Zarząd Stowarzyszenia Marsz Niepodległości wykluczył z grona członków Roberta Bąkiewicza, do niedawna szefa tej organizacji. W uchwale członkowie zarządu napisali, że Bąkiewicz "podejmował szereg działań na szkodę stowarzyszenia".
Uchwała zarządu jest datowana na 24 lutego. Głosowało sześciu z dziewięciu członków zarządu i wszyscy byli za wyrzuceniem Bąkiewicza.
Jak czytamy w treści uchwały Bąkiewicz "notorycznie łamał statut, nie przestrzegał uchwał władz stowarzyszenia i nie brał udziału w posiedzeniach zarządu". Miał też "podejmować szereg działań na szkodę stowarzyszenia". Wymieniono w tym kontekście "spowodowanie utraty możliwości pozyskiwania 1,5 procent podatku jako Organizacja Pożytku Publicznego za rok 2022, zadłużenie stowarzyszenia oraz rozporządzanie majątkiem stowarzyszenia bez uchwały zarządu".
19 lutego Bąkiewicz - decyzją walnego zgromadzenia członków - został pozbawiony funkcji prezesa Stowarzyszenia Marsz Niepodległości. Nie uznał wyników głosowania. Napisał, że "informacje o jego odwołaniu są nieprawdziwe, a zebranie odbyło się wbrew statutowi i regulaminowi stowarzyszenia".
Dotacje dla Bąkiewicza
Publiczne pieniądze płyną szerokim strumieniem do organizacji Roberta Bąkiewicza. Powiązane ze sobą organizacje: Stowarzyszenie Marsz Niepodległości, Stowarzyszenie Straż Narodowa i Stowarzyszenie Roty Marszu Niepodległości tylko do końca 2021 roku otrzymały prawie 4 miliony złotych z budżetowych pieniędzy. Pieniądze przekazali Instytut Dziedzictwa Myśli Narodowej (3 miliony złotych) oraz Narodowy Instytut Wolności (880 tysięcy złotych).
W 2022 roku stowarzyszeniom Straż Narodowa i Marsz Niepodległości przyznano kolejne 850 tysięcy złotych w ramach projektu "Wolność po polsku - edycja 2022".
Historię Roberta Bąkiewicza, hojnie wspieranego rządowymi dotacjami, a w przeszłości przedsiębiorcy-bankruta, pokazał Artur Warcholiński w reportażu "Łaskawość dla bankruta".
Źródło: tvn24.pl