Na początku sierpnia prezes PiS Jarosław Kaczyński w rozmowie z Polską Agencją Prasową zapowiedział, że rekonstrukcja rządu odbędzie się we wrześniu lub najdalej na początku października. Jak zaznaczył, plan zakłada zmniejszenie liczby resortów do dwunastu. Pytany, czy koalicjanci z Solidarnej Polski i Porozumienia otrzymają w takim razie po jednym resorcie, lider PiS odparł: - Przy takiej liczbie ministerstw to po prostu wynika ze zwykłej arytmetyki, i to tak traktowanej bardzo - można powiedzieć - szczodrze dla naszych koalicjantów.
OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE >>>
Sobolewski: liczymy na rekonstrukcję na przełomie września i października
O kwestie rekonstrukcji rządu pytany był w "Sygnałach Dniach" w Polskim Radiu przewodniczący Komitetu Wykonawczego PiS Krzysztof Sobolewski. - Rozmowy trwają. W dniu jutrzejszym mamy ich kontynuację. (…) Z naszej strony jest chęć, żeby te rozmowy zakończyć jak najszybciej i wtedy możemy przystąpić do rekonstrukcji rządu i do naszej jesiennej ofensywy programowej - mówił.
- Czy będzie to rekonstrukcja na przełomie września i października? My cały czas na to liczymy i zakładamy taki termin. Wtedy pan premier będzie ogłaszał nową strukturę rządu. Prawdopodobnie nieduże zmiany, ale jednak zmiany personalne - zaznaczył Sobolewski.
Zapytany o to, czy nowe resorty zostały podzielone już między koalicjantów, odpowiedział, że "ten etap mamy za sobą, ale nie jest powiedziane, że być może w kolejnym etapie rozmów któraś ze stron nie będzie chciała do tego wrócić". - Zawsze jest procent niepewności co do tego, jak zachowają się strony, które są w ramach Zjednoczonej Prawicy, po tym, jak odnieśliśmy wspólnie siódme zwycięstwo wyborcze z rzędu - zauważył.
Sobolewski: rekonstrukcja zmierza w kierunku zmniejszenia liczby resortów
Przewodniczący Komitetu Wykonawczego Prawa i Sprawiedliwości pytany był również o udział koalicjantów PiS - Porozumienia i Solidarnej Polski - w podziale tek ministerialnych w zrekonstruowanym gabinecie. - Na pewno rekonstrukcja rządu będzie zmierzała w tym kierunku, że będzie mniej ministerstw, a to oznacza, że proporcjonalnie każda ze stron Zjednoczonej Prawicy, każdy z koalicjantów zgodził się, żeby został zmniejszony stan posiadania - odparł.
Odnosząc się do doniesień o chęci powrotu do rządu Jarosława Gowina, Sobolewski powiedział, że jest to "decyzja wewnętrzna Porozumienia i o tym, czy i kto będzie reprezentantem tej partii w rządzie pana Mateusza Morawieckiego, będzie mówił pan premier Morawiecki".
- Trudno mówić o wecie, jeżeli jest koalicyjne ustalenie, że jeden czy dwa resorty bierze jedna ze stron porozumienia i ona desygnuje osoby, które będą takimi osobami - mówił polityk PiS pytany, czy wewnątrz jego ugrupowania nie pojawią się głosy sprzeciwu wobec powrotu Gowina. Były wicepremier i minister nauki i szkolnictwa wyższego opuścił rząd w kwietniu, w czasie, gdy wewnątrz koalicji rządzącej trwał spór o termin wyborów prezydenckich. Lider Porozumienia naciskał wtedy, by przenieść je z 10 maja na odleglejszy termin.
Bielan: rząd nie chce trwać, ale reformować Polskę
O przyszłość koalicji rządzącej pytany był również przez "Dziennik Gazetę Prawną" europoseł Porozumienia Adam Bielan. Podkreślił, że prawica jest zjednoczona od 2014 roku i dzięki temu wygrywała kolejne wybory. - Jesteśmy jedynym ugrupowaniem, które będzie samodzielnie rządzić przez kolejną kadencję, nasz kandydat zdobył w ostatnich wyborach prezydenckich 10,5 miliona głosów, mamy więc wiele powodów do radości. Przed nami trzy lata bez wyborów, mamy stabilną większość w Sejmie i sprzyjającego nam prezydenta - wymieniał.
Dodał, że rząd "nie chce trwać, ale reformować Polskę", a to złożone przedsięwzięcie, dlatego Zjednoczona Prawica musi mieć chwilę na porozumienie się między sobą.
- W Belgii, w której często bywam ze względu na pracę w Parlamencie Europejskim, rozmowy w sprawie powołania stabilnego rządu toczą się od prawie dwóch lat - wskazał Bielan. - Proszę zobaczyć to, co się dzieje w Hiszpanii czy we Włoszech. Nawet Niemcy stoją u progu potencjalnie bardzo głębokiego kryzysu politycznego związanego z sukcesją władzy po kanclerz Merkel. Polska scena polityczna na tym tle jest oazą stabilności. Rozmawiamy od ledwie dwóch tygodni o rekonstrukcji i planie rządzenia na najbliższy rok, a najlepiej na trzy lata. Nic nadzwyczajnego się nie dzieje - zaznaczył Bielan.
W jego opinii bywają różnice programowe, o których "czasem trzeba szczerze porozmawiać". - Chodzi o uzgodnienie kompromisu, pod którym wszyscy będą mogli się podpisać i którego wdrożenie będzie można egzekwować od wszystkich koalicjantów - wyjaśnił Bielan.
Powrót Gowina "bardzo prawdopodobny"
W wywiadzie dla "DGP" Adam Bielan zapytany został też o ewentualny powrót do rządu Jarosława Gowina. Odpowiedział, że nie chce spekulować, ale - jego zdaniem - powrót szefa Porozumienia do rządu "jest bardzo prawdopodobny".
- Powrót Jarosława Gowina determinują trzy warunki. Po pierwsze, musi być jego deklaracja, że chce wrócić, bo to on sam podjął w kwietniu decyzję o odejściu z rządu. Po drugie, muszą być zakończone negocjacje koalicyjne, by wiedzieć, jaki jest zakres obowiązków ministra lub ministrów z Porozumienia. Po trzecie, w kwietniu uzgodniliśmy, że w Porozumieniu będziemy podejmować decyzje w sposób kolegialny, a więc musi to być zatwierdzone przez władze krajowe partii - powiedział europoseł Porozumienia.