Polski episkopat stracił wiarygodność moralną - ocenił w rozmowie z TVN24 jezuita, ksiądz Jacek Prusak. Duchowny, odnosząc się do reportażu Marcina Gutowskiego "Purpurowa sieć", przyznał, że "to dzięki ofiarom, a także niezależnym od Kościoła dziennikarzom wiemy o skali" przestępstw seksualnych w Kościele katolickim.
W TVN24 GO można obejrzeć reportaż Marcina Gutowskiego "Purpurowa sieć". To kolejny materiał z cyklu "Bielmo" o przypadkach wykorzystania seksualnego w Kościele katolickim. Gutowski pokazał, na czym polegał "mechanizm Paetza", kim byli "chłopcy Gulbinowicza" i jak tworzyła się "purpurowa sieć".
Czym jest tytułowa "purpurowa sieć"? - To sieć znajomości, sieć towarzyskich, zawodowych i instytucjonalnych powiązań polskich hierarchów, którzy - jak mówią nasi rozmówcy - przez kilkadziesiąt lat meblowali polski Kościół i doprowadzili go do dzisiejszego stanu - wyjaśniał autor reportażu na antenie TVN24. To stan "niespotykanego dotąd dygotu, kryzysu" - dodał, zwracając uwagę, że zaledwie w ciągu ostatniego roku aż 11 polskich biskupów zostało ukaranych przez Watykan za to, że dopuszczali się bądź ukrywali nadużycia seksualne w Kościele. To właśnie ta sieć decydowała o awansach w polskim Kościele. Stoi za nominacjami wielu duchownych, także obecnego Episkopatu oraz nominacjami duchownych, na których właśnie coraz częściej padają bardzo poważne oskarżenia.
Przemoc seksualna w Kościele. Ks. Prusak: tu problem był szerszy, systemowy
Zdaniem jezuity, księdza Jacka Prusaka, "to dzięki ofiarom, a także niezależnym od Kościoła dziennikarzom, a jeśli związanym z Kościołem, to niezależnym od hierarchów, wiemy o skali tych nadużyć". - To się potwierdza nie tylko w Polsce, to się potwierdza wszędzie na świecie. Kościół sam w sobie, rozumiany jako instytucja i jako kler, nie był w stanie zmierzyć się i w dużej mierze ciągle nie jest w stanie zmierzyć się problemem, który sam wygenerował – mówił.
- Oprócz braku moralnej odwagi wśród tych, którzy kryli przestępców (…) tu problem był szerszy, systemowy. Problem związany z funkcjonowaniem instytucji Kościoła jako organizacji hierarchicznej. Sam problem nie jest w tym, że on jest organizacją hierarchiczną, ale mocno sklerykalizowaną, w której relacja między biskupem a księdzem była i pozostaje relacją feudalną. W tej dwójce liczyła się ta więź, nie liczyła się ofiara. Ofiara zawsze była marginalizowana, ona w tym układzie była kimś, kto zawadza, przeszkadza albo kompromituje i dlatego była marginalizowana czy wręcz eliminowana - powiedział.
Według ks. Prusaka, "to się zmienia w Kościele od wielu lat". - Przyspieszenie widzimy za papieża Franciszka, który stworzył takie normy prawne, które pozwalają nam dzisiaj na stawianie przed sądem kościelnym także biskupów, którzy dotychczas byli niedotykani – wskazał.
"Polski episkopat stracił wiarygodność moralną"
Ks. Prusak pytany był o sondaż dla "Faktów" TVN i TVN24, w którym badanym zadano pytanie o to, jak powinien postąpić papież Franciszek w obliczu ujawnionych afer pedofilskich w polskim Kościele i z przypadkami ich tuszowania przez biskupów. Zdaniem 50 procent ankietowanych papież powinien zdymisjonować cały episkopat. 30 procent badanych odpowiedziało, że Franciszek powinien pozostawić tę kwestię do samodzielnego wyjaśnienia przez polskich biskupów. Zdania w tej sprawie nie miało 20 procent ankietowanych.
- Polski episkopat stracił wiarygodność moralną. To, że biskupi udają, że to nie ma miejsca, działa tylko na ich niekorzyść. (…) Z jednej strony widzimy, że polski episkopat wcale nie cieszy się takim zaufaniem papieża, jak deklarują to sami biskupi. A dwa, traci zaufanie polskich wiernych i spotyka się z coraz silniejszą krytyką polskiego społeczeństwa. Biskupi, jeżeli nie wyciągną z tego wniosków, to pogrzebią coś, nad czym mieli czuwać i mogą mieć pretensje tylko do siebie - ocenił ks. Prusak.
Zdaniem jezuity, w obliczu tego kryzysu "nie wystarczy wymienić ludzi, jeśli w Kościele nie została zmieniona mentalność". - Ciągle pracujemy nad zmianą mentalnością. Prosta wymiana ludzi nie rozwiązałby tego problemu, dlatego to tak trwa, ponieważ papież Franciszek mocno walczy z tym, co nazywa klerykalizmem w Kościele. (...) Tu nie wystarczy zmienić jednego biskupa na innego, bo ten inny nie musi robić tego co jego poprzednik, ale dalej będzie myślał o Kościele w ten sam chory sposób, który prędzej czy później doprowadzi do tragedii. To jest przekopanie tego systemu, a nie zmiana osób na czołowych stanowiskach – podkreślił.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24