Kandydaci na szefa Krajowego Biura Wyborczego - Grzegorz Lewocki, Witold Niemkowicz i Rafał Tkacz - którzy we wtorek wzięli udział w publicznym wysłuchaniu w Senacie, zgodnie przekonywali do konieczności utrzymania cyberbezpieczeństwa procesu wyborczego. Ocenili też, że KBW nie potrzebuje wprowadzania radykalnych zmian.
Kandydaci na szefa Krajowego Biura Wyborczego wysłuchiwani w Senacie przedstawiali między innymi motywację do kandydowania na stanowisko szefa KBW, wizję działalności Biura, w tym w obszarze współpracy z PKW oraz funkcjonowania systemów informatycznych.
Następnie byli pytani przez parlamentarzystów, przedstawicieli organizacji pozarządowych i internautów m.in. o stosowanie przepisów kodeksu wyborczego, w tym np. o kwestię uznania statusu Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych Sądu Najwyższego, cyfryzację procesu wyborczego, kontrolę finansowania kampanii wyborczych i partii politycznych czy edukację wyborczą.
Wysłuchanie odbyło się w obecności m.in. szefowej Kancelarii Senatu Ewy Polkowskiej i szefowej kancelarii prezydenta Małgorzaty Paprockiej, które - obok szefa Kancelarii Sejmu (reprezentowanego przez dyrektora generalnego kierującego gabinetem marszałka Sejmu Stanisława Zakroczymskiego) - opiniują kandydatów. Ostateczną decyzję co do wyboru jednego z kandydatów podejmie Państwowa Komisja Wyborcza.
Lewocki: nie zamierzałbym wprowadzać żadnych rewolucji
Grzegorz Lewocki, który posiada ponad 20-letnie doświadczenie związane z prawem wyborczym, misjami obserwacyjnymi wyborów oraz administracją wyborczą, podkreślił podczas swojej prezentacji, że zamierza wprowadzić KBW na taki poziom, by wobec wyborów w Polsce nie było zastrzeżeń.
- Chciałbym w sposób profesjonalny wprowadzić KBW na taki szczebel, żebyśmy więcej nie musieli słuchać ani czytać (rekomendacji) w raportach, czy to OBWE, Komisji Weneckiej, czy innych organizacji międzynarodowych, które do nas przyjeżdżają i monitorują nasze polskie wybory – powiedział Lewocki.
Jak zauważył, Krajowe Biuro Wyborcze ma ugruntowaną pozycję i od lat funkcjonuje znakomicie. - Jako ewentualny przyszły szef tego biura nie widzę tam jakichś wielkich zmian kadrowych. Nie zamierzałbym wprowadzać żadnych rewolucji - zadeklarował.
Z informacji MSWiA wynika, że Lewocki uczestniczył w ponad 42 misjach obserwacyjnych wyborów dla Unii Europejskiej, Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie, Europejskiej Sieci Organizacji Monitorującej Wybory (ENEMO).
Ponadto w latach 2018-2020 w ramach misji OBWE w Kosowie pełnił funkcję szefa Zespołu do Spraw Wyborów. Od 2020 r. jest głównym ekspertem do spraw monitorowania administracji sądowej w ramach Misji UE do Spraw Praworządności (EULEX KOSOVO).
Niemkowicz: potrzebne narzędzie, które pozwoli obserwować proces wyborczy
Kolejny kandydat Witold Niemkowicz, który jest wieloletnim pracownikiem delegatury KBW w Słupsku, a od 2012 roku jest jej dyrektorem, ocenił, że Biuro powinno rozwijać narzędzia informatyczne, które pozwalają usprawnić proces wyborczy, a także działalność delegatur Biura.
- W procesie wyborczym mamy rejestrację komitetów kandydatów, które są podparte listami podpisów. Ten proces jest długotrwały i wprowadzenie rozwiązania elektronicznego ułatwiłoby to zadanie, tak jak dla KBW, tak i dla komitetów - podkreślił.
Zdaniem Niemkowicza, problemem jest finansowanie kampanii wyborczych i dostęp do sprawozdań finansowych z kampanii. W jego ocenie, należy ułatwić komitetom prowadzenie kampanii i zapewnić dostępność do ich sprawozdań w internecie.
- Powinno być narzędzie, które pozwoli obserwować proces wyborczy komitetów przez wgląd w kampanię wyborczą i kontrolować na bieżąco tę działalność w trakcie kampanii. Na tę chwilę nie ma takiego narzędzia, które pozwoliłoby ułatwić i obserwować proces wyborczy i kampanię wyborczą. Widzimy tylko dostęp do procesu w mediach i w social mediach - tłumaczył Niemkowicz, który - według MSWiA - zajmuje się zadaniami z zakresu organizacyjno-technicznego i prawnego przygotowania wyborów i referendów.
Tkacz zwolennikiem wzmocnienia roli delegatur KBW
Trzeci w kolejności wystąpień kandydat Rafał Tkacz, który od 2006 roku jest dyrektorem delegatury KBW w Opolu, wskazał trzy obszary, które są istotne dla niego jako ewentualnego przyszłego szefa KBW. To współpraca z PKW, wsparcie delegatur KBW oraz rozwój i bezpieczeństwo systemów informatycznych obsługujących procesy wyborcze.
Odnosząc się do systemu Wsparcia Organów Wyborczych (WOW), którego głównym zadaniem jest m.in. ustalenie wyników głosowania, konieczne jest zapewnienie mu w tym zakresie pełnego bezpieczeństwa, w tym dzięki stałej kontroli Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego.
- Wyniki wyborów przesyłanych w systemie informatycznym w Polsce muszą być dostępne możliwie najszybciej, ale przede wszystkim muszą być bezpieczne, wiarygodne i niepodważalne. To będzie mój cel - zapewnił.
W przypadku systemu Centralnego Rejestru Wyborców - jak przekonywał - najważniejsze jest, by "wyborcy otrzymywali maksymalnie dużo oraz w pełni wiarygodne informacje poprzez aplikację mObywatel w całości powiązaną z Centralnym Rejestrem Wyborców".
Tkacz podkreślił też, że jest wielkim zwolennikiem wzmocnienia roli delegatur KBW oraz "szerokiego, edukacyjnego wyjścia na zewnątrz". - Delegatury Krajowego Biura Wyborczego to nie mogą być miejsca zamknięte, skupione tylko i wyłącznie na pracy administracyjnej. To muszą być miejsca, gdzie każdy otrzyma pełną, przejrzystą informację - mówił. Również on wskazał, że w KBW nie ma potrzeby robić rewolucji, ponieważ jest - jak mówił - znakomicie zarządzana.
Według MSWiA Tkacz przed objęciem funkcji szefa opolskiej delegatury, jako jej pracownik, brał udział w organizacji i nadzorze nad wyborami i referendami w województwie opolskim, m.in. w referendum akcesyjnym do UE w 2003 r., w wyborach do PE w 2004 r., w wyborach prezydenckich i wyborach parlamentarnych w 2005 roku.
PKW wybierze szefa KBW
Kadencja szefa Krajowego Biura Wyborczego, który kieruje pracami administracji wyborczej, odpowiada za warunki organizacyjne, finansowe i techniczne wyborów czy referendów, trwa siedem lat. Kadencja obecnej szefowej KBW Magdaleny Pietrzak kończy się 3 marca.
Według obowiązujących regulacji, szefa Krajowego Biura Wyborczego powołuje Państwowa Komisja Wyborcza, którego wybiera spośród kandydatów przedstawionych przez ministra spraw wewnętrznych i administracji.
Zasady wyboru szefa KBW zostały określone w kodeksie wyborczym. Na ich podstawie minister właściwy do spraw wewnętrznych przedstawia trzy osoby do wyboru przez Państwową Komisję Wyborczą. Wcześniej minister uzyskuje w tej sprawie opinie szefów kancelarii Sejmu, Senatu i prezydenta.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Piotr Nowak/PAP/EPA