W niedzielnym referendum w sprawie odwołania prezydenta Gliwic Zygmunta Frankiewicza i tamtejszej rady miejskiej wzięło udział zaledwie 18 091 mieszkańców. Aby wyniki były wiążące, w głosowaniu powinno było wziąć udział 32 820 osób. Niska frekwencja oznacza, że prezydent oraz radni zachowają stanowiska.
Nieoficjalne jeszcze wyniki referendum z wszystkich 104 obwodów przekazał w poniedziałek nad ranem przewodniczący miejskiej komisji ds. referendum lokalnego Dariusz Nowak. Jak podał, do udziału w referendum uprawnionych było 154 074 gliwiczan; frekwencja wyniosła więc 11,74 proc.
Za odwołaniem Frankiewicza głosowało 16 020 osób, przeciw 1886 osób. Za odwołaniem rady miejskiej opowiedziało się 15 550 mieszkańców, natomiast przeciw - 2 223. Głosowanie upłynęło bez zakłóceń. Przeciwnicy Frankiewicza, którzy pod wnioskiem o przeprowadzenie referendum zebrali ponad 15 tys. uznanych za spełniające wymogi podpisów, zarzucili mu m.in. arogancki styl sprawowania władzy, nierozwiązany przez lata problem tranzytu ciężarówek przez miasto, a przede wszystkim, likwidację komunikacji tramwajowej.
W obronie tramwajów
Chodzi o decyzję gliwickiego samorządu, zgodnie z którą od 1 września na jedyną tamtejszą trasę tramwajową, po której dotąd kursowały linie nr 1 i 4 do Rudy Śląskiej i Zabrza, na stałe wyjechały autobusy. Samorząd zrezygnował z utrzymywania tramwajów, odwołując się, prócz bieżących kosztów, do wysokich kosztów koniecznej modernizacji infrastruktury.
Frankiewicz, odnosząc się do wyników głosowania ocenił, że inicjatorzy referendum wykorzystali decyzję o likwidacji tramwajów - jego zdaniem "absolutnie konieczną" - aby "coś wygrać". W tym kontekście nazwał ich "populistami", dodając że poza krytyką nie zaproponowali pozytywnego przekazu.
Aby wyniki gliwickiego referendum okazały się wiążące, głosy w niedzielę powinno było oddać prawie 33 tys. mieszkańców tego blisko 200-tysięcznego miasta. Wynika to z zapisów ustawy o referendum lokalnym, zgodnie z którymi jest ono ważne, jeżeli weźmie w nim udział nie mniej niż 3/5 liczby osób biorących udział w skutecznym wyborze odwoływanego organu.
Źródło: PAP, lex.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24