W tej sprawie najważniejsze jest i było dobro ofiar, które przez lata nie dostawały pomocy. Marcin Gutowski, autor reportaży "Bielmo", przez kilka lat w różnych zakątkach świata próbował ustalić, co Karol Wojtyła wiedział o pedofilii w Kościele. Znalazł bolesną odpowiedź. Materiał magazynu "Polska i Świat".
Nikt nie powinien mieć żadnych wątpliwości: w tej sprawie najważniejsze są ofiary - osoby skrzywdzone przez księży pedofilów, które zostały pozostawione bez żadnej pomocy. Do ofiar księży pedofilów i ich bliskich dotarł Marcin Gutowski. - I to do nich w końcu trzeba wyjść. Ja bardzo im dziękuję jeszcze raz, bo to jest najważniejsze w mojej pracy, że zaufały mi, powierzyły mi te historie – mówi reporter "Czarno na białym".
Lata poszukiwań i ustalania faktów
Marcin Gutowski przez 2,5 roku szukał w różnych zakątkach świata odpowiedzi na pytanie: co Karol Wojtyła wiedział o pedofilii w Kościele. Nie przez dzień, tydzień czy miesiąc, ale przez lata. Efekty jego pracy to cykl "Bielmo", w tym najnowszy reportaż "Franciszkańska 3".
- Nie zakładałem żadnego momentu, do którego ta podróż może mnie doprowadzi. Stawiałem pytania. Po to jesteśmy my, dziennikarze – podkreśla reporter..
Marcin Gutowski w odpowiedzi usłyszał między innymi to, że "biskup Wojtyła, prosił żeby tego nigdzie nie zgłaszać, że on się tym zajmie". Te słowa padają po raz pierwszy publicznie. Latem 1973 roku mężczyzna poinformował kardynała Karola Wojtyłę i krakowską kurię o czynach księdza Surgenta. - Trzeba przyznać jedno, co mam nadzieję od dzisiaj będzie jasne: wiedział. Problem w tym, że przez dziesiątki lat ludzie kościoła próbowali nam wmówić, że nie wiedział – stwierdza Marcin Gutowski.
CZYTAJ TEKST PREMIUM: "My nie musimy się tłumaczyć"
Przełomowe odkrycie
Potwierdzenie na to dziennikarz znalazł także w dokumentach. Do akt IPN podszedł z ostrożnością, ale są jeszcze te o wiele bardziej istotne - kościelne. Kiedy w archiwum krakowskiej kurii uniemożliwiono dziennikarzom zapoznanie się z dokumentami, postanowili szukać odpowiedzi na pytania w Austrii.
"Eminencjo, najczcigodniejszy kardynale, doktor Bolesław Saduś, kapłan archidiecezji krakowskiej (…) wyjeżdża za granicę, by zebrać materiały do swoich opracowań. Interesuje się psychologią rozwojową/wpływem cywilizacji technicznej na psychikę dziecka oraz powstawaniem pojęć religijnych" – napisał kardynał Karol Wojtyła do swojego austriackiego odpowiednika.
Marcin Gutowski zwraca uwagę, że Karol Wojtyła, pisząc te słowa, wiedział, jakie oskarżenia ciążą na Bogusławie Sadusiu, podległemu mu księdzu.
- To, co odkryliście, jest przełomowe, bo pokazuje to, co wiele osób przypuszczało od lat, że Jan Paweł II wiedział, że ten problem istnieje jeszcze zanim został papieżem - tak ustalenia wieloletniego śledztwa reportera podsumowuje Thomas Doyle, prawnik kanonista, były dominikanin i autor pierwszego amerykańskiego raportu o nadużyciach seksualnych w Kościele.
Reportaż "Franciszkańska 3" przeszedł kilkuetapową weryfikację i przygotowano go zgodnie z najwyższymi standardami dziennikarskimi. - Chciałbym, żeby instytucja, której funkcjonariusze, której kapłani dokonali tych krzywd, a później ukrywali je i tuszowali, mówiąc bardzo brutalnie i po męsku, miała odwagę wziąć to na klatę i wyjść do tych ludzi i wejść w tę ich krzywdę i przyznać, że ona jest rzeczywista – mówi Marcin Gutowski.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: Getty Images