Środa to dzień, w którym szef rządu Donald Tusk przedstawi skład nowej Rady Ministrów. Wicemarszałek Sejmu, współprzewodniczący Nowej Lewicy Włodzimierz Czarzasty został zapytany w "Jeden na jeden" w TVN24, czy kiedy premier ogłosi zmiany, będziemy zaskoczeni w kontekście informacji nieoficjalnych, które już się pojawiły.
- Możemy być zaskoczeni, dlatego że premier ma wolną rękę w wielu sprawach. Tak żeśmy ustalili, w związku z czym nie fascynowałbym się wszystkimi nazwiskami - powiedział. Dodał, że niektóre z nich mogą być inne.
Czarzasty: nie ma żadnego odwetu
Sławomir Nitras zapowiedział już we wtorek, że w tym tygodniu zakończy pełnienie funkcji ministra sportu w polskim rządzie.
Czarzasty zapytany, czy to "odwleczony wyrok za kampanię prezydencką", odparł, że "na pewno nie". Przyznał, że informacja Nitrasa o odejściu była dla niego "trochę zaskoczeniem", jako że uprzedził nią Donalda Tuska.
- Na pewno nie ma tu żadnego odwetu w sprawie pana Nitrasa. Rozmawiałem akurat swego czasu na ten temat - mówił. Dopytywany, z kim rozmawiał, odparł, że "na przykład z panem premierem". - Pan premier nie jest człowiekiem, który stosuje odwet - ocenił.
Czarzasty: funkcjonowanie Szejny w MSZ trudne
Według niepotwierdzonych medialnych doniesień, wiceszef MSZ Andrzej Szejna (Lewica) zostanie odwołany ze stanowiska w ramach rekonstrukcji rządu.
- Andrzej Szejna to jest zupełnie inny przypadek. W stosunku do pana Andrzeja Szejny toczyły się różne postępowania. Pierwsze postępowanie zostało umorzone przez prokuraturę. Absurdalne zarzuty podawane przez media dotyczące spraw związanych z pobiciem kogoś. Prokuratura to umorzyła, bo takiego faktu nigdy nie było - powiedział Czarzasty.
Odnosząc się do kwestii kilometrówek, stwierdził, że "90 procent posłów i posłanek pobiera środki na kilometrówki". Jeżeli jest to pobierane zgodnie z prawem, to jest dobrze, jeżeli niezgodnie z prawem, to jest źle. To jest sprawa badana przez prokuraturę - dodał współprzewodniczący Nowej Lewicy.
Zdaniem Czarzastego, najważniejszą rzeczą jest kwestia dopuszczenia Szejny do informacji niejawnych przez ABW. - Ta procedura jeszcze się nie zakończyła, ponieważ ona się przedłuża. Nie wiem dlaczego, bo ABW jest firmą niezależną - stwierdził wicemarszałek Sejmu. W jego ocenie "funkcjonowanie Szejny bez tego dopuszczenia w tym resorcie jest trudne". - Myślę, że to po prostu powinno być zamknięte - dodał.
Pytany, czy Lewica rekomendowała innego kandydata na wiceministra spraw zagranicznych, Czarzasty odparł, że to będzie rozmowa między nim a ministrem Sikorskim. Zaznaczył, że na pewno nie zostanie to ogłoszone w środę. - Pan premier Donald Tusk dzisiaj ogłosi ministrów konstytucyjnych. Rozmowy na temat sekretarzy i podsekretarzy stanu będą się odbywały już w trybie indywidualnym - zapowiedział. - To trochę musi trwać. Nowi ministrowie muszą sobie przepatrzyć gabinety, spotkać się - mówił gość "Jeden na jeden".
"Mamy dwa lata na to, żeby przestało mi być wstyd"
Odnosząc się do braku zmian w prawie aborcyjnym, Czarzasty przyznał, że "za to jest mu wstyd".
Bronił jednak swojego ugrupowania. - Jeżeli chodzi o funkcjonowanie Lewicy w tym rządzie, my zrealizowaliśmy dwanaście bardzo mocnych ustaw, których - nie będąc w rządzie - nigdy byśmy nie zrealizowali. Minął rok i siedem-osiem miesięcy funkcjonowania tego rządu. Mamy dwa lata na to, żeby przestało mi być wstyd - stwierdził.
Pytany, czy przetasowania w rządzie zmienią podejście koalicjantów w kwestiach kluczowych dla Lewicy, w tym aborcji, Czarzasty odparł: - Zobaczymy.
Ujawnił przy tym, że jest umówiony na rozmowy z liderem PSL Władysławem Kosiniakiem-Kamyszem. - Umówiliśmy się, że weźmiemy temat związków partnerskich i obydwaj w tej sprawie pomożemy, żeby ta sprawa się zakończyła - dodał.
Czarzasty: zrobimy wszystko, żeby przedłużyć kadencję tego rządu o kolejne cztery lata
Odnosząc się do szykowanych zmian w rządzie, Czarzasty podkreślił, że "chodzi o to, żeby cztery partie (koalicyjne - red.) po tych wszystkich dyskusjach były usatysfakcjonowane". - Przestały rozmawiać o zmianach, tylko zaczęły te zmiany wprowadzać w życie - podsumował.
Zaznaczył, że "rekonstrukcje rządu zdarzają się w całej Europie i na całym świecie". - Szczególnie są potrzebne wtedy, kiedy jest półmetek - ocenił Czarzasty.
- Po efektach nas poznacie. Za dwa, trzy, cztery miesiące opinia publiczna to oceni - stwierdził. Jak mówił, "Lewica robi wszystko, żeby ten rząd jak najlepiej funkcjonował i żeby kadencja tego rządu przedłużyła się o następne cztery lata". - Mówię to z pełną determinacją - podkreślił.
Autorka/Autor: js, momo/adso
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: Szymon Pulcyn/PAP