Pan minister mówi o konkretnych treściach, które nauczyciele historii powinni realizować. Mówi nie tylko o treściach, ale o interpretacji tych treści – zwrócił uwagę nauczyciel historii Jacek Staniszewski. To komentarz do niedawnej wypowiedzi szefa resortu edukacji i nauki Przemysława Czarnka o lekcjach historii. - Wydaje się, że podstawa programowa pod kierownictwem ministra, który w ten sposób wyraża swoje opinie, też będzie powstawała pod jego wpływem – zauważył nauczyciel historii Szymon Krawczyk.
Prawo i Sprawiedliwość zaprezentowało w sobotę program Polski Ład. Minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek, komentując propozycje obozu rządzącego, powiedział we wtorek w Radiu Wrocław, że uczniowie będą słuchać na lekcjach historii "o wszystkich wydarzeniach, które mają niezwykłe znaczenie dla losów państwa polskiego".
- Wejście Polski do Unii Europejskiej, traktat lizboński, funkcjonowanie Polski w ramach Unii Europejskiej, ewolucja Unii Europejskiej z tworu praworządnego na twór niepraworządny. Bo dzisiaj jest tworem niepraworządnym. Nie przestrzega własnych ram prawnych – dodał Czarnek.
Na późniejszej konferencji minister edukacji i nauki potwierdził, że jego wypowiedź nie była przejęzyczeniem. - To jest moja opinia jako prawnika i konstytucjonalisty. Jeśli Unia Europejska nie ma żadnych podstaw prawnych do wkraczania w sferę organizacji wymiaru sprawiedliwości, a jednak to robi bez podstaw prawnych, jest tworem niepraworządnym – stwierdził.
- To jest moja prywatna opinia, Przemysława Czarnka, konstytucjonalisty – zaznaczył.
Czarnek "nie pozwoli sobie, by podstawę programową pisali mu specjaliści, z którymi się nie zgadza"
Wypowiedź Czarnka komentował Jacek Staniszewski, nauczyciel historii w Akademii Dobrej Edukacji w Warszawie. - Nie ma żadnych wątpliwości, że pan minister nie pozwoli sobie, by podstawę programową pisali mu tacy specjaliści, z którymi się nie zgadza – skomentował. - Zwłaszcza że pan minister w następnych zdaniach mówił dokładnie, o czym i jak powinniśmy uczyć – dodał.
- Mówił o konkretnych treściach, które nauczyciele historii powinni realizować. Mówił nie tylko o treściach, ale o interpretacji tych treści – zauważył.
"Te opinie w jakiś sposób będą przelewać się na podstawę programową"
Szymon Krawczyk, nauczyciel historii z XXX Liceum Ogólnokształcącego im. Jana Śniadeckiego w Warszawie przyznał, że ze zdziwieniem zareagował na słowa Czarnka o Unii Europejskiej. - Zdajemy sobie sprawę, że prywatna opinia człowieka, który sprawuje urząd ministra, wygłoszona na antenie, przestaje być opinią prywatną – zauważył.
- Wydaje mi się, że podstawa programowa pod kierownictwem ministra, który w ten sposób wyraża swoje opinie, też będzie powstała pod jego wpływem. Te opinie w jakiś sposób będą przelewać się na podstawę programową – ocenił.
Źródło: TVN24