Raport dla premiera: to, co wydarzyło się w redakcji "Wprost", nie powinno mieć miejsca

Aktualizacja:
[object Object]
Raport przygotowano po środowej akcji prokuratury i ABW w redakcji "Wprost"tvn24
wideo 2/35

- Sytuacja była wyjątkowo bulwersująca - stwierdził minister sprawiedliwości Marek Biernacki, oceniając akcję ABW w redakcji "Wprost". - To, co wydarzyło się w redakcji "Wprost" nie powinno się w ogóle zdarzyć i nie powinno mieć miejsca - dodał. W raporcie, o jaki zwrócił się do resortu premier Donald Tusk stwierdzono, że działania prokuratury były zbyt daleko idące i mogły budzić obawę naruszenia tajemnicy dziennikarskiej, a próba wykonania kopii binarnej zawartości komputerów w redakcji była niezgodna z prawem.

Jak dowiedział się tvn24.pl, w podsumowaniu raportu zaznaczono "brak adekwatności stosowanych środków do sytuacji, a działania prokuratury były zbyt daleko idące i mogły budzić obawę naruszenia tajemnicy dziennikarskiej". Stwierdzono ponadto, że "formalnie dopuszczalne działania prokuratury wzbudziły wątpliwości co do naruszenia pożądanych standardów postępowania procesowego z informacjami będącymi w posiadaniu dziennikarzy, jakie obowiązują w demokratycznym państwie prawa". Uznano za niezgodną z kodeksem postępowania karnego "próbę wykonania kopii binarnej zawartości komputerów w redakcji". Podkreślono także, że "prokuratura zdecydowała się na podjęcie działań ingerujących w kluczowe dla porządku prawnego wartości chronione w konstytucji, gdy domniemane przestępstwo zagrożone jest karą jedynie dwóch lat pozbawienia wolności".

Ministerstwo ocenia

Ministerstwo Sprawiedliwości podczas konferencji prasowej przedstawiło swoją opinię nt. wydarzeń w redakcji "Wprost". Zastrzegło na wstępie, że nie miało dostępu do wszystkich materiałów posiadanych przez prokuraturę czy ABW, w związku z czym opinia resortu może się zmienić. Wiceminister Michał Królikowski przypomniał, że postępowanie karne zostało wszczęte w związku z zawiadomieniem, które złożyły dwie osoby - szef MSW Bartłomiej Sienkiewicz i Dariusz Zawadka, b. dowódca jednostki GROM, obecnie członek zarządu spółki PERN.

Zaznaczył, że 18 czerwca prokurator wydał postanowienie żądania dobrowolnego wydania rzeczy. Po odmowie ze strony redaktora naczelnego "Wprost", funkcjonariusze ABW zakończyli czynności i przekazali informację w tej sprawie prokuratorowi. Wtedy prokurator wydał kolejne postanowienie: o przeszukaniu redakcji i zabezpieczeniu dowodów, czyli "zajęciu ich w sposób fizyczny". Prokurator postanowił zrobić to osobiście. Na miejsce udało się łącznie czterech prokuratorów w asyście ośmiu funkcjonariuszy ABW.

Marek Biernacki rozpoczął konferencję, na której przedstawiono opinię resortu na temat wydarzeń w redakcji "Wprost"
Marek Biernacki rozpoczął konferencję, na której przedstawiono opinię resortu na temat wydarzeń w redakcji "Wprost" tvn24

Akcja prokuratury

Królikowski podkreślił, że prowadzenie akcji należało do prokuratury, a ABW wykonywała polecenia śledczych i nie prowadziła samodzielnie żadnych czynności.

Po przybyciu prokuratorów, redaktor naczelny Sławomir Latkowski ponownie odmówił wydania nośników informacji, w związku z czym prokurator zarządził przeszukanie, a następnie podjął decyzję o zgraniu danych znajdujących się na nośnikach w redakcji. Królikowski zaznaczył, że w związku z zaostrzającą się sytuacją w redakcji, na miejsce prokuratorzy wezwali policję. Prokurator polecił funkcjonariuszom ABW "fizycznie" odebrać Latkowskiemu laptopa i nośnik pamięci. Miało to się stać publicznie - w obecności mediów.

Funkcjonariusze odmówili wykonania czynności w takich warunkach. Wtedy zamknięto drzwi od pokoju, gdzie ponownie próbowano zabrać nośniki, co się jednak nie udało. Wobec tego, że dziennikarze wtargnęli do pokoju, prokuratura zdecydowała się opuścić redakcję.

Wiceminister Michał Królikowski o postępowaniu karnym wszczętym na wniosek zawiadomienia Bartłomieja Sienkiewicza i Dariusza Zawadki
Wiceminister Michał Królikowski o postępowaniu karnym wszczętym na wniosek zawiadomienia Bartłomieja Sienkiewicza i Dariusza Zawadki tvn24

"Celem prokuratury nie mogło być dotarcie do informatora"

Według ministerstwa, prokuratura ma prawo zająć nośniki, nawet jeśli znajdują się na nich dane chronione tajemnicą dziennikarską, w tym dane o informatorach. Ale - jak podkreślił wiceminister - w grę wchodzi zajęcie fizyczne, nie mające związku z praktycznym poznaniem danych. Jak tłumaczył Królikowski, zajęty w takich okolicznościach przedmiot zostaje umieszczony w nieotwieralnej kopercie lub pojemniku i niezwłocznie przekazany do sądu. To sąd staje się gwarantem zabezpieczenia tajemnicy dziennikarskiej. - Celem działań prokuratury nie mogło być dotarcie do informacji, kto jest informatorem - podkreślił. Ponieważ dziennikarz nie był podejrzanym, według ministra sprawiedliwości należało go poinformować o decyzji zatrzymania nośnika i ustalić z nim, w jaki sposób to się stanie.

Powtórzył, że z formalnego punku widzenia prokuratura mogla podejmować działania mające na celu zatrzymanie nośników, na których dokonano nagrań. Mimo to doszło do kilku uchybień prawnych i błędów, jeśli chodzi o metodykę - przyznał.

Niedochowane standardy

Królikowski wymienił standardy, które w środę nie zostały dotrzymane.

- Wszelkie działania powinny mieć na celu zapewnienie ochrony informacji, zanim zapoznają się z nimi funkcjonariusze ABW i prokuratorzy. Konieczne było powiadomienie sądu o zamiarze przeniesienia nośnika do sądu, żeby ten ocenił ewentualny zakres, w którym dziennikarze byliby zwolnieni z tajemnicy - powiedział Królikowski.

Według wiceministra, niedopuszczalna była próba zrobienia kopii binarnej materiałów, w których posiadaniu jest redakcja.

- Tutaj funkcjonariusze ABW i prokurator powinien dać gwarancję dziennikarzowi, że to nagranie nie będzie przez nikogo samodzielnie odsłuchane - powiedział i przyznał, że z uwagi na to uchybienie działanie Latkowskiego wydaje się zasadne. - Tylko w tym momencie działanie redaktora Latkowskiego było zasadne. Działanie prokuratora nie dało mu poczucia bezpieczeństwa, że informacje będą objęte odpowiednią ochroną z zachowaniem tajemnicy dziennikarskiej - wyjaśnił.

Królikowski zwrócił uwagę na potrzebę zagwarantowania mediom obecności podczas przeprowadzanych czynności. - Najbardziej rozsądnym byłoby przygotowanie koperty i zalakowanie nośników przed kamerami, a następnie w sposób jawny przeniesienie do sądu - powiedział wiceminister przyznając, że działania prokuratora w tym zakresie nie zostały wystarczająco dobrze rozpoznane.

Podsumowanie raportu Ministerstwa Sprawiedliwości

"To nie powinno mieć miejsca"

Podobnie jak Królikowski sytuację w siedzibie redakcji "Wprost" ocenił minister sprawiedliwości. Marek Biernacki mówił o "chaosie" w działaniu prokuratora. - Działania były podejmowane ad hoc. Prokurator nie miał przygotowanego scenariusza działań na wypadek, gdyby naczelny odmówił wydania materiałów - powiedział.

Podkreślił także, że warunkiem koniecznym przy prowadzeniu takich czynności - który w środę był niemożliwy do spełnienia z uwagi na rozpoczynający się długi weekend - jest przekazanie zabezpieczonych materiałów do sądu. Niezwłocznie. - Co by się stało, gdyby Sylwester Latkowski dał sobie wyrwać laptopa? Żaden z sądów nie byłby w gotowości, by materiały przyjąć. Te trafiłyby do kancelarii tajnej prokuratury i ABW - zauważył Biernacki. - Całe szczęście, do tego nie doszło. Do tego wydania. Z punktu widzenia prawnego i politycznego - podkreślił.

- Ocena całej operacji wykonywanej przez prokuraturę, zwłaszcza w tym drugim okresie, jest bardzo krytyczna - przyznał Biernacki.

Dwie operacje, dwie oceny

Szef MS rozróżnił oceny obu operacji prowadzonych w środę w redakcji "Wprost". Według niego, pierwsza operacja, w ciągu dnia - przeprowadzana samodzielnie przez ABW - została "przeprowadzona prawidłowo".

Druga operacja, wieczorna, była prowadzona przez prokuraturę w asyście ABW. W stosunku do niej Biernacki był krytyczny. Działania prokuratury określił jako "mało profesjonalne i nieroztropne", zauważył też, że prokurator "gubił się w sytuacji". - Scenariusz postępowania nie był profesjonalnie realizowany. To niepowodzenie jest pewnego rodzaju blamażem prokuratury - przyznał. Biernacki powtórzył także, że nie jest prawdą, jakoby samo wtargnięcie do redakcji było złamaniem tajemnicy dziennikarskiej i stwierdził, że redaktor naczelny nie ma prawa negocjować warunków, na jakich przekaże dowody. Zaznaczył jednak, że według dobrych zasad należało te warunki ustalić. - Sytuacja była wyjątkowo bulwersująca - powiedział Biernacki. I dodał: - To, co wydarzyło się w redakcji "Wprost", nie powinno się w ogóle zdarzyć i nie powinno mieć miejsca.

Szef resortu poinformował, że premier zapoznał się już ze stanowiskiem ministerstwa.

Na konferencji prasowej poinformowano także, że szef ABW wszczął postępowanie wyjaśniające dot. działań Agencji ws. "Wprost".

ABW wkracza do redakcji

W środę ABW zażądała od redakcji "Wprost" dobrowolnego wydania nośników danych z nagraniami nielegalnych podsłuchów polityków i szefa NBP. Redakcja odmówiła. W związku z tym prokuratura zarządziła przeszukanie redakcji. Premier Donald Tusk na czwartkowej konferencji prasowej zapowiadał, że na początku przyszłego tygodnia oceni działania ministra SW Bartłomieja Sienkiewicza w sprawie wyjaśniania tzw. afery taśmowej i podejmie "stosowne decyzje". Szef rządu nie wykluczył też, że w piątek zostanie przedstawiona ocena działań w redakcji "Wprost". Premier poinformował, że na temat działań ABW i prokuratury w redakcji tygodnika rozmawiał z prokuratorem generalnym, szefem ABW i ministrem sprawiedliwości. - Zadając pytanie, czy działania wobec redakcji są absolutną koniecznością oraz kto podejmuje tego typu decyzje, które skazują nas na poważny konflikt między działaniem na rzecz egzekucji prawa a wolnością słowa - podkreślił.

Seremet: działania prawidłowe

Swoją ocenę wydarzeń w redakcji "Wprost" przedstawił w czwartek po południu prokurator generalny Andrzej Seremet. Działania prokuratury ocenił jako prawidłowe. - Działania prokuratury i ABW w redakcji "Wprost" miały na celu zdobycie dowodu, a nie pognębienia prasy i zamknięcia jej ust - zapewnił Seremet. Podkreślił, że naczelny "Wprost" uniemożliwił sądową kontrolę tajemnicy dziennikarskiej.

Autor: kd, nsz/tr,rzw/zp / Źródło: RMF FM, tvn24.pl, PAP

Źródło zdjęcia głównego: tvn24

Raporty:
Pozostałe wiadomości

W sobotę nad Polską przechodziły silne burze. Wiele pracy mieli strażacy z zachodnich województw, gdzie grzmiało najmocniej. W Międzychodzie drzewo przewróciło się na samochód, a w pobliskiej Radogoszczy wichura poderwała dwa dmuchane zamki. Niebezpiecznie było także na Pomorzu Zachodnim i Ziemi Lubuskiej.

Pękł ponad stuletni dąb, wiatr porwał dmuchane zamki. Są ranni

Pękł ponad stuletni dąb, wiatr porwał dmuchane zamki. Są ranni

Aktualizacja:
Źródło:
TVN24, PAP

Rok temu wzięła ślub, a kilka miesięcy temu została uznana za funkcjonariuszkę miesiąca w dzielnicy Queens. Emilia Rennhack z domu Kowalczyk - policjantka z Nowego Jorku - została pochowana. Kilka dni wcześniej zginęła w salonie kosmetycznym, jako jedna z czterech osób, w które wjechał kompletnie pijany kierowca.

Emilia pożegnana przez rodzinę, burmistrza Nowego Jorku i wielu policjantów

Emilia pożegnana przez rodzinę, burmistrza Nowego Jorku i wielu policjantów

Źródło:
PAP
"Jeżeli mamy rozmawiać o pokoju, o państwie palestyńskim, to musimy zacząć od Jerozolimy"

"Jeżeli mamy rozmawiać o pokoju, o państwie palestyńskim, to musimy zacząć od Jerozolimy"

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Ta niedziela to dzień II tury wyborów parlamentarnych we Francji. Błyskawicznie minął tydzień brutalnej kampanii wyborczej. Ostatnie godziny przed ciszą wyborczą zdominowały apele o mobilizację i wzajemne oskarżenia rywali biorących udział w wyścigu po mandaty w Zgromadzeniu Narodowym - relacjonował Maciej Woroch sytuację w jednej z największych gospodarek świata.

"Wzajemne oskarżenia i apele o mobilizację". II tura wyborów do Zgromadzenia Narodowego we Francji

"Wzajemne oskarżenia i apele o mobilizację". II tura wyborów do Zgromadzenia Narodowego we Francji

Źródło:
tvn24.pl

W nowej kadencji brytyjskiej Izby Gmin Partia Pracy będzie mieć 411 posłów, Partia Konserwatywna – 121, a Liberalni Demokraci – 72. Dopiero w sobotę późnym południem zakończyło się ponowne przeliczanie głosów oddanych w czwartkowych wyborach parlamentarnych w ostatnim z okręgów.

Wybory w Wielkiej Brytanii. Wszystkie głosy przeliczone, exit poll nie dla wszystkich się sprawdził

Wybory w Wielkiej Brytanii. Wszystkie głosy przeliczone, exit poll nie dla wszystkich się sprawdził

Źródło:
PAP

Pogoda na dziś. Niedziela 7.07 przyniesie gwałtowne zjawiska w części kraju: burze z ulewami i silnym wiatrem. Szykuje się duża różnica temperatury między najchłodniejszym a najcieplejszym regionem kraju.

Pogoda na dziś - niedziela 7.07. Duża różnica temperatury i gwałtowne zjawiska

Pogoda na dziś - niedziela 7.07. Duża różnica temperatury i gwałtowne zjawiska

Źródło:
tvnmeteo.pl

W trzeciej rundzie Wimbledonu Iga Świątek przegrała z Julią Putincewą i odpadła z turnieju. Dwa śmiertelne wypadki na polskich jeziorach - utonęli 12-latek i 17-latka. We Francji rozpoczyna się II tura wyborów do Zgromadzenia Narodowego. Oto pięć rzeczy, które warto wiedzieć w niedzielę 7 lipca.

Przegrana Igi Świątek, II tura wyborów we Francji. 5 rzeczy, które trzeba wiedzieć w niedzielę

Przegrana Igi Świątek, II tura wyborów we Francji. 5 rzeczy, które trzeba wiedzieć w niedzielę

Źródło:
tvn24.pl, PAP, eurosport

W sobotę w obwodzie rówieńskim na zachodzie Ukrainy ciężarówka transportująca ropę zderzyła się z minibusem. Nie żyje 14 osób, w tym sześcioletnie dziecko. Przeżyła tylko jedna osoba - donosi Reuters, powołując się na miejscowe służby ratunkowe.

Cysterna zderzyła się z minibusem. Przeżyła tylko jedna kobieta

Cysterna zderzyła się z minibusem. Przeżyła tylko jedna kobieta

Źródło:
Reuters, tvn24.pl

17-latka w Skorzęcinie (Wielkopolskie) utonęła w sobotę po tym, jak wyskoczyła z rowera wodnego do jeziora bez kapoku.

17-latka zeskoczyła z roweru wodnego. Nie żyje 

17-latka zeskoczyła z roweru wodnego. Nie żyje 

Źródło:
PAP

2 lipca w Katowicach z okna na trzecim piętrze budynku mieszkalnego wypadł 2,5-letni chłopiec. Przeżył, ale z ciężkimi obrażeniami trafił do szpitala, gdzie jego stan poprawia się. Policja apeluje: mając dzieci w domu, zadbajmy, żeby okna i drzwi były zawsze zabezpieczone, to sprawa życia i śmierci. Historie ku przestrodze.

Mając dzieci, należy zamykać okna w domu. Ciekawość malucha może doprowadzić do tragedii

Mając dzieci, należy zamykać okna w domu. Ciekawość malucha może doprowadzić do tragedii

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

Wizyta premiera Węgier Viktora Orbana w Kijowie to był gest, który miał niewątpliwie poprawić jego wizerunek wewnątrz Unii Europejskiej. Ale przekaz, jaki wysłał z Ukrainy, był dokładnie przekazem putinowskim - stwierdził w "Faktach po Faktach" Jerzy Marek Nowakowski, prezes Stowarzyszenia Euro-Atlantyckiego, były ambasador na Łotwie i w Armenii. Marek Ostrowski, dziennikarz tygodnika "Polityka" powiedział, że Orban ewidentnie szkodzi sprawie Europy.

Dla Kijowa pieredyszka, dla Putina raport

Dla Kijowa pieredyszka, dla Putina raport

Źródło:
TVN24

To jest efekt wyczerpania się modelu przywództwa Jarosława Kaczyńskiego - powiedział w "Faktach po Faktach" wicemarszałek Senatu Michał Kamiński, komentując problemy z wyborem przez PiS marszałka w Małopolsce, gdzie ma większość w sejmiku. - To nie jest tak, że to się wydarzyło nagle. To jest taki długotrwały proces, którego w tej chwili widzimy spektakularny koniec - stwierdziła Joanna Kluzik-Rostkowska (KO).

"To jest efekt wyczerpania się modelu przywództwa Jarosława Kaczyńskiego"

"To jest efekt wyczerpania się modelu przywództwa Jarosława Kaczyńskiego"

Źródło:
TVN24

Najpierw pojechał do Ukrainy, gdzie jeszcze świeża jest krew ofiar rosyjskiego imperializmu. Później jedzie ściskać prawicę komuś, kto za tę krew ofiar odpowiada - mówił w sobotę marszałek Sejm Szymon Hołownia. Ocenił, że "jest w tym coś okrutnego". Premier Donald Tusk spytał, "czy ktoś czuje się bezpieczniej po rozmowie Orbana z Putinem".

"Jest w tym coś okrutnego", "czy ktoś czuje się bezpieczniej?"

"Jest w tym coś okrutnego", "czy ktoś czuje się bezpieczniej?"

Źródło:
PAP

Burza tropikalna Beryl zmierza w stronę Teksasu, a jej dotarcie do amerykańskiego lądu prognozowane jest na poniedziałek. Przedtem może ona przybrać na sile i ponownie stać się huraganem, choć już nie tak silnym, co można było zaobserwować w ostatnich dniach na Karaibach. Tam wciąż trwa usuwanie skutków silnego wiatru i ulewnych opadów.

"Przygotowujemy się na najgorszy scenariusz"

"Przygotowujemy się na najgorszy scenariusz"

Aktualizacja:
Źródło:
CNN, PAP, NHC

Strażnicy graniczni interweniowali na pokładzie samolotu, który miał odlecieć z Lotniska Chopina do Wenecji. Powodem był agresywny pasażer, który nie chciał zakończyć rozmowy telefonicznej i nie stosował się do poleceń personelu.

Był agresywny, nie chciał zakończyć rozmowy telefonicznej, strażnicy graniczni wyprowadzili go z samolotu

Był agresywny, nie chciał zakończyć rozmowy telefonicznej, strażnicy graniczni wyprowadzili go z samolotu

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Rodzice trzymiesięcznego chłopca, u którego "stwierdzono liczne obrażenia mózgu powstałe na przestrzeni co najmniej kilku tygodni", usłyszeli zarzuty znęcania się fizycznego nad dzieckiem i spowodowania ciężkich obrażeń. To 35-letnia adwokatka i 37-letni lekarz. Ich pełnomocnik przekazał, że nie przyznali się do stawianych zarzutów.

Zarzuty dla rodziców niemowlaka z obrażeniami mózgu. Ojciec dziecka, lekarz, był karany

Zarzuty dla rodziców niemowlaka z obrażeniami mózgu. Ojciec dziecka, lekarz, był karany

Aktualizacja:
Źródło:
PAP, TVN24

Przed fałszywymi stronami podszywającymi się pod portal rządowy ostrzega zespół cyberbezpieczeństwa w Komisji Nadzoru Finansowego (CSIRT KNF). Dodaje także, że oszuści "zachęcają do wybrania banku, w którym posiadamy rachunek" i próbują wyłudzić dane logowania.

Podszywają się pod portal rządowy. "Zachęcają do wybrania banku"

Podszywają się pod portal rządowy. "Zachęcają do wybrania banku"

Źródło:
tvn24.pl
Pan miał swój Excel, a chłop - zespół stresu pourazowego

Pan miał swój Excel, a chłop - zespół stresu pourazowego

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Victoria Starmer jest żoną nowego brytyjskiego premiera, Keira Starmera. Jednym z wątków wspominanych w tym kontekście przez media są jej polsko-żydowskie korzenie. Do jej pochodzenia nawiązał w sobotę szef polskiego rządu Donald Tusk.

Żona nowego brytyjskiego premiera ma związki z Polską. Kim jest Victoria Starmer?

Żona nowego brytyjskiego premiera ma związki z Polską. Kim jest Victoria Starmer?

Źródło:
PAP, tvn24.pl, BBC

Przedstawiamy apel wydawców mediów cyfrowych skierowany do polityków. Ma zwrócić uwagę na regulacje odnośnie relacji gigantów technologicznych z mediami. Platformy takie jak Google i Facebook regularnie korzystają z treści mediów, obracając nimi, monetyzując, ale nie dzieląc się zyskami, co uderza bezpośrednio w redakcje i dziennikarzy.

Polskie media apelują do polityków

Polskie media apelują do polityków

"Przestrzegamy przed pochopnym przyjmowaniem przepisów, które jedynie pozornie poprawiając pozycję wydawców, mogą uniemożliwić nam zawarcie umów licencyjnych" - pisze polski oddział Google'a w liście do senatorów i senatorek cytowanym przez Interię. Cyfrowy gigant ocenia postulaty środowiska wydawców jako "niewłaściwe" i pisze o konsekwencjach przyjęcia ich. - To jest groźba przekazana wprost. Ona nawet nie jest zawoalowana - komentuje list Google'a Andrzej Andrysiak, wydawca "Gazety Radomszczańskiej", członek Stowarzyszenia Gazet Lokalnych.

Google pisze list do senatorów. "To jest groźba przekazana wprost. Ona nawet nie jest zawoalowana"

Google pisze list do senatorów. "To jest groźba przekazana wprost. Ona nawet nie jest zawoalowana"

Źródło:
tvn24.pl, interia.pl

Najpierw musimy się zastanowić nad odpowiedzialnością samego ministra sprawiedliwości, ale być może w tym kontekście także premiera - powiedział o Zbigniewie Ziobrze i Mateuszu Morawieckim w specjalnym wydaniu programu "#BezKitu" w TVN24 obecny szef resortu Adam Bodnar. Odniósł się w ten sposób do kwestii badania nieprawidłowości w Funduszu Sprawiedliwości i odpowiedzialności za tę aferę członków poprzedniego rządu. Zaznaczył, że list Jarosława Kaczyńskiego do Ziobry ujawniony w ostatnich dniach "ma szczególne znaczenie" i był jedną z podstaw dla przygotowania wniosku o uchylenie immunitetu byłemu wiceministrowi Marcinowi Romanowskiemu.

Afera rządu PiS. Bodnar o "liście, który ma szczególne znaczenie"

Afera rządu PiS. Bodnar o "liście, który ma szczególne znaczenie"

Źródło:
TVN24

Treściwe, pełnokrwiste relacje, a do tego smoki, miecze i magia Westeros – oto co zdaniem Eve Best, odtwórczyni roli Rhaenys Velaryon, przyciąga widzów do "Rodu smoka". Jej serialowy małżonek u źródeł popularności serialu upatruje połączenia "epickości i kameralności". Jak na planie kreowana jest pierwsza z nich? Jak z kręcone były sceny na morzu i kadry z udziałem smoków? O tych i innych wątkach gwiazdy produkcji opowiadają w rozmowie z reporterką TVN24 Eweliną Witenberg.  

"Ród smoka". W drugim sezonie więcej politycznych intryg

"Ród smoka". W drugim sezonie więcej politycznych intryg

Źródło:
TVN24

Posłowie nie posłuchali apelu mediów, teraz czas na senatorów. Chodzi o nowelizację ustawy o prawie autorskim, która jest wdrożeniem przepisów unijnej dyrektywy, regulującej kwestie wynagrodzenia za wykorzystywanie utworów. Jak przestrzegają najwięksi polscy wydawcy, przepisy w kształcie, który przyjął Sejm, są bardzo niekorzystne dla mediów i mogą doprowadzić do zamknięcia wielu z nich. Zapytaliśmy największe koncerny o komentarz do nowych regulacji. Na naszą prośbę odpowiedział Google.

Dlaczego uchwalana ustawa o prawie autorskim może oznaczać likwidację wielu mediów

Dlaczego uchwalana ustawa o prawie autorskim może oznaczać likwidację wielu mediów

Źródło:
tvn24.pl

W najnowszym "Kadrze na kino" Ewelina Witenberg opowiedziała o najgłośniejszych filmowych premierach tego tygodnia. Na wielki ekran trafił między innymi horror "MaXXXine", trzecia części trylogii Ti Westa. Wspomniała także o ekscentrycznych ubraniach Eltona Johna, które trafiły na aukcję.

Co warto obejrzeć. Ewelina Witenberg podsumowuje. "Kadr na kino" w TVN24

Co warto obejrzeć. Ewelina Witenberg podsumowuje. "Kadr na kino" w TVN24

Źródło:
tvn24.pl