Posłowie Koalicji Obywatelskiej rozpoczynają kontrolę w resorcie finansów i Krajowej Administracji Skarbowej w związku z podejrzeniem, że firma E&K nie odprowadziła VAT za sprzedane Ministerstwu Zdrowia respiratory. - Zgodnie z umową handlarz bronią był zobowiązany do wystawienia faktury vatowskiej. Ta faktura nie została wystawiona, a tym samym nie został odprowadzony podatek VAT - tłumaczył Michał Szczerba. Dariusz Joński podał, że zaległość opiewa na kwotę 36 milionów złotych.
W kwietniu Ministerstwo Zdrowia, kierowane wówczas przez Łukasza Szumowskiego, podpisało umowę na dostawę respiratorów z firmą E&K, reprezentowaną przez byłego handlarza bronią Andrzeja Izdebskiego. Rząd krótko po zawarciu umowy na 200 milionów złotych wypłacił 154 miliony złotych zaliczki - czyli ponad trzy czwarte z 200 mln zł, które miała dostać lubelska firma. E&K nie wywiązała się ze zobowiązań. Z 1241 zamówionych respiratorów dostarczono jedynie dwieście - z opóźnieniem, a w dodatku niekompletnych, bez gwarancji, serwisu i części zamiennych.
Sąd nakazał handlarzowi bronią zapłacić 70 milionów złotych za niedostarczone respiratory.
CZYTAJ WIĘCEJ: 200 milionów złotych za respiratory. Handlarz bronią z Polski i dostawcy, którzy o nim nie słyszeli
Prezes Prawa i Sprawiedliwości, wicepremier Jarosław Kaczyński wydał pod koniec stycznia oświadczenie w sprawie zakupu respiratorów. "Decyzja o skorzystaniu z firmy E&K została podjęta w oparciu o informacje przekazane przez służby specjalne, które nie dostrzegały przeciwwskazań do podjęcia takiej współpracy" - napisano w tekście na stronie kancelarii premiera.
"Handlarz bronią nie zapłacił VAT do dziś" od kwoty 160 milionów złotych
Prowadzący w tej sprawie kontrole poselskie parlamentarzyści Koalicji Obywatelskiej Dariusz Joński i Michał Szczerba poinformowali na poniedziałkowej konferencji prasowej, że otrzymali z Ministerstwa Zdrowia faktury pro forma za zakupione przez ten resort respiratory od firmy E&K. Joński dodał, że to "jedyne dokumenty finansowe, które są w Ministerstwie Zdrowia", związane z tym zakupem. - Na tej fakturze pro forma jest wszystko, ale nie ma rubryki VAT - powiedział. - Od kwoty 160 milionów złotych handlarz bronią nie zapłacił VAT do dziś - przekazał.
Według Szczerby to "bulwersująca sytuacja", bo "wystawiono tak zwane dokumenty fakturopodobne, które fakturami pro forma nie są". - W oparciu o cztery faktury pro forma przelano 160 milionów złotych, następnie zgodnie z umową handlarz bronią był zobowiązany do wystawienia faktury vatowskiej. Ta faktura nie została wystawiona, a tym samym nie został odprowadzony podatek VAT - powiedział Szczerba. - To klasyczna luka vatowska - dodał.
"Jeśli premier Morawiecki nazywa siebie VAT-manem, to dlaczego spod nosa wyprowadzono mu ponad 36 milionów złotych?"
W związku z tym Szczerba zapowiedział, że wraz z Jońskim rozpoczynają w poniedziałek kontrolę w Ministerstwie Finansów i Krajowej Administracji Skarbowej.
Szczerba dodał, że istnieje podejrzenie, że w tym przypadku naruszony został artykuł 54 Kodeksu karnego skarbowego.
§ 1. Podatnik, który uchylając się od opodatkowania, nie ujawnia właściwemu organowi przedmiotu lub podstawy opodatkowania lub nie składa deklaracji, przez co naraża podatek na uszczuplenie, podlega karze grzywny do 720 stawek dziennych albo karze pozbawienia wolności, albo obu tym karom łącznie. § 2. Jeżeli kwota podatku narażonego na uszczuplenie jest małej wartości, sprawca czynu zabronionego określonego w § 1 podlega karze grzywny do 720 stawek dziennych. § 3. Jeżeli kwota podatku narażonego na uszczuplenie nie przekracza ustawowego progu, sprawca czynu zabronionego określonego w § 1. podlega karze grzywny za wykroczenie skarbowe.
Poseł Joński podał, że 23 procent VAT od 160 milionów złotych to ponad 36 milionów złotych. - Jeśli premier Morawiecki mówi "zrobiliśmy wszystko" i nazywa się VAT-manem, to dlaczego spod nosa wyprowadzono mu ponad 36 milionów złotych i do dzisiaj nikt w tej sprawie nie odpowiada? - zapytał poseł.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24