- Chciałbym wyrazić ponownie satysfakcję z tego, że Stany Zjednoczone potwierdziły, że nie będzie żadnych przerw w realizowaniu płatnej usługi internetowej, za którą płaci Polska, to znaczy działania modułów Starlinka na Ukrainie - powiedział minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski. Odniósł się w ten sposób do jego niedzielnej wymiany zdań z sekretarzem stanu USA Markiem Rubio i Elonem Muskiem. Zapytany, czy opublikowałby jeszcze raz taki sam wpis, odparł, że "oczywiście".
Radosław Sikorski odniósł się we wtorek do wymiany wpisów na X między sobą, sekretarzem stanu USA Markiem Rubio i Elonem Muskiem na temat systemu Starlink, z którego korzysta Ukraina.
CZYTAJ WIĘCEJ: Musk, Rubio, Sikorski. Ostra wymiana zdań wokół Polski, Ukrainy i Starlinków
- Chciałbym wyrazić ponownie satysfakcję z tego, że Stany Zjednoczone potwierdziły, że nie będzie żadnych przerw w realizowaniu płatnej usługi internetowej, za którą płaci Polska, to znaczy działania tych modułów Starlinka na Ukrainie - powiedział szef MSZ.
Został zapytany, czy opublikowałby jeszcze raz taki sam wpis. - Oczywiście. Uzyskaliśmy dzięki temu potwierdzenie tego, że Starlinki nadal będą działać - odpowiedział.
Pytany, czy czuje wsparcie z polskiej sceny politycznej, odparł: - Jak najbardziej, marszałka Sejmu, dzisiaj znowu premiera.
- Po pierwsze, jesteśmy niepodległym krajem i sami różne decyzje podejmujemy. Po drugie, jesteśmy oczywiście dobrym, wiarygodnym sojusznikiem Stanów Zjednoczonych, który pomógł Stanom Zjednoczonym wtedy, gdy to one potrzebowały naszej solidarności, czy to w odpowiedzi na ataki 11 września na Stany Zjednoczone, nasz kontyngent w Afganistanie, w którym zginęli nasi żołnierze, czy podczas amerykańskiej wojny w Iraku - mówił.
CZYTAJ TEŻ: Apel Tuska do ministrów. "Żebyśmy umieli pogodzić dwie pierwszorzędne potrzeby"
Sikorski: w środę będę rozmawiał z szefem MSZ Ukrainy
Sikorski był też pytany o amerykańsko-ukraińskie rozmowy w Arabii Saudyjskiej.
- Jeszcze nie ma sygnałów (o efektach tych rozmów - red.), ale to, że strony ukraińska i amerykańska rozmawiają, to bardzo dobrze. (...) Polska dyplomacja działa na rzecz sprawiedliwego pokoju, który szanuje prawa napadniętej ofiary agresji - odpowiedział.
Sikorski przekazał też, że w środę spotka się z ministrem spraw zagranicznych Ukrainy Andrijem Sybihą.
Sikorski: sami będziemy podejmować decyzje o podatkach
Szef MSZ był też pytany o toczące się w Ministerstwie Cyfryzacji prace nad modelem podatku cyfrowego od przychodów lub zysków big techów w Polsce i krytykę tego ze strony nominowanego na stanowisko ambasadora USA w Polsce Thomasa Rose'a.
- Prezes Rady Ministrów powiedział do społeczeństwa, do mediów, przed chwilą: "Jesteśmy krajem niepodległym, sami będziemy podejmować decyzje o podatkach w Polsce" - mówił Sikorski. Na początku wtorkowego posiedzenia rządu Tusk podkreślał, że Polska jest państwem samodzielnie podejmującym decyzje na przykład w sprawach wewnętrznych, nie wskazując jednak wprost, do czego się odnosi.
Dopytywany o styl komunikacji nowej administracji USA, Sikorski odparł, że "już wszyscy powinniśmy być przyzwyczajeni do działalności najważniejszych polityków, z prezydentem (Donaldem) Trumpem na czele, w mediach społecznościowych". - Nic nowego - powiedział.
Na pytanie, czy rząd bierze pod uwagę dywersyfikację dostawców takiego oprogramowania jak Starlink, Sikorski odparł, że konkurencja jest dobra dla biznesów i dla państw. - W dziedzinie bezpieczeństwa jest potrzebna tak zwana redundantność, to znaczy zdolności ponad to, co jest potrzebne na bieżąco. My w Ministerstwie Spraw Zagranicznych mamy to od dawna. Nie będę zdradzał tajemnicy, jeśli powiem, że gdyby zaszwankował nam serwer poczty, także tej dyplomatycznej, tu w Warszawie, to mamy kontynentalne serwery, gdzie ten system jest zdublowany i poczta MSZ działałaby nadal - powiedział minister.
Wymiana zdań między Muskiem, Sikorskim i Rubio
W niedzielę na należącym do miliardera i członka gabinetu prezydenta USA Donalda Trumpa, Elona Muska, portalu X doszło do wymiany zdań między Sikorskim, Rubio i Muskiem dotyczącej systemu Starlink. Starlinki - produkowane przez należącą do Muska firmę - są wykorzystywane od wielu miesięcy do zapewniania łączności ukraińskim wojskom broniącym się przed Rosjanami.
W jednym z wpisów Musk stwierdził, że gdyby zdecydował o odłączeniu Ukrainy od Starlinków, front by się załamał, a Ukraina przegrałaby wojnę. W reakcji Sikorski podkreślił, że Starlinki dla Ukrainy opłacane są przez Polskę w ramach dwustronnej umowy handlowej. "Starlinki dla Ukrainy są opłacane przez polskie Ministerstwo Cyfryzacji kosztem około 50 milionów dolarów rocznie. Abstrahując od etyczności grożenia ofierze agresji, jeśli SpaceX (jedna z firm Muska będąca formalnie właścicielem Starlinka - red.) okaże się niewiarygodnym dostawcą, będziemy zmuszeni szukać innych dostawców" - napisał szef polskiego MSZ.
Sekretarz stanu USA Marco Rubio w swoim wpisie zarzucił Sikorskiemu, że ten zmyśla. "Nikt nie groził odcięciem Ukrainy od Starlinka. I powiedz 'dziękuję', bez Starlinka Ukraina dawno by przegrała tę wojnę, a Rosjanie byliby teraz u granic z Polską" - dodał Rubio. Chwilę później na wpis Sikorskiego zareagował sam Musk. "Cicho bądź, mały człowieku. Płacisz niewielką część kosztów. I nie ma substytutu dla Starlinka" - napisał pod adresem szefa polskiej dyplomacji.
Musk w kolejnym wpisie oświadczył, że bez względu na to, jak bardzo nie zgadza się z polityką Ukrainy, Starlink nigdy nie wyłączy swoich terminali. Stwierdził też, że wcale nie groził odcięciem Kijowa od sieci satelitarnej.
Autorka/Autor: js/ft
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24