"To konflikt między mniejszym, spokojnym a większym, agresywnym zamordyzmem"

06 1925 fpp cl-x-1
"To konflikt między mniejszym, spokojnym, a większym, agresywnym, zamordyzmem"
Źródło: TVN24
Chyba na końcu zwycięży przekonanie, że lepiej być częścią obozu władzy niż ryzykować jakieś wcześniejsze wybory czy rząd mniejszościowy - w taki sposób były rzecznik prezydenta Krzysztof Łapiński komentował w "Faktach po Faktach" w TVN24 negocjacje wewnątrz Zjednoczonej Prawicy przed rekonstrukcją rządu. Profesor Ireneusz Krzemiński wskazywał, że w obozie władzy jest napięcie między Jarosławem Kaczyńskim a Zbigniewem Ziobrą. - To konflikt między mniejszym, spokojnym a większym, agresywnym zamordyzmem - ocenił.

Jak informują politycy partii rządzącej, na przełomie września i października ma się odbyć rekonstrukcja rządu. Prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński zapowiadał, że plan zmian w Radzie Ministrów "obejmuje daleko idące zmniejszenie liczby ministerstw".

"Chyba na końcu zwycięży przekonanie, że lepiej być częścią obozu władzy niż ryzykować jakieś wcześniejsze wybory czy rząd mniejszościowy"

O spodziewanych zmianach w rządzie rozmawiali w niedzielę w "Faktach po Faktach" w TVN24 były rzecznik prezydenta Krzysztof Łapiński oraz profesor Ireneusz Krzemiński, socjolog z Uniwersytetu Warszawskiego.

- Skończył się maraton wyborczy, bo przez ostatnie dwa lata były co chwilę wybory (...) i teraz Zjednoczona Prawica ma takie trzy lata, kiedy nie ma żadnych wyborów, kiedy może poukładać rząd na nowo i poukładać na nowo swoje relacje - mówił Łapiński.

Przyznał, że "widać, że wewnątrz Zjednoczonej Prawicy są jakieś napięcia". - Bo z jednej strony Prawo i Sprawiedliwość zaproponowało zmniejszenie rządu, co może się wiązać z tym, że każda z mniejszych partii koalicyjnych będzie miała jednego ministra mniej, a oczywiście tego nie chce. Z drugiej strony, pamiętajmy, że pewnie będzie jakaś kalkulacja: 'skoro rządzimy już pięć lat i mamy perspektywę trzech lat rządów, to gdzieś na końcu się dogadamy' - wskazywał były rzecznik prezydenta.

Ocenił, że "chyba na końcu zwycięży przekonanie, że lepiej być częścią obozu władzy niż ryzykować jakieś wcześniejsze wybory czy rząd mniejszościowy".

fpf2
Łapiński o rekonstrukcji rządu: chyba na końcu zwycięży przekonanie, że lepiej być częścią obozu władzy niż ryzykować wcześniejsze wybory
Źródło: TVN24

"Ziobro uważa, że jak się już skończy z tą demokracją, która i tak jest bardzo nadwyrężona, to będzie święty spokój"

Profesor Ireneusz Krzemiński, komentując napięcia wewnątrz obozu Zjednoczonej Prawicy, wskazywał, że Jarosław Gowin "przedstawił swoją siłę w maju", kiedy to on i jego partia Porozumienie sprzeciwili się przeprowadzeniu wyborów prezydenckich w pierwotnie zaplanowanym terminie, czyli 10 maja. - Teraz daje o sobie znać druga strona - mówił, wskazując na Solidarną Polskę.

Jak mówił, w obozie władzy istnieje konflikt między prezesem PiS Jarosławem Kaczyńskim a prezesem Solidarnej Polski, ministrem sprawiedliwości Zbigniewem Ziobrą. Jak stwierdził, "to konflikt między mniejszym, spokojnym a większym, agresywnym zamordyzmem".

- Ziobro uważa, że jak się już skończy z tą demokracją, która i tak jest bardzo nadwyrężona, to będzie święty spokój - ocenił socjolog. Jak stwierdził, działanie Ziobry to jest "parcie do władzy, która będzie władzą prawdziwie autorytarną, która będzie trzymała społeczeństwo za mordę, tak jak to bywało w czasach komunizmu".

"To konflikt między mniejszym, spokojnym, a większym, agresywnym, zamordyzmem"
Źródło: TVN24

Prof. Krzemiński: ideologia, którą posługuje się PiS, to dzieło ojca Rydzyka

Profesor Krzemiński odniósł się także do obecności Jarosława Kaczyńskiego na sobotnim spotkaniu środowisk Radia Maryja i Telewizji Trwam w Toruniu, które było powiązane z uroczystością otwarcia Parku Pamięci Narodowej Polaków ratujących Żydów w okresie II wojny światowej. Podczas spotkania Kaczyński nazwał dokonania dyrektora Radia Maryja ojca Tadeusza Rydzyka "dziełem" i wyraził wdzięczność za działalność jego mediów. - Trzeba dziękować, trzeba się w pas kłaniać ojcu dyrektorowi (...). Ja to czynię w imieniu mojej partii, w imieniu tych wszystkich, którzy nas poparli w ostatnich wyborach, czyli w imieniu milionów Polaków - mówił Kaczyński. 

- Jestem wstrząśnięty tym, co wykonał Jarosław Kaczyński, wylewnie dziękując ojcu Rydzykowi. On ma za co dziękować, ponieważ od kilku lat głoszę tezę, że ideologia, którą w ogóle posługuje się PiS, którą myślą działacze PiS-u i która jest rozpowszechniania w radiu ojca Rydzyka, to właśnie jego dzieło - wskazywał.

Jak mówił dalej socjolog, "to dzięki tej ideologii mamy taką zwartą grupę wyborców, taki rdzeń, który jest dosyć szeroki i który stosuje obraz świata, jaki ojciec Rydzyk stworzył do interpretacji rzeczywistości".

Czytaj także: