Wymiana między Sikorskim i Nawrockim w sprawie Miednoje. "Co robił w Zimbabwe i na Hawajach?"

skl
Nawrocki odpowiada Sikorskiemu. "Myli się"
Źródło: TVN24
Radosław Sikorski zwrócił uwagę, że do tej pory nie usłyszał słów potępienia zdewastowania przez rosyjskie władze pomnika ofiar zbrodni katyńskiej w Miednoje od Karola Nawrockiego i Instytutu Pamięci Narodowej, którym kieruje. Nawrocki odpowiedział, że nie reaguje w tej sprawie, bo kandyduje na urząd prezydenta. - Reaguje rzecznik IPN - stwierdził.
TVN24
Dowiedz się więcej:

TVN24

Kluczowe fakty:
  • Szef MSZ Radosław Sikorski poinformował, że na polecenie rosyjskich władz zdewastowany został pomnik ofiar zbrodni katyńskiej na Polskim Cmentarzu w Miednoje.
  • Sikorski domagał się od IPN, którego prezesem jest Karol Nawrocki, działań w tej sprawie. Zarzucił także kandydatowi PiS brak reakcji.
  • Nawrocki odpierał zarzuty i powiedział, że "Instytut Pamięci Narodowej nie bierze udziału w kampanii wyborczej".

W środę minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski poinformował, że zdewastowany został pomnik jeńców - ofiar zbrodni katyńskiej, pochowanych na Polskim Cmentarzu Wojennym w Miednoje w Rosji - na podstawie decyzji Prokuratury Obwodu Twerskiego z pomnika cmentarnego skuto płaskorzeźbę orderu Krzyża Wojennego Virtuti Militari oraz Krzyża Kampanii Wrześniowej 1939.

Szef MSZ domagał się wówczas od Instytutu Pamięci Narodowej "energicznych działań" w tej sprawie. Prezesem IPN jest Karol Nawrocki, kandydat Prawa i Sprawiedliwości na prezydenta.

Tego samego dnia w rozmowie z Polską Agencją Prasową rzecznik IPN Rafał Leśkiewicz stwierdził, że za opiekę nad cmentarzem w Miednoje - zgodnie z polsko-rosyjską umową z 22 lutego 1994 roku - odpowiada polski rząd: MSZ oraz MKiDN. Podkreślił też, że "Instytut Pamięci Narodowej stanowczo protestuje przeciwko tym działaniom, które zostały w Miednoje przeprowadzone przez prokuraturę twerską".

Rzecznik IPN ocenił, że wypowiedzi szefa MSZ dotyczące IPN w tej sprawie są świadomym wykorzystywaniem jej w kampanii prezydenckiej. - Kierowanie oczekiwań w stronę Instytutu Pamięci Narodowej, wiedząc doskonale, że to jest kompetencja polskiego rządu, jest po prostu obrzydliwym działaniem o charakterze politycznym, związanym wyłącznie z bieżącą kampanią prezydencką i faktem, że prezes IPN Karol Nawrocki kandyduje w wyborach prezydenckich - stwierdził Leśkiewicz.

Rzecznik prasowy MSZ Paweł Wroński i minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski w Brukseli. Wroński pokazał zniszczony pomnik jeńców - ofiar zbrodni katyńskiej
Rzecznik prasowy MSZ Paweł Wroński i minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski w Brukseli. Wroński pokazał zniszczony pomnik jeńców - ofiar zbrodni katyńskiej
Źródło: PAP/Wiktor Dąbkowski

Sikorski o Nawrockim: co robił w Zimbabwe i na Hawajach?

W Programie I Polskiego Radia w czwartek Sikorski ponownie zaapelował do IPN o reakcję w sprawie zdewastowanego pomnika. - Nie słyszę potępienia ze strony prezesa IPN-u (Karola Nawrockiego), jakby zgadzał się z Putinem w sprawie NATO, mam nadzieję, że w tej sprawie się nie zgadza - powiedział szef dyplomacji.

- To ciekawe, że rzecznik IPN-u uważa, że protest wobec rosyjskiej prowokacji jest obrzydliwy, a nie rosyjska prowokacja. Rzecznik IPN-u mówi, że IPN tylko się zajmuje grobami w Polsce, to ja się pytam, co Karol Nawrocki robił w Zimbabwe i na Hawajach za pieniądze instytutu - skomentował Sikorski.

Dodał, że Nawrocki jako prezes IPN otwierał polskie cmentarze za granicą, które były "odrestaurowane przez jego poprzedników, przypisując sobie ich zasługi".

Nawrocki odpowiada. "Jestem na urlopie"

Karol Nawrocki w Konecku (w województwie kujawsko-pomorskim) w czwartek został zapytany o sprawę dewastacji pomnika i apel Sikorskiego. - Pan Sikorski się myli. Jeśli chodzi o moją wizytę w Pearl Harbor, to byłem tam jako dyrektor Muzeum II Wojny Światowej. Instytut Pamięci Narodowej prowadzi aktywną politykę międzynarodową - odpowiedział kandydat PiS.

- Ja w Zimbabwe zrobiłem, myślę w imieniu państwa polskiego, bardzo ważną rzecz. Odnowiliśmy cmentarz Polaków z czasów II wojny światowej. To było naprawdę ważne wydarzenie - dodał.

Nawrocki ocenił, że minister Sikorski "wraca do tego tematu zupełnie niepotrzebnie". - Jeśli chodzi o relacje dyplomatyczne pomiędzy Polską a Federacją Rosyjską i o tego typu sprawy i prowokacje rosyjskie - niszczenie miejsc pamięci - są sprawą dyplomatyczną i tutaj musi zareagować szef polskiej dyplomacji - argumentował.

Nawrocki: nie reaguję, bo jestem kandydatem na prezydenta

Kandydat PiS zapewnił, że resort dyplomacji "zawsze może liczyć na Instytut Pamięci Narodowej, niezależnie od złośliwości pana ministra Sikorskiego". - Ja jestem na urlopie w Instytucie Pamięci Narodowej, bo poważnie traktuję swoich wyborców i Instytut Pamięci Narodowej nie bierze udziału w kampanii wyborczej - dodał Nawrocki.

- Ja nie reaguję, bo jestem kandydatem na urząd prezydenta. Bardzo dobrze reaguje rzecznik, są na miejscu też moi zastępcy. Stąd swoje niekompetencje w tej sprawie, jak rozumiem, minister Sikorski chce przykryć, niepotrzebnym politycznym atakiem na Instytut Pamięci Narodowej - mówił.

Zdaniem Nawrockiego "to smutne, bo w dyplomacji i w ogóle w tego typu wydarzeniach powinniśmy być razem". - Jeśli rosyjscy prowokatorzy dewastują polskie miejsce pamięci, to wydaje mi się, że niezależnie od kampanii wyborczej rzecznik Instytutu Pamięci Narodowej i minister spraw zagranicznych powinni mówić jednym głosem - oznajmił.

Dopytywany, czy jego zdaniem przygotowanie noty dyplomatycznej w tej sprawie, to odpowiednia reakcja, Nawrocki odpowiedział, że pozwoli sobie "nie recenzować zachowań ministra Sikorskiego". - Powinien wykonać wszystko w interesie tego miejsca pamięci i w interesie państwa polskiego - stwierdził.

Nawrocki odpowiada Sikorskiemu w sprawie Miednoje: jestem na urlopie, bo poważnie traktuję wyborców
Źródło: TVN24

Polski Cmentarz Wojenny w Miednoje

Polski Cmentarz w Miednoje został otwarty i poświęcony 2 września 2000 roku. Spoczywa na nim ponad 6300 polskich jeńców obozu specjalnego w Ostaszkowie, którzy w 1939 roku bronili Polski przed sowiecką agresją, głównie funkcjonariuszy Policji Państwowej i Policji Województwa Śląskiego, Straży Granicznej i Straży Więziennej, żołnierzy i oficerów Korpusu Ochrony Pogranicza i innych formacji wojskowych, pracowników administracji państwowej i wymiaru sprawiedliwości II Rzeczypospolitej.

TVN24
Dowiedz się więcej:

TVN24

Czytaj także: