"Jak mawiała moja babcia, ja bym się nadał". Szczegóły z przesłuchań do Sądu Najwyższego

[object Object]
Niejawne listy poparcia sędziów do KRS [materiał magazynu "Polska i Świat", 07.09.2018 r.]tvn24
wideo 2/35

11 protokołów przesłuchań kandydatów na stanowiska sędziów w Sądzie Najwyższym, udostępnionych przez nową Krajową Radę Sądownictwa, opublikowała w internecie organizacja Watchdog Polska. Sprawdziliśmy, czym kandydaci na sędziów przekonywali członków zespołów KRS. Jeden z nich mówił, że "ogarnie" Izbę Dyscyplinarną, inny zapewniał - powołując się na słowa swojej babci - że by się "nadał" do Sądu Najwyższego.

Dokumenty z posiedzeń zespołów Krajowej Rady Sądownictwa dotyczą wysłuchań kandydatów na 44 stanowiska sędziów Sądu Najwyższego, zorganizowanych w dniach 20-23 oraz 27 sierpnia. Nowa, wyłoniona przez polityków KRS spotkała się wówczas z kandydatami na sędziów SN w Izbach Dyscyplinarnej, Karnej, Cywilnej oraz Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych. Wysłuchania odbywały się w czterech zespołach, za zamkniętymi drzwiami. Nie były transmitowane w internecie ani rejestrowane w formie audiowizualnej.

W wyniku przesłuchań pod koniec sierpnia KRS wyłoniła łącznie 40 kandydatów na stanowiska sędziowskie w Sądzie Najwyższym, a swoje rekomendacje wysłała prezydentowi.

"Najważniejszy jest człowiek"

W swoich wypowiedziach kandydaci na sędziów Sądu Najwyższego mówili dużo o tym, co powinno się w tej instytucji zmienić, tak by była bardziej efektywna i zmieniło się także jej publiczne postrzeganie. Duża część wystąpień poświęcona była między innymi przewlekłości postępowań. W odpowiedziach kandydatów widoczna jest krytyka SN, choć niewiele w nich konkretnych recept i pomysłów na poprawę sytuacji.

Zdaniem kandydatki na sędzię w Izbie Cywilnej, profesor Małgorzaty Manowskiej - dyrektor Krajowej Szkoły Sądownictwa i Prokuratury (po przesłuchaniach rekomendowanej przez KRS na stanowisko w SN), "sędziowie Sądu Najwyższego odgradzają się od społeczeństwa, nie ma rozpraw, ograniczone jest wnoszenie skarg kasacyjnych". Jako receptę na ten problem podała między innymi ujednolicenie orzecznictwa, a także dążenie do poczucia, "że najważniejszy jest człowiek".

CZYTAJ O PRZESŁUCHANIU PIOTRA GĄCIARKA >

CZYTAJ O PRZESŁUCHANIU ARKADIUSZA TOMCZAKA >

Sędzia Sądu Apelacyjnego Jacek Grela (rekomendowany do Izby Cywilnej SN) zwracał uwagę na przeteoretyzowanie uchwał Sądu Najwyższego. Jego zdaniem powinny one być bardziej konkretne i wydawane szybciej. "Teraz są bardzo przeteoretyzowane, a powinny stanowić odpowiedź na konkretne pytanie, a nie budzić kolejne wątpliwości" - mówił. Dodał także, że chciałby, by "orzeczenia były napisane po polsku, były zrozumiałe dla wszystkich".

Sędzia Sądu Okręgowego Warszawa-Praga Beata Janiszewska (rekomendowana przez KRS do Izby Cywilnej SN) także zwracała uwagę na brak czytelności uzasadnień orzeczeń Sądu Najwyższego. "Jeżeli wywód jest zbyt obszerny, to strona się po prostu gubi. Sąd powinien dawać czytelne dla strony wskazówki" - mówiła. Inni kandydaci wskazywali także, że sędziowie bywają nieprzygotowani i nie znają akt sprawy, a także że opinia publiczna za mało wie o działalności orzeczniczej SN.

Podawane recepty na zmniejszenie przewlekłości postępowań były zazwyczaj krótkie i często dosyć podstawowe - sumienne i sprawne wykonywanie obowiązków przez sędziów, zwiększenie ich liczby czy odpowiednie przygotowanie narad sędziowskich. Dyrektor Departamentu Prawa Administracyjnego w resorcie sprawiedliwości, doktor hab. Kamil Zaradkiewicz (rekomendowany przez KRS do Izby Cywilnej SN) wskazywał także, że dla usprawnienia pracy Sądu Najwyższego, dla osoby, która jest powołana do orzekania w nim, "bezwzględnym priorytetem" powinno być właśnie orzekanie, a nie na przykład praca naukowa. Mówił także o dobrze ułożonej współpracy sędziego z asystentami.

"Bycie sędzią było moim marzeniem"

Większość wypowiedzi kandydatów poświęcona była jednak przede wszystkim im samym. Przedstawiali swoje sylwetki zawodowe, podkreślając głównie doświadczenie orzecznicze i akademickie. Nierzadko barwnie mówili o swoich najlepszych cechach, predysponujących ich do pracy w Sądzie Najwyższym.

PROTOKOŁY Z PRZESŁUCHAŃ DO IZBY DYSCYPLINARNEJ:

Protokół z 20 sierpnia >

Protokół z 21 sierpnia >

Protokół z 22 sierpnia >

Protokół z 23 sierpnia >

PROTOKOŁY Z PRZESŁUCHAŃ DO IZBY KONTROLI NADZWYCZAJNEJ i SPRAW PUBLICZNYCH:

Protokół z 20 sierpnia >

Protokół z 21 sierpnia >

Protokół z 22 sierpnia >

Protokół z 27 sierpnia >

PROTOKOŁY Z PRZESŁUCHAŃ DO IZBY CYWILNEJ:

Protokół z 22 sierpnia >

Protokół z 27 sierpnia >

PROTOKÓŁ Z PRZESŁUCHANIA DO IZBY KARNEJ:

Protokół z 22 sierpnia >

"Uważam się za osobę doskonale zorganizowaną i bardzo pracowitą" - podkreślała na przykład sędzia Małgorzata Manowska, a Jacek Grela określał siebie jako "typowego legalistę".

Sporo w wypowiedziach kandydatów było o marzeniach. Bycie sędzią Sądu Najwyższego jest spełnieniem marzeń profesora Krzysztofa Wesołowskiego i radcy prawnego profesora Marcina Krajewskiego (rekomendowanego przez KRS do Izby Cywilnej). "Może zabrzmi to dla Państwa mało wiarygodnie, ale bycie sędzią było moim marzeniem. Nie zrealizowałem tego marzenia, ponieważ chciałem równocześnie pracować naukowo" - przekonywał ten pierwszy.

Sędzia Anna Ludwiczyńska zdecydowała się kandydować do Izby Cywilnej, bo jej zdaniem jako sędzia szczebla rejonowego ma "znajomość życia obywateli, tego jak ogromny wpływ i przełożenie na ich życie mają decyzje sądu". Kandydat do tej samej izby, Paweł Tenerowicz, uznał, że jako prawnik ma na tyle dużą wiedzę, że "czas ukoronować życie zawodowe i zostać sędzią Sądu Najwyższego". Przyznał również, że nigdy wcześniej nie ubiegał się o jakiekolwiek stanowiska sędziowskie. "Nie myślałem o tym i nie czułem takiej potrzeby" - stwierdził.

Niektórzy kandydaci przyznawali, że nie mają doświadczenia na sali rozpraw. Wojciech Gonet mówił, że będzie musiał nauczyć się tego "w toku pracy na sali rozpraw", a Przemysław Mijał - choć nie wiedział, ile spraw jest w referacie sędziego Sądu Najwyższego - zapewniał, że nie ma wątpliwości, że da sobie radę.

Podczas części wysłuchań sprawdzano także wiedzę kandydatów. Pytano ich między innymi o koncepcję silnej kontradyktoryjności, skargę nadzwyczajną, definicję sprawiedliwości społecznej czy stosunek do tak zwanego przedsądu, czyli wstępnej selekcji skarg kasacyjnych wpływających do Sądu Najwyższego.

"Ta izba przypadła mi do gustu"

Najwięcej kandydatów zgłosiło się do stworzonej ustawami Prawa i Sprawiedliwości Izby Dyscyplinarnej, w której będą rozpatrywane skargi dotyczące zachowań sędziów, prokuratorów i prawników. KRS wysłuchała 63 osoby chętne do pracy w tej izbie.

"Uważam, że wszelkiego rodzaju błędy orzecznicze, wbrew prawu, czyli procedurze i prawu materialnemu, powinny być rozliczane. Sędzia nie może być niezawisły od rozumu, uważam, że to będzie rolą tej Izby" - tłumaczył swoje postrzeganie Izby Dyscyplinarnej Jarosław Duś, prokurator Prokuratury Krajowej (rekomendowany przez KRS do izby). "Podniesiemy poziom, jeżeli zaczniemy rozliczać za błędy w orzeczeniach" - dodawał.

Adwokat Jolanta Siłkowska argumentowała, że chciałaby być sędzią w Izbie Dyscyplinarnej, bo umie "obiektywnie spojrzeć na sprawę i należycie uzasadnić", a dla adwokat Edyty Tawrel to "kwestia zarówno ambicji, aspiracji, dojrzałości prawniczej, jak i determinacji".

Radca prawny Jacek Babikowski podkreślał, że cechy jego osobowości umożliwiają mu ocenę "czy została naruszona godność urzędu, zasady służbowe, które bada sędzia SN". Dodał, że to właśnie dlatego "ta Izba przypadła mu do gustu, żeby złożyć kandydaturę".

Sędzia Andrzej Miller mówił, że od 17 lat był nieprzerwanie zastępcą rzecznika dyscyplinarnego przy Sądzie Okręgowym w Kaliszu i z tego tytułu ma "kwalifikacje i prawo ubiegania się o to stanowisko". Jak mówił, nigdy wcześniej nie starał się o bycie sędzią w SN, bo nie istniała w nim Izba Dyscyplinarna.

"Ogarnę to"

Duża część kandydatów do tej izby powołuje się właśnie na sam fakt jej powstania. Tomasz Malinowski, sędzia sądu okręgowego Warszawa Praga mówił, że "poprzedni stan prawny nie przeciwdziałał patologiom", a zdaniem Filipa Ciepłego nowa izba to otwarcie drzwi do nowego orzecznictwa. Ciepły szczerze mówił jednak, że rozważał kandydowanie do Izby Karnej, doszedł jednak do wniosku, że nie ma odpowiedniego doświadczenia "jeśli chodzi o codzienne funkcjonowanie Sądu Najwyższego, żeby czuć w 100 procentach, że wszystko ogarnę. Izbę Dyscyplinarną, jako że jest to nowy twór, to ogarnę".

Do swoich predyspozycji przekonywał w podobny sposób sędzia sądu rejonowego Krzysztof Piaseczny. "Kandyduję do Izby Dyscyplinarnej dlatego, że mam takie poczucie, że Izba Dyscyplinarna, która jest nową jakością w naszym systemie prawnym, jest tego rodzaju strukturą, co do której ja mam poczucie, że tak jak mawiała moja babcia, ja bym się 'nadał'" - mówił.

Całkiem wprost swój wybór tłumaczył także prokurator IPN, Piotr Stawowy. "Wybieram Izbę Dyscyplinarną, a nie Izbę Karną, ze względów praktycznych - jest więcej miejsc" - przyznał.

Arkadiusz Tomczak, kandydat do Izby Dyscyplinarnej przyznał, że bierze udział w konkursie "mimo olbrzymich wątpliwości co do jego legalności". Jak tłumaczył, wiążą się one między innymi z wątpliwościami co do legalności aktualnej obsady KRS, która została częściowo powołana przez polityków, a także co do tempa konkursu. "Niezależnie od tych wątpliwości istnieje w naszym porządku prawnym droga sądowej kontroli legalności tego konkursu - możliwość odwołania do NSA [Naczelnego Sądu Administracyjnego - przyp. red.]. Być może należy, by uprawniony do tego organ - NSA zbadał legalność przeprowadzonego konkursu, w którym uczestniczę" - mówił.

"Ja jestem taką czarną owcą w środowisku"

Z lektury protokołów przesłuchań można wnosić, że kandydaci do Izby Dyscyplinarnej byli także pytani o postępowania dyscyplinarne przeciwko nim samym czy ich ewentualne wykroczenia. Sędzia sądu rejonowego Tomasz Koźmiński mówił, że nie toleruje nieuczciwości u sędziów, ale przyznał, że miał trzy sprawy dyscyplinarne. "Wszystkie były na moją niekorzyść" - przyznał, dodając, że efektem tego miało być bezskuteczne ubieganie się o stanowisko sędziego w sądzie okręgowym. "Ja jestem taką czarną owcą w środowisku" - komentował.

Do wykroczeń drogowych odniosła się radca prawna Małgorzata Ułaszonek-Kubacka. Stwierdziła, że nie przypomina sobie niezastosowania się do czerwonego światła. W swojej wypowiedzi nie poruszała natomiast tematu postępowań dyscyplinarnych wobec niej samej. Już po rekomendacji Ułaszonek-Kubackiej do Izby Dyscyplinarnej okazało się, że była skazana wyrokiem dyscyplinarnym w marcu 2017 roku. Po ujawnieniu tej informacji wycofała swoją kandydaturę na wolne stanowisko w Sądzie Najwyższym.

Jacek Grela za to w swoim wystąpieniu odniósł się do twierdzeń, jakoby był "sędzią PiS". "Niektórzy mówią, że jestem sędzią PiS, powołanym przez Ministra Sprawiedliwości, jednak w sądzie mam poparcie sędziów w nim orzekających" - tłumaczył.

Kandydat do Izby Kontroli, adwokat Sławomir Zdunek podnosił, że dziekan Okręgowej Rady Adwokackiej zarzucił mu, że swoją kandydaturą legitymizuje niekonstytucyjne zmiany i że zasugerowano mu, że powinien złożyć dymisję z pełnionej funkcji w ORA. "Nie zgadzam się z taką postawą" - stwierdził, dodając: "Jeszcze bardziej utwierdziłem się w swoim przekonaniu przez to, że robi się na mnie naciski, wpływa się na moją kandydaturę i w ogóle na adwokatów Izby Warszawskiej".

"Orzeczenie TSUE nie będzie miało znaczenia"

Z protokołów przesłuchań wynika, że kandydaci stosunkowo niewiele odnosili się do sytuacji politycznej w Polsce oraz do spraw bieżących dotyczących Sądu Najwyższego. Małgorzata Manowska mówiła między innymi o postanowieniu Sądu Najwyższego o zabezpieczeniu. Jako że w protokole nie ma pytania, a jedynie odpowiedź, z jej kontekstu można wnosić, że chodzi o zawieszenie stosowania trzech przepisów ustawy o Sądzie Najwyższym w ramach wystosowania zapytania prejudycjalnego do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej.

Manowska stwierdziła, że w swojej 24-letniej karierze sędziowskiej nie spotkała się z takim zastosowaniem przepisów o zabezpieczeniu i że uważa jego zastosowanie za naruszenie prawa. "Gdyby student w trakcie egzaminu dokonał takiej jego wykładni, to nie zdałby tego egzaminu" - stwierdziła, dodając także, że jej zdaniem orzeczenie Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej nie będzie miało znaczenia. "Jego skutki wykroczą poza merytoryczny zakres sprawy, toczącej się przed Sądem Najwyższym" - oceniła.

Również Krzysztof Wesołowski mówił, że w decyzji o postanowieniu zabezpieczającym SN odwołał się do nieistniejącego środka zabezpieczającego. "Uważam, że Sąd nie miał prawa zawiesić stosowania przepisów prawa" - stwierdził.

Adwokat Ludwik Malec, kandydat do Izby Dyscyplinarnej, mówił, że nie rozumie postępowania osób, które "kwestionują ustawy, jakie zostały wydane" oraz, że sędziowie Sądu Najwyższego "wypowiedzieli jawną walkę przeciwko władzy”. "Ja nie wiem, czemu to ma służyć" - dodał.

"Nigdy nie byłem w Australii"

W sumie zespoły KRS rozmawiały ze 148 kandydatami. Z części protokołów nie wynika, jakie zadawano im pytania - zawierają one jedynie odpowiedzi potencjalnych sędziów Sądu Najwyższego. Z tego powodu trudno w niektórych fragmentach rozszyfrować, do czego kandydaci się odnoszą, a nawet o czym mówią, a także, czy odpowiadają na zadawane pytania, czy też podejmują wątki sami.

Dobrym przykładem na to jest wypowiedź kandydata do Izby Dyscyplinarnej SN, doktora hab. Filipa Ciepłego z Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego.

"W ostatnim momencie wprowadzono zmiany, że sędzia sądu dyscyplinarnego może w minimalnym czasie pracy prowadzić działalność naukową i oczywiście pozbywa się 40 procent dodatku. Jestem gotowy kontynuować swoją pracę naukową, poświęcając te 40 procent. Nie byłem w Australii" - mówił, uzupełniając wypowiedź od razu słowami: "Rzecznik Praw Obywatelskich powołał się na moją publikację, kiedy złożył wniosek do Trybunału Konstytucyjnego o stwierdzenie niezgodności z Konstytucją RP artykułu dotyczącego predykcji kryminalnej". O co chodzi z Australią? Trudno odgadnąć.

Rozmowa z kandydatem na 207 słów

Z poziomu samych protokołów, trudno ustalić dokładny przebieg i atmosferę przesłuchań części kandydatów. Dokładnie wiadomo jak przebiegały przesłuchania jedynie w dwóch przypadkach - Arkadiusz Tomczak i Piotr Gąciarek nagrali je i udostępnili w sieci.

CZYTAJ O PRZESŁUCHANIU PIOTRA GĄCIARKA >

PRZESŁUCHANIE ARKADIUSZA TOMCZAKA. CZYTAJ WIĘCEJ >

W przypadku części przesłuchań do Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych wiadomo, jakie pytania zadawano kandydatom i ile rozmawiano z każdym z nich. W przypadku na przykład adwokat Izabeli Lewandowskiej-Malec było to 12 minut (7 pytań), a sędziego Sądu Apelacyjnego w Warszawie Marcina Łochowskiego - 20 minut (9 pytań).

W przypadku Izby Cywilnej i Izby Dyscyplinarnej nie wiadomo, ile trwały przesłuchania, kto zadawał pytania ani w jakim tonie były udzielane odpowiedzi. Pewne wyobrażenie sytuacji może dać jednak protokół z przesłuchań do Izby Cywilnej z 22 sierpnia. Mówi on, że wysłuchano wówczas 22 kandydatów podczas posiedzenia, które trwało od godziny 8.30 do 21.00 (z dwoma przerwami), czyli 12,5 godziny. Gdyby przyjąć, że każdy z kandydatów miał przyznany taki sam czas na wypowiedź, a przerwy w posiedzeniu trwały nie więcej niż 15 minut, to czas na zadawanie pytań i odpowiedzi dla każdego z kandydatów nie byłby dłuższy niż 33 minuty.

Po długości zapisu wypowiedzi uczestników przesłuchań widać jednak, że czas ich wystąpień był różny. Przykładowo, wypowiedź Tomasza Szanciło składała się z 509 wyrazów, a Kamila Zaradkiewicza z 1079. Kandydatka na sędzię Izby Cywilnej Sądu Najwyższego Małgorzata Wróblewska swoją wypowiedź zmieściła w zaledwie 207 słowach. Ich przeczytanie na głos zajmuje około 1,5 minuty.

Autor: bebi//now / Źródło: tvn24.pl

Raporty:
Pozostałe wiadomości

Joe Biden, na dwa miesiące przed zakończeniem swojej prezydentury, dał Ukrainie zielone światło na użycie dostarczonej przez USA broni dalekiego zasięgu do uderzeń w głębi Rosji - poinformował "New York Times", powołując się na amerykańskich urzędników. Dziennik pisze, że taki krok stanowi "poważną zmianę" w polityce Białego Domu, jeśli chodzi o wojnę w Ukrainie. "Rakiety przemówią same za siebie" - skomentował prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski.

"Poważna zmiana" w polityce USA. "Rakiety przemówią same za siebie"

"Poważna zmiana" w polityce USA. "Rakiety przemówią same za siebie"

Aktualizacja:
Źródło:
New York Times, Reuters, PAP

W niedzielę w Obórkach (województwo kujawsko-pomorskie) zderzyły się dwa samochody osobowe. Komenda Wojewódzka Państwowej Straży Pożarnej w Toruniu poinformowała, że w wyniku wypadku zginęły trzy osoby.

Tragiczny wypadek. Nie żyją trzy osoby

Tragiczny wypadek. Nie żyją trzy osoby

Źródło:
tvn24.pl

- Do tej pory sojusznicy Iranu zniechęcali Izrael do potencjalnego ataku. Teraz, gdy znaleźli się w defensywie, i to dość głębokiej, funkcji tego straszaka już pełnić nie mogą - mówi Marcin Krzyżanowski, orientalista z Uniwersytetu Jagiellońskiego. Czy zatem Teheran mocniej postawi teraz na rozwój swojego programu nuklearnego? Izraelscy politycy przyznają w kuluarach, że czas, w którym można było go zatrzymać, minął.

Strategia w regionie się nie sprawdziła. To może broń nuklearna? 

Strategia w regionie się nie sprawdziła. To może broń nuklearna? 

Źródło:
tvn24.pl

Szefowa Forum Ukraińskiego w think tanku Chatham House Orysia Łucewicz oceniła, że zmasowane rosyjskie ataki rakietowe na Ukrainę są wiadomością dla Waszyngtonu, że koszt wspierania Kijowa będzie za wysoki. Dodała, że są także jasnym sygnałem dla Ukraińców, że "Putin chce ich zamrozić w ciągu zimy".

"Wiadomość dla Waszyngtonu" i nie tylko

"Wiadomość dla Waszyngtonu" i nie tylko 

Źródło:
PAP, tvn24.pl

Boris Epshteyn, urodzony w Moskwie prawnik prezydenta elekta USA Donalda Trumpa, zaproponował, że zostanie specjalnym wysłannikiem Waszyngtonu ds. wojny w Ukrainie i mediatorem między Kijowem a Rosją - poinformował "The New York Times", powołując się na źródła zaznajomione ze sprawą. Dziennik pisze, że Epshteyn szybko "stał się jedną z najbardziej wpływowych osób" w początkowym etapie przekazywania władzy w Białym Domu.

Zaskakująca propozycja od "strażnika Trumpa". "Kilka osób było zszokowanych"

Zaskakująca propozycja od "strażnika Trumpa". "Kilka osób było zszokowanych"

Źródło:
New York Times, PAP

Naukowcy przedstawili pierwsze szczegółowe wyniki badań próbek z niewidocznej strony Księżyca dostarczonych przez chińską sondę Chang'e 6. Analiza ich składu wskazała, że między trzema a czterema miliardami lat temu trwała tam aktywność wulkaniczna. To kluczowe informacje dla zrozumienia wyraźnych różnic między półkulami Srebrnego Globu.

Co się dzieje na niewidocznej stronie Księżyca? Zbadano pierwsze próbki

Co się dzieje na niewidocznej stronie Księżyca? Zbadano pierwsze próbki

Źródło:
PAP, CNN, tvnmeteo.pl

Chciałbym zaapelować do wszystkich zainteresowanych stron, żeby ponad podziałami włączyli się w swojego rodzaju lobbing na rzecz naszych poszkodowanych gmin - mówił w "Faktach po Faktach" w TVN24 burmistrz Lądka-Zdroju Tomasz Nowicki, odnosząc się do walki ze skutkami wrześniowej powodzi. Paweł Szymkowicz, burmistrz Głuchołaz, mówił, że "wąskim gardłem" w jego mieście jest niewystarczająca ilość pracowników socjalnych.

"Chcielibyśmy, żeby o nas nie zapominać". Apel burmistrza

"Chcielibyśmy, żeby o nas nie zapominać". Apel burmistrza

Źródło:
TVN24

- Musimy zrobić wszystko, aby Europa nie zapomniała o Ukrainie - podkreśliła w "Faktach po Faktach" europosłanka Joanna Scheuring-Wielgus (Nowa Lewica). Razem z europosłem Michałem Kobosko (Polska 2050) komentowała także rozmowę telefoniczną kanclerza Niemiec z Władimirem Putinem i zgodę prezydenta USA Joe Bidena na użycie przez Ukraińców dostarczonej przez USA broni dalekiego zasięgu do uderzeń w głębi Rosji.

Scholz "próbuje zabłysnąć"

Scholz "próbuje zabłysnąć"

Źródło:
TVN24, tvn24.pl

Nadchodzi załamanie pogody. W najbliższym tygodniu przez Polskę przetoczą się fronty atmosferyczne z opadami deszczu, deszczu ze śniegiem, a także samego śniegu. W południowo-wschodnich regionach będzie sypać obficie. Spodziewamy się też bardzo porywistego wiatru, a nawet burz.

Śnieżyce, burze i wichury. "Sytuacja będzie poważna"

Śnieżyce, burze i wichury. "Sytuacja będzie poważna"

Źródło:
tvnmeteo.pl

Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej ostrzega przed silnym wiatrem w powiatach nadmorskich. W porywach może wiać nawet do 80 kilometrów na godzinę. Niebezpiecznie będzie przez cały poniedziałek.

Bardzo silne porywy wiatru. IMGW ostrzega

Bardzo silne porywy wiatru. IMGW ostrzega

Aktualizacja:
Źródło:
IMGW

Napływ cudzoziemców na polski rynek pracy jest niezbędny do rozwoju gospodarczego - uważa Andrzej Kubisiak z Polskiego Instytutu Ekonomicznego. Jego zdaniem problem najmocniej uderzy w przemysł. Za dziesięć lat do obsadzenia wszystkich stanowisk zabraknie około 400 tysięcy osób. Jednocześnie - jak stwierdził - sama imigracja czy aktywizacja zawodowa nie wystarczą, by poradzić sobie z narastającą zapaścią demograficzną.

Polsce grozi potężna luka na rynku pracy. "Zapaść"

Polsce grozi potężna luka na rynku pracy. "Zapaść"

Źródło:
PAP

Zamiast obiecanych rządowych pieniędzy - opóźnienia i rozczarowanie. A im bliżej zimy, tym mniej cierpliwości. Od przejścia wielkiej wody minęło już wiele tygodni, a w wielu przypadkach błyskawicznego wsparcia wciąż nie ma. Powodzianie czekają i nie tylko oni pytają, skąd ta zwłoka w wypłatach i kiedy przyspieszenie.

Co z pomocą dla powodzian? "Byli tutaj, ocenili szkody i czekać trzeba. Jak długo? Nie wiemy"

Co z pomocą dla powodzian? "Byli tutaj, ocenili szkody i czekać trzeba. Jak długo? Nie wiemy"

Źródło:
Fakty TVN

Najem krótkoterminowy w wielu europejskich krajach jest powodem niezadowolenia lokalnych społeczności. Uważany jest za jedną z głównych przyczyn wysokich cen na rynku najmu. Szereg krajów już zdecydowało się na wprowadzenie ograniczeń prawnych, takich jak choćby konieczność uzyskania licencji czy maksymalną liczbę dni najmu mieszkania w tym systemie. Inne dopiero pracują nad takimi rozwiązaniami.

Fala rozlewa się na całą Europę. Kolejne państwa reagują

Fala rozlewa się na całą Europę. Kolejne państwa reagują

Źródło:
PAP

Szef MSZ Radosław Sikorski zapowiedział, że jeśli zostanie prezydentem, pierwszego dnia urzędowania odbierze Antoniemu Macierewiczowi Order Orła Białego. Dodał też, że Pałac Prezydencki "nie będzie azylem dla przestępców".

Radosław Sikorski o tym, co zrobi pierwszego dnia urzędowania jako prezydent

Radosław Sikorski o tym, co zrobi pierwszego dnia urzędowania jako prezydent

Źródło:
PAP

17 listopada mija 35 lat od usunięcia pomnika Feliksa Dzierżyńskiego z placu Bankowego. O demontażu monumentu zbrodniarza zdecydowała rada miasta, jako podstawę podając budowę metra, ale nie argumenty historyczne. Stację podziemnej kolejki otwarto tu 12 lat później.

"Tłum zawył, rzeźba pękła i runęła na bruk". 35 lat temu zdemontowali pomnik "Krwawego Feliksa"

"Tłum zawył, rzeźba pękła i runęła na bruk". 35 lat temu zdemontowali pomnik "Krwawego Feliksa"

Źródło:
PAP

W jednym z lokali gastronomicznych w Polkowicach na Dolnym Śląsku doszło do awantury z udziałem pięciu osób. Jedna z nich, 29-letni mężczyzna, odniosła obrażenia. Jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.

Awantura w lokalu, jedna osoba poszkodowana

Awantura w lokalu, jedna osoba poszkodowana

Źródło:
tvn24.pl

Nikt nie powstrzyma Putina telefonami. Atak z ostatniej nocy, jeden z największych w tej wojnie, udowodnił, że dyplomacja telefoniczna nie może zastąpić prawdziwego wsparcia całego Zachodu dla Ukrainy - podkreślił premier Donald Tusk. Kanclerz Niemiec Olaf Scholz powiedział w niedzielę, że warto było porozmawiać z Putinem, aby rozwiać jego złudzenia, że Zachód ma zamiar zrezygnować ze wsparcia dla Ukrainy.

Tusk: nikt nie powstrzyma Putina telefonami. Scholz się tłumaczy

Tusk: nikt nie powstrzyma Putina telefonami. Scholz się tłumaczy

Źródło:
tvn24.pl, PAP

Arktyczne zimno z północy dotrze do nas w dwóch falach. Jaka pogoda będzie w drugiej połowie listopada i na początku grudnia? Sprawdź długoterminową prognozę na 16 dni, przygotowaną przez przez prezentera tvnmeteo.pl Tomasza Wasilewskiego.

Pogoda na 16 dni: zima zrobi pierwszy krok w stronę Polski

Pogoda na 16 dni: zima zrobi pierwszy krok w stronę Polski

Źródło:
tvnmeteo.pl

Pekin jest teraz lepiej przygotowany na wojnę celną z USA niż w 2016 roku, kiedy Donald Trump rozpoczynał pierwszą kadencję prezydencką – ocenił brytyjski dziennik "Financial Times". W rywalizacji ze Stanami Zjednoczonymi Chiny mogą wykorzystać swoją pozycję głównego dostawcy surowców o krytycznym znaczeniu.

"Sygnały ostrzegawcze" ze strony Pekinu. "Chiny jeszcze nie dokonały prawdziwego odwetu"

"Sygnały ostrzegawcze" ze strony Pekinu. "Chiny jeszcze nie dokonały prawdziwego odwetu"

Źródło:
PAP

- To są emocje, które mogą zrozumieć tylko rodzice wcześniaków - tak o doświadczeniach opieki nad takimi dziećmi mówiła Natalia Szewczak. Dziennikarka i mama wcześniaków podzieliła się swoją osobistą historią, która zainspirowała ją do napisania reportażu. Po nim rozpoczęły się prace nad ustawą o dodatkowym urlopie, którą lada dzień zajmie się Sejm. Pomogła w tym Fundacja Koalicja dla Wcześniaka. - Od momentu, kiedy napisałam petycję po naszym spotkaniu, zaczęła się wielka, piękna akcja współdziałania - wspominała wiceprezeska instytucji Elżbieta Brzozowska.

"Który rodzic to przeżył?". Po reportażu zaczęła się "magia". Podpisały się tysiące osób

"Który rodzic to przeżył?". Po reportażu zaczęła się "magia". Podpisały się tysiące osób

Źródło:
TVN24
"W sporcie nie ma bogów. Wszyscy mamy swoje wady i zalety". One są wcześniakami 

"W sporcie nie ma bogów. Wszyscy mamy swoje wady i zalety". One są wcześniakami 

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Premier Donald Tusk przeprowadził w mediach społecznościowych prawyborcze ankiety dla internautów. Choć pytanie było to samo, to wyniki różnią się w zależności od platformy, na której zostało opublikowane. "Fascynujące! Na X i na Instagramie, przy rekordowej frekwencji, identyczne proporcje, ale różni zwycięzcy" - skomentował szef rządu. "Ale to dopiero rozgrzewka. A już jutro wielki sondaż wśród ogółu wyborców" - dodał. W przyszłym tygodniu w Koalicji Obywatelskiej zapadnie decyzja, kto będzie kandydatem klubu na prezydenta - Radosław Sikorski czy Rafał Trzaskowski.

"Fascynujące!". Donald Tusk o 24-godzinnych sondach

"Fascynujące!". Donald Tusk o 24-godzinnych sondach

Aktualizacja:
Źródło:
tvn24.pl, PAP

Spór wokół ogrodzenia postawionego przez katolicką szkołę salezjanów w Toruniu a mieszkańcami. Zdaniem społeczników doszło do złamania prawa, ponieważ płot powstał na terenie zielonym, gdzie rosną rośliny będące pod ochroną. Potwierdziły to wyniki kontroli przeprowadzonej przez inspektorów ochrony środowiska. Prezydent Torunia powiadomił prokuraturę.

Rodzice i księża postawili płot, część mieszkańców protestuje. Sprawę bada prokuratura

Rodzice i księża postawili płot, część mieszkańców protestuje. Sprawę bada prokuratura

Źródło:
tvn24.pl

Honorowym dawcom przysługują dwa dni wolne od pracy – jeden w dniu oddania krwi, a drugi w dniu kolejnym. Poseł Bartosz Romowicz (Polska 2050 - Trzecia Droga) w interpelacji skierowanej do dwóch ministerstw napisał, że pracodawcy zwracają uwagę, że "niektórzy pracownicy nadużywają uprawnień" przysługujących im z tego tytułu. Odpowiedzi w tej sprawie udzielił wiceminister zdrowia Jerzy Szafranowicz.

Dodatkowe dwa dni wolne z zaskoczenia. Ministerstwo komentuje

Dodatkowe dwa dni wolne z zaskoczenia. Ministerstwo komentuje

Źródło:
tvn24.pl
"Jego największym wrogiem był on sam". Dziadek Leonardo DiCaprio w Gnieźnie

"Jego największym wrogiem był on sam". Dziadek Leonardo DiCaprio w Gnieźnie

Źródło:
tvn24.pl
Premium

W sobotę w Miejskim Centrum Kultury w Bydgoszczy odbył się pokaz trzech reportaży z programu TVN24 "Czarno na białym". Później odbyła się dyskusja z autorami materiałów. Tematem przewodnim wieczoru było "dziennikarstwo w czasach propagandy". - Możemy usłyszeć od tych, którzy oglądają nasze reportaże, jak je odbierają, co im odpowiada, co im nie odpowiada, jak w nich to rezonuje. To jest zawsze bezcenne - mówił reporter "Czarno na białym" Marcin Gutowski.

Reportaże "Czarno na białym" na dużym ekranie i dyskusja z reporterami

Reportaże "Czarno na białym" na dużym ekranie i dyskusja z reporterami

Źródło:
TVN24
Seks z nieletnią, zabicie psa, ręce niemyte od dekady. Wszyscy ludzie prezydenta Trumpa

Seks z nieletnią, zabicie psa, ręce niemyte od dekady. Wszyscy ludzie prezydenta Trumpa

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Pomaga na co dzień, a tuż przed świętami zaprasza, by się do tego pomagania przyłączyć. Fundacja TVN i program "Uwaga!" TVN organizują akcję charytatywną. W kolejnych tygodniach będzie szansa na poznanie podopiecznych i ich potrzeb.

Fundacja TVN wraz z programem "Uwaga!" rozpoczyna świąteczną akcję dla małych wojowników. Finał 17 grudnia

Fundacja TVN wraz z programem "Uwaga!" rozpoczyna świąteczną akcję dla małych wojowników. Finał 17 grudnia

Źródło:
Fakty TVN

Te listy do Mikołaja chwytają za serce, bo mieszkańcy DPS-ów proszą albo o dużo - o skrócenie cierpienia czy zdrowie, albo o bardzo mało - brakuje im bluzki z długim rękawem, pary butów czy kredek. Listów z roku na rok jest coraz więcej. W mediach społecznościowych na profilu akcji jest instrukcja, jak przygotować paczkę dla wybranego seniora. Można też przesłać datek.

Mieszkańcy łódzkich DPS-ów napisali listy do świętego Mikołaja. Proszą w nich o książki, kawę czy słodycze

Mieszkańcy łódzkich DPS-ów napisali listy do świętego Mikołaja. Proszą w nich o książki, kawę czy słodycze

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

W sobotę ruszyła 24. edycja Szlachetnej Paczki, która co roku pomaga kilku tysiącom rodzin przed świętami. - 2,5 miliona Polaków żyje w skrajnym ubóstwie, w tym pół miliona dzieci - powiedziała na antenie TVN24 Joanna Sadzik, prezeska Stowarzyszenia Wiosna. W tym roku "weekend cudów", kiedy dary powędrują do potrzebujących, zaplanowano na 14 i 15 grudnia.

Zbliża się "weekend cudów". Kilka tysięcy rodzin czeka na pomoc

Zbliża się "weekend cudów". Kilka tysięcy rodzin czeka na pomoc

Źródło:
TVN24