Czarno na białym
Łaskawość dla bankruta
"Robert Bąkiewicz - upadły". Właśnie tak sześć lat temu przedstawiał się przed sądem. Człowiek, którego stowarzyszenia władza obdarowuje dziś wielomilionowymi dofinansowaniami, w przeszłości zbankrutował jako przedsiębiorca. Tuż przed złożeniem wniosku o upadłość przepisał część majątku na córkę. Potem spóźniał się z przekazywaniem należności syndykowi. W tamtym czasie wziął również rozwód z żoną. Choć po latach - gdy mu się to politycznie opłaca - występuje jako kochający mąż i ojciec oraz przeciwnik rozwodów. I przemilcza to, że jest rozwodnikiem. Czy Bąkiewicz - obecnie lider trzech stowarzyszeń narodowców, którego firma przynosiła kilkumilionowe straty zakończone bankructwem - może być wiarygodnym powiernikiem publicznych milionów? To pytanie stawia reporter "Czarno na białym" Artur Warcholiński.