Profesorowie będą się tłumaczyć za Pawła Zyzaka, autora kontrowersyjnej książki o Lechu Wałęsie. Minister nauki Barbara Kudrycka zdecydowała o kontroli na Wydziale Historii Uniwersytetu Jagiellońskiego. - Każdą kontrolę przyjmujemy jak przyjaciół - zapowiada rektor UJ prof. Karol Musioł. Dodaje, że minister, jeśli ma wątpliwości, ma prawo je wyjaśnić.
Celem kontroli będzie sprawdzenie także innych prac na tym wydziale. Państwowa Komisja Akredytacyjna zbada i oceni. Nie nam wyrokować, czy doszło tam do nieprawidłowości bk
Nie mam nic do ukrycia. Warto zwrócić uwagę, że nasz wydział nie przyjął Zyzaka na studia doktoranckie. To o czymś świadczy. Andrzej Banach, dziekan wydziału Historii UJ
Ale według minister Kudryckiej nie tylko. - Celem kontroli będzie sprawdzenie także innych prac na tym wydziale. Państwowa Komisja Akredytacyjna zbada i oceni. Nie nam wyrokować, czy doszło tam do nieprawidłowości - podkreślała minister.
UJ się nie boi
Władze wydziału kontroli się nie boją. - Każda kontrolę przyjmujemy jak przyjaciół - mówił rektor uczelni Prof. Karol Musioł, podczas briefingu przed budynkami uniwersytetu. Dodał, że każda kontrola pomaga w zarządzaniu uczelnią: - Rozumiem, że chodzi o sprawdzenie czy nie popełniliśmy błędów. Pani minister jeśli ma wątpliwości, ma prawo je wyjaśnić - podkreślił rektor.
Raz jeszcze powtórzył, że za kształt pracy magisterskiej Zyzaka odpowiadają jej promotor i recenzent, a merytoryczną oceną pracy zajmie się w najbliższym czasie rada wydziału. - Nikt nie chce wprowadzenia cenzury na uniwersytecie, nie będzie ani zakazów, ani nakazów, nadal będzie wolność wypowiedzi i badań naukowych - podkreślił prof. Musioł.
Także dziekan Andrzej Kazimierz Banach zaznacza, że "nie ma nic do ukrycia". - Za poziom pracy magisterskiej odpowiadają promotor i recenzent, tym bardziej, że obydwaj są samodzielnymi pracownikami nauki - podkreślił Banach. Na uczelni nie zostanie wszczęte za to żadne wewnętrzne dochodzenie w sprawie pracy Zyzaka, bo "nie ma takiego powodu". - Warto zwrócić uwagę, że nasz wydział nie przyjął Zyzaka na studia doktoranckie. To o czymś świadczy - przypomniał dziekan.
"To skandal"
Decyzją minister Kudryckiej zaskoczony i zażenowany jest szef PiS Jarosław Kaczyński. - To jest decyzja wręcz skandaliczna. Mamy w Polsce dzisiaj do czynienia z sytuacją zagrożenia wolności nauki i słowa. Można źle oceniać tę książkę, ale próby przesłuchiwania promotora, ataki na autora, ta cała histeria, to jest coś niebywałego w państwie demokratycznym - mówił były premier podczas konferencji prasowej.
Kaczyński podkreślił, że "Platforma Obywatelska wygrała wybory twierdząc, że w Polsce jest zagrożona demokracja". - Jeśli kiedykolwiek była zagrożona, to - oprócz początku lat 90. - właśnie teraz. Decyzja minister Kudryckiej w sprawie kontroli to niebywały skandal - powtórzył.
Kiedy kontrolerzy z Państwowej Komisji Akredytacyjną pojawią się na miejscu, zostaną skierowani do Instytutu Historii. - Tam jest wszelka dokumentacja - powiedział Banach.
Książka, przez którą Wałęsa chciał emigrować
Po ukazaniu się kontrowersyjnej książki Pawła Zyzaka "Lech Wałęsa. Idea i historia", w której napisano m.in., że b. przywódca Solidarności w młodości miał nieślubne dziecko, miał być też agentem SB, Wałęsa zapowiedział, że jeśli instytucje państwowe ostatecznie nie wyjaśnią zarzutów o jego agenturalne związki z SB, zrezygnuje z udziału w uroczystościach rocznicowych, odda nagrody, a nawet wyjedzie z kraju. ŁOS
Źródło: PAP, TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24