Burze powoli zanikają, ale do Polski wkracza strefa ciągłych opadów deszczu. Na południu, w centrum i na wschodzie może spaść do 20 litrów na metr kwadratowy, a na Śląsku - do 30 l/mkw. Sprawdź, gdzie będzie padać.
Burze występujące na froncie chłodnym, rozciągającym się nad południowo-wschodnią Polską, zanikają - poinformowała w czwartek około godziny 19.30 synoptyk tvnmeteo.pl Arleta Unton-Pyziołek. Dodała, że jeszcze słabo grzmi w województwie lubelskim, w rejonie miast i miejscowości Łęczna i Ostrów Lubelski. Zjawiska zmierzają w kierunku Włodawy.
- Ale znad Czech wkracza do Polski zgrupowanie deszczonośnych chmur. Są one związane z tak zwaną falą na froncie chłodnym, czyli niewielkim zawirowaniem. Ta deszczowa fala obejmuję obecnie Opolszczyznę, Śląsk i wkracza nad Małopolskę - tłumaczyła synoptyk tvnmeteo.pl.
Strefa ciągłych opadów nad Polską
Jak przekazała synoptyk tvnmeteo.pl, do godziny 22 w czwartek szeroka strefa ciągłych opadów deszczu rozciągać się ma od Opolszczyzny i Śląska, przez Ziemię Łódzką, po Mazowsze. Do północy dotrze ona do Mazur i Podlasia. W drugiej części nocy zmieni kierunek przemieszczania się z północno-wschodniego na wschodni i wkroczy nad Lubelszczyznę oraz Podkarpacie.
- Sumy opadów mogą sięgać w nocy na południu, w centrum i na wschodzie kraju 20 litrów na metr kwadratowy, a na Śląsku - 30 l/mkw. To są intensywne opady, ale nie powinny stanowić większego zagrożenia, gdyż rozłożone będą w czasie. Lokalnie mogą pojawiać się burze - dodała Arleta Unton-Pyziołek.
W piątek natężenie opadów ma słabnąć, choć jeszcze na wschodzie i południu sumy sięgać mają 5 l/mkw., a w Karpatach - 10 l/mkw.
Źródło: tvnmeteo.pl
Źródło zdjęcia głównego: AdobeStock