisiaj widzimy, to są serie nagród za nieudolność - ocenił.
Kamiński: gromada nowych Dyzmów robi nowe interesy na zbożu
- To wszystko opisał już kiedyś Dołęga-Mostowicz w "Karierze Nikodema Dyzmy". Nikodem Dyzma, która ma w Polsce wymiar symboliczny, zaczynał od banku zbożowego. To miały być interesy, które miały być robione na zbożu - powiedział Kamiński. - Proszę zwrócić uwagę. Minęło sto lat - bo to się działo mniej więcej w latach 20. XX wieku - i w latach 20. XXI wieku gromada nowych Dyzmów robi nowe interesy na zbożu. Byle to się nie skończyło jak w latach 20. (XX wieku - red.). Bo jak wszyscy pamiętamy, II Rzeczpospolita skończyła się rokiem 1939 - dodał Kamiński. Zapytany, czy właśnie przez wspomnianych przez niego Dyzmów, odparł: - Między innymi przez Dyzmów. Bo to zjawisko, opisywane wtedy przez Dołęgę-Mostowicza, nie było wzięte z powietrza.
Sroka: PiS już dawno przestał reprezentować polską wieś
Magdalena Sroka w swoim komentarzu skupiła się na zmianie na czele resortu rolnictwa. Jej zdaniem "PiS już dawno przestał reprezentować polską wieś". - I to bardzo wyraźnie mówią przedstawiciele środowisk rolniczych - dodała.
Według Sroki Henryk Kowalczyk, kiedy był ministrem, "trzy razy oszukał rolników". - Pierwszy raz - gdy mówił "kupujcie nawozy, będą droższe". Staniały. Potem paliwa - "kupujcie z końcem roku, bo będą droższe po Nowym Roku". Staniały. Potem zboża - "nie sprzedawajcie, bo będą droższe". Co się stało? Zboża staniały. Dzisiaj widzimy, że fałszywy prorok podaje się do dymisji - mówiła dalej.
Według prezeski Porozumienia nowy minister Robert Telus, "nie naprawi tego, co zostało zepsute".
- Pamiętajmy o tym, że minister Kowalczyk, podpisując porozumienie z reprezentantami środowisk rolniczych, tak naprawdę wiedział już z góry, że nie będzie w stanie spełnić punktów zawartych w tym porozumieniu - mówiła dalej Magdalena Sroka.
Kamiński o współpracy PSL i Polski 2050: wszystko idzie jak najlepiej
Michał Kamiński został zapytany o doniesienia "Gazety Wyborczej", która napisała w czwartek, że Polskie Stronnictwo Ludowe i Polska 2050 "przerwały rozmowy o koalicji".
- W tej współpracy wszystko idzie jak najlepiej. Nie ma zawieszonych rozmów. One się po prostu nie odbywają, bo w Polsce idą święta - tłumaczył Kamiński. Dodał też, że "nie ma sporu o jedynki", czyli o miejsca wiodące na listach wyborczych.
Wicemarszałek Senatu zapewniał, że "wszystkie sondaże" pokazują, że wspólny byt polityczny, który - jak podkreślił - jeszcze nie powstał, "zbiera co najmniej 15 procent". Dodał, że ostatnie sondaże, które zostały opublikowane, pokazują, że "start Hołowni i Kosiniaka-Kamysza jest gwarancją tego, że Prawo i Sprawiedliwość nie wróci do władzy".
Sroka: współpraca z AgroUnią układa się bardzo dobrze
Magdalena Sroka była natomiast pytana o współpracę jej partii z Michałem Kołodziejczakiem i AgroUnią.
- Ta współpraca układa się bardzo dobrze, widzimy to jak aktywnie, podczas różnych spotkań w Polsce, przyjmują nas mieszkańcy - odparła. Zapowiedziała, że niebawem w Warszawie odbędzie się konwencja "nowego, wspólnego projektu". - Ruchu społecznego, który rozpoczęliśmy już na początku roku - dodała.
Mówiła, że jest "jak najbardziej dobra współpraca, a to dopiero początek".
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24