Posłowie uzupełniają zawiadomienie w sprawie respiratorów. "Niedopełnienie obowiązków"

Konfa KO
Posłowie Koalicji Obywatelskiej składają zawiadomienie do prokuratury w sprawie zakupu respiratorów
Źródło: TVN24
Pracownicy Ministerstwa Zdrowia przyjęli respiratory bez kompletnej dokumentacji - podkreślają posłowie Koalicji Obywatelskiej Dariusz Joński i Michał Szczerba, którzy w czwartek uzupełnili złożone w czerwcu w prokuraturze zawiadomienie, wnioskując o zabezpieczenie umowy zakupu respiratorów i protokołów dostawy.

W połowie czerwca posłowie KO złożyli w prokuraturze zawiadomienie o możliwości narażenia przez ministra zdrowia Skarbu Państwa na straty w związku z zakupem respiratorów. To efekt kontroli poselskiej w Ministerstwie Zdrowia, którą posłowie podjęli po ujawnieniu kontrowersji związanych z zakupem sprzętu medycznego przez resort zdrowia w trakcie epidemii. Do Polski trafiło 200 respiratorów z przedpłaconych w połowie kwietnia - 1241 sztuk. Posłowie twierdzą, że na koncie resortu brakuje 70 mln zł z przedpłaty, która powinna być zwrócona od czterech miesięcy.

"Respiratory nie powinny być w ogóle przyjęte przez Ministerstwo Zdrowia"

W czwartek posłowie KO uzupełnili swoje zawiadomienie. - Ministerstwo Zdrowia, uzasadniając na początku kwietnia podpisanie umowy z handlarzem bronią, przelewając 160 milionów złotych, przekonywało, że nikogo innego nie było i te 1200 respiratorów i tak zostanie dostarczone. Później się okazało, że z tych 1200 dojechało tylko 200. Okazuje się, że te 200 jest niekompletnych - brakuje przewodów do respiratorów, gwarancji paszportu urządzenia - mówił Joński na briefingu prasowym.

Posłowie PO: protokoły pokazują respiratory bez gwarancji i certyfikatów. Rzecznik MZ: fantasmagorie>>>

Podkreślił, że ich zdaniem "respiratory nie powinny być w ogóle przyjęte przez Ministerstwo Zdrowia", ale - jak ocenił - urzędnicy ministerstwa jednak "robili wszystko, by za wszelką cenę przyjąć respiratory, które są niekompletne".

Ujawniono dokumentację dotyczącą respiratorów. Sprzęt, który przyjęto, nie nadawał się do ratowania ludzi >>>

Według posłów KO respiratory dostarczono bez kart gwarancyjnych, ustawowo wymaganych paszportów urządzenia, instrukcji konserwacji, wykazu firm serwisujących, listy dostawców sprzętu zamiennego i potwierdzonych certyfikatów użytkowania, a dostarczone przewody do tlenu nie odpowiadały obowiązującym w Polsce standardom.

Szczerba: dlaczego Ministerstwo Zdrowia nie skorzystało z prawa odmowy odbioru sprzętu niekompletnego?

Jako dowód przedstawili pozyskane w MZ protokoły odbioru respiratorów, które są też elementem złożonego przez nich w czwartek w warszawskiej prokuraturze uzupełnienia ich złożonego w czerwcu zawiadomienia ws. zakupu respiratorów przez resort zdrowia.

- Wydatkowano środki, przyjęto sprzęt, który nie może być użytkowany. To jest niedopełnienie obowiązków, to jest nadużycie uprawnień, to jest poświadczenie nieprawdy, ponieważ w tych protokołach zawarte są również informacje nieprawdziwe. Chociażby dotyczące tego, że sprzęt został dostarczony w terminach uzgodnionych w umowie wykonawczej. A było tak, że został dostarczony po terminie, który przewidywała umowa - mówił poseł Szczerba.

Szczerba pytał również dlaczego Ministerstwo Zdrowia, którym - jak zaznaczył - kierowali wówczas minister zdrowia Łukasz Szumowski i wiceminister Janusz Cieszyński "nie skorzystało z prawa odmowy odbioru sprzętu niekompletnego, który nie posiadał niezbędnej dokumentacji z nim związanej".

po
Posłowie Koalicji Obywatelskiej uzupełniają zawiadomienie do prokuratury w sprawie zakupu respiratorów
Źródło: TVN24

Uzupełnienia zawiadomienia do prokuratury

W uzupełnieniu zawiadomienia do prokuratury, zamieszczonym przez posłów w mediach społecznościowych, wystąpili oni do prokuratury o zabezpieczenie dokumentów - w tym umowy między MZ a spółką E&K Sp. z o. o. oraz protokołów dostaw. W zawiadomieniu posłowie zwracają się o ustalenie m.in. czy spółka E&K miała uprawnienia do sprzedaży sprzętu medycznego, czy dostarczyła zamówione respiratory, czy były one kompletne i gotowe do użytku, a także ustalenie okoliczności i faktycznych powodów i motywów, dla których ówczesny minister zdrowia Łukasz Szumowski podjął decyzję o zakupie tych respiratorów.

Szczerba podkreślił, że sytuacji z respiratorami nie rozwiązuje odejście z rządu Szumowskiego i Cieszyńskiego, bo Skarb Państwa nie odzyskał 70 milionów złotych. - A my jako pacjenci nie mamy gwarancji, że ten sprzęt jest możliwy do użycia w polskich placówkach zdrowotnych - zaznaczył.

Joński zaapelował do Ministerstwa Sprawiedliwości o "odtajnienie wszystkich przelewów i transakcji, które pochodziły w tym czasie z konta handlarza bronią". - Ta sprawa musi być transparentnie wyjaśniona - podkreślił.

Do wcześniejszych zarzutów posłów KO wobec resortu zdrowia odnosił się rzecznik ministerstwa Wojciech Andrusiewicz. Jego zdaniem, respiratory, które resort zdrowia zakupił, są kompletne i gotowe do użycia, a zarzuty, że mogą stanowić zagrożenie dla życia to jawne kłamstwo.

TVN24
Andrusiewicz: każdy z respiratorów zakupionych przez Ministerstwo Zdrowia w pełni nadaje się do użytku
Źródło: TVN24

Kontrowersje wokół zakupu respiratorów

Na początku czerwca "Gazeta Wyborcza" napisała, że "należąca do handlarza bronią spółka E&K, od której Ministerstwo Zdrowia kupiło 1,2 tys. respiratorów za 200 mln zł, nie dostarczyła jeszcze ani jednego aparatu". Według "GW" Ministerstwo Zdrowia kupiło respiratory od E&K po wyjątkowo wysokich cenach – za 1,2 tys. aparatów zapłaciło 44,5 mln euro, czyli ok. 200 mln zł. To średnio 165 tys. zł za sztukę, podczas gdy np. wysokiej klasy respirator firmy Draeger kosztuje 70-90 tys. zł. Cena respiratorów z dodatkowymi opcjami i oprzyrządowaniem to 110-120 tys. zł. Dostawy miały się zacząć w kwietniu i zakończyć w czerwcu.

Resort zdrowia na początku lipca informował, że łącznie planuje odebrać od dostawcy 200 respiratorów. W związku z niedotrzymaniem przez niego terminu dostaw sprzętu, który miał trafić do MZ w kwietniu i w maju, resort odstąpił od umowy i otrzymał zwrot przedpłaconych pieniędzy w kwocie ponad 14 mln euro. Na firmę nałożono też kary umowne w wysokości 10 proc. wartości niezrealizowanego zamówienia, a za opóźnienie w dostawie w wysokości 0,2 proc. wartości dostawy za każdy dzień zwłoki.

jadczak
Szymon Jadczak, tvn24.pl o zakupie respiratorów przez Ministerstwo Zdrowia
Źródło: TVN24
Czytaj także: