Ta sytuacja jest przewidywana, wymyślona i akceptowana przez prezesa Kaczyńskiego - ocenił w "Jeden na jeden" Grzegorz Schetyna, komentując trwający spór wokół Trybunału Konstytucyjnego. Przewodniczący PO dodał, że jego zdaniem kryzys będzie się przedłużał i przyniesie Polsce tylko straty.
- Ta wojna z TK będzie przynosić Polsce złą opinię i będzie powodowała paraliż tej ważnej instytucji państwowej - stwierdził w TVN24 Grzegorz Schetyna.
Jednocześnie odpierał zarzut, by to wybór zbyt dużej liczby sędziów przez poprzedni Sejm (gdzie większość miała koalicja PO-PSL) był początkiem trwającego dziś kryzysu konstytucyjnego.
- Porównywanie tego do hucpy i tej wojny, którą prezes Kaczyński wytoczył TK, w ogóle nie ma się w żaden sposób - powiedział przewodniczący Platformy.
- Decyzją prezesa Kaczyńskiego, PiS - łącznie niestety z prezydentem Dudą - wydali wojnę TK, uważając, że jest to instytucja, która nie może mieć takiego wpływu na polskie prawodawstwo. I to jest decyzja polityczna - podkreślił. Jak mówił, Prawu i Sprawiedliwości zależy na tym, by Trybunał był albo w pełni im podporządkowany, albo słaby i sparaliżowany.
Jednocześnie ocenił propozycję kompromisu ws. Trybunału, którą w poniedziałek złożył europoseł PiS Kazimierz Michał Ujazdowski, jako "niepoważną". Zdaniem Schetyny punktem wyjścia dla rozwiązania sporu wokół TK będzie tylko i wyłącznie zaprzysiężenie przez prezydenta trzech sędziów legalnie wybranych przez poprzedni parlament.
- Albo się szanuje przepisy konstytucji, albo nie. Tu jest zero-jeden - tłumaczył przewodniczący Platformy.
Jak mówił, ocena trwającego w Polsce kryzysu, jakiej dokonuje opinia międzynarodowa, w tym np. amerykański rząd, jest "jednoznaczna".
- To są sojusznicy państwa prawa, ewidentnego szanowania werdyktów prawa i państwa praworządnego, dlatego są dzisiaj sojusznikami opozycji - przekonywał polityk PO.
"Happening jak happening"
Schetyna był też pytany, co w środę wieczorem robili działacze młodzieżówki PO, podczas gdy Partia Razem postanowiła za pomocą rzutnika wyświetlić na fasadzie kancelarii premiera treść wczorajszego wyroku TK, którego nie chce opublikować rząd Beaty Szydło. - Nie spali, pracują nad częścią programu, który będziemy przygotowywać na kongres programowy we wrześniu - powiedział Schetyna, który dodał, że inicjatywa Partii Razem to "happening jak happening".
- Każdy dobry happening czy dobry pomysł polityczny jest wartościowy - dodał.
Schetyna zapowiedział też, że PO będzie reprezentowana podczas sobotniej manifestacji przed siedzibą Trybunału, którą organizuje lider Nowoczesnej, Ryszard Petru. - Ważne, żebyśmy byli razem i żeby był kontakt i dobra współpraca - powiedział przewodniczący Platformy. Dodał jednak, że wszelka "zewnętrzna aktywność na ulicy" powinna być niepartyjna i pozostawiona Komitetowi Obrony Demokracji.
"Przyzwoita" Rada Bezpieczeństwa Narodowego
Lider Platformy mówił też o środowym posiedzeniu Rady Bezpieczeństwa Narodowego, którą po raz pierwszy w tej kadencji zwołał prezydent Andrzej Duda. Oprócz niego i głowy państwa w spotkaniu wzięli udział m.in. Jarosław Kaczyński i Ryszard Petru.
Schetyna ocenił spotkanie jako "przyzwoite i dobre". - Na pewno (różniło się - red) jakością czy może sposobem rozmowy i argumentacji, bo to są kompletnie inni politycy - tłumaczył polityk PO, porównując środowe posiedzenie do poprzednich spotkań.
Dodał, że oczekiwałby częstszych rozmów z prezydentem, bo jego zdaniem Andrzej Duda nie wsłuchuje się dostatecznie w głos opozycji.
- Jako głowa państwa powinien być osobą, która takie informacje odbiera w sposób stały, systemowy i bezpośredni - przekonywał.
Autor: ts/ja / Źródło: tvn24