Mamy trzy lata bez wyborów, stabilną większość w Sejmie i przyjaznego prezydenta. Trzeba wykorzystać tę sytuację i reformować Polskę - mówił w "Kropce nad i" w TVN24 Adam Bielan, europoseł Prawa i Sprawiedliwości. Pytany o rekonstrukcję rządu stwierdził, że w ramach Zjednoczonej Prawicy "nie będzie kłótni o jeden czy drugi stołek", a wyborcy nie wybaczyliby rządzącej koalicji przyspieszonych wyborów w razie niepowodzenia negocjacji.
Jak informują politycy partii rządzącej, na przełomie września i października ma się odbyć rekonstrukcja rządu. Prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński zapowiadał, że plan zmian w Radzie Ministrów "obejmuje daleko idące zmniejszenie liczby ministerstw".
Bielan: Przy Nowogrodzkiej spotkanie liderów Zjednoczonej Prawicy z premierem. Pierwsze z serii
O plany rekonstrukcji był pytany w czwartek w "Kropce nad i" Adam Bielan, europoseł Prawa i Sprawiedliwości, członek Porozumienia Jarosława Gowina.
- Przy Nowogrodzkiej (w siedzibie PiS - red.) trwa spotkanie liderów Zjednoczonej Prawicy, szefów trzech partii, które tworzą Zjednoczoną Prawicę, i premiera Mateusza Morawieckiego - przekazał. To - dodał - "pierwsze z serii spotkań, które będą się odbywały w najbliższych tygodniach, a których celem ma być ustalenie z jednej strony planów rekonstrukcji rządu, zmian w rządzie, ewentualnego łączenia resortów, zmian personalnych, ale przede wszystkim planu rządzenia na najbliższe miesiące".
- Mamy swój program, z którym szliśmy do wyborów, ale teraz musimy bardzo szczegółowo zaplanować każdy kolejny miesiąc - powiedział Bielan. Jak mówił, Zjednoczona Prawica "ma coś, o czym marzyła od wielu lat, czyli spokojną perspektywę". - Trzy lata bez wyborów, stabilna większość w Sejmie, przyjaznego nam prezydenta. Musimy zacząć tę sytuację wykorzystywać i reformować Polskę - podkreślił.
"Wierzę w odpowiedzialność liderów Zjednoczonej Prawicy"
Bielan odnosił się też do doniesień o konfliktach wewnątrz obozu rządzącego dotyczących liczby ministerstw, które po rekonstrukcji mają przypaść poszczególnym koalicjantom. Pytany, czy w razie niezadowolenia z kształtu rządu któraś z partii mogłaby zerwać koalicję i doprowadzić do przyspieszonych wyborów, odparł: - Taki scenariusz jest absurdalny.
- Każdy polityk Zjednoczonej Prawicy, który chciałby dostać więcej w wyniku przyspieszonych wyborów, najprawdopodobniej straci, bo jest prawdopodobne, że wyborcy ukarzą Zjednoczoną Prawicę za tego rodzaju wybory i możemy się znaleźć w opozycji. Nasi wyborcy by nam czegoś takiego nie wybaczyli - stwierdził.
Zapewniał, że "wierzy w odpowiedzialność liderów Zjednoczonej Prawicy". - Jestem przekonany, że się nie pokłócimy. Na pewno nie będziemy się kłócić o jeden czy drugi stołek - powiedział gość TVN24.
Bielan: domyślam się, że Gowin będzie chciał wrócić do rządu
Bielan, który jest członkiem Porozumienia, był pytany, czy Jarosław Gowin wróci do rządu. Szef Porozumienia zrezygnował z funkcji wicepremiera i ministra nauki i szkolnictwa wyższego na początku kwietnia.
- Jarosław Gowin podjął sam decyzję o odejściu z rządu na starcie sporu wewnątrz Zjednoczonej Prawicy o termin wyborów prezydenckich - przypominał Bielan.
Teraz - dodał europoseł - Gowin "musi najpierw sam podjąć decyzję, że chce do rządu wrócić". - Domyślam się, że tak, że będzie chciał do rządu wrócić. Ale muszą się zakończyć negocjacje w ramach Zjednoczonej Prawicy, w ramach których podzielimy kompetencje między ugrupowaniami. Musimy wiedzieć, jakie resorty przypadną Porozumieniu, PiS-owi i Solidarnej Polsce - zaznaczył.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24