W Krakowie zginął lekarz, którego zaatakował nożem pacjent. Doktor Jacek Wawrzynek i profesor Jarosław Fedorowski przyznali w "Faktach po Faktach" w TVN24, że sami niejednokrotnie spotkali się z agresją ze strony swoich pacjentów.
Lekarz krakowskiego Szpitala Uniwersyteckiego został zaatakowany we wtorek przed południem. Do gabinetu, w którym ortopeda badał pacjentkę, wtargnął 35-letni mężczyzna i zaatakował lekarza nożem. Lekarz, mimo wysiłków personelu medycznego, zmarł. Napastnikiem był pacjent niezadowolony z przebiegu leczenia.
Dr Wawrzynek: niejednokrotnie spotkałem się z agresją
Doktor nauk medycznych Jacek Wawrzynek (Śląski Uniwersytet Medyczny, Fundacja Świadomy Medyk) zwrócił uwagę w "Faktach po Faktach", że częściej z agresją muszą mierzyć się pracownicy medyczni "na pierwszej linii frontu: na izbie przyjęć, oddziałach ratunkowych czy w zespołach ratownictwa medycznego". - Nikt nie spodziewa się, że personel medyczny zostanie zaatakowany w poradni czy w oddziale pediatrycznym, ale, jak widzimy, niestety takie sytuacje zaczynają mieć miejsce - przyznał.
- W swojej wieloletniej praktyce w zespołach ratownictwa medycznego niejednokrotnie spotkałem się z agresją - dodał Wawrzynek.
Dr Wawrzynek przyznał, że "nie można się przygotować" na ewentualną agresję ze strony pacjenta i "nie ma rozsądnych rozwiązań legislacyjnych, które zapewniłyby bezpieczeństwo ogółowi personelu medycznego". - Po śmierci ratownika medycznego w styczniu w Siedlcach bardzo szybko powstał zespół, który miał zająć się bezpieczeństwem personelu medycznego w opiece przedszpitalnej. Wypracowano kilka elementów. Jednym z nich są kamizelki nożoodporne - przypomniał gość TVN24.
Według niego kamizelki nożoodporne są jednak "małą cegłą tego muru, który ma zapewnić bezpieczeństwo".
Profesor Fedorowski: najczęstszymi ofiarami przemocy są pielęgniarki
Z agresją ze strony pacjentów spotkał się też profesor Jarosław Fedorowski, prezes Polskiej Polskiej Federacji Szpitali. - Miałem nieprzyjemność być ofiarą agresji pacjentów. Raz w Stanach Zjednoczonych pacjent skaził mnie swoją krwią, a był chory na AIDS. To było intencjonalne, odmawiałem wydania mu narkotyku - opowiadał.
- Natomiast w Polsce raz musiałem, dzięki znajomości judo, neutralizować pacjenta, który napadł na pielęgniarki. Najczęstszymi ofiarami przemocy w systemie ochrony zdrowia są pielęgniarki - podkreślił profesor Fedorowski.
DOWIEDZ SIĘ WIĘCEJ:
Prezes Polskiej Polskiej Federacji Szpitali mówił, że najczęstszymi przyczynami agresji są frustracja, efekty uboczne zażywania leków lub nadużywanie leków, a także osoby z zaburzeniami psychicznymi.
Profesor zaznaczył, że według badań nawet 80 procent pracowników medycznych doświadczało różnych przejawów agresji.
Bramki bezpieczeństwa w szpitalach?
Goście "Faktów po Faktach" byli też pytani, jakie środki bezpieczeństwa można byłoby wprowadzić w placówkach medycznych.
Dr Wawrzynek stwierdził, że "przycisk wzywania pomocy w gabinecie wydaje się elementem po fakcie". - Nie wyobrażam sobie, aby przed wejściem do poradni, gabinetu lekarskiego czy nawet na oddział ratunkowy, znalazły się bramki jak na lotnisku. (...) Zakładamy jednak, że społeczeństwo nam ufa i ono też nie chce nam zrobić krzywdy. A niestety, jak widać, takie incydentalne sytuacje się pojawiają - mówił lekarz.
Profesor Fedorowski ocenił z kolei, że "idziemy w kierunku kontroli bezpieczeństwa przy wejściu do szpitali". - My w tej chwili w szpitalach nie mamy praktycznie żadnych narzędzi prawnych, aby nawet sprawdzać, co pacjent nosi - dodał.
Autorka/Autor: ek/akw
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24