Państwowa Komisja Wyborcza zdecydowała, że do czasu pomyślnych testów nowego systemu wszystkie wybory w 2015 r. będą przeprowadzane bez wsparcia systemu informatycznego - powiedział w wywiadzie dla "Gazety Wyborczej" nowy szef PKW, sędzia Wojciech Hermeliński.
- W wyborach prezydenckich zastosujemy wyłącznie ręczny system liczenia głosów, czyli ręczne wpisywanie do formularzy Excela i ręczne zliczanie – powiedział gazecie Hermeliński.
Poinformował, że w grudniu 2014 r. Krajowe Biuro Wyborcze rozpoczęło prace nad nowym systemem. Stworzy go zespół informatyków zaangażowanych przez KBW, bez korzystania z usług firm zewnętrznych.
- Powinniśmy polegać na własnych siłach i mieć zaufanie do kompetencji naszych pracowników. Z tego, co wiem, to, co się stało w 2014 r., było wynikiem działań osoby odpowiedzialnej za informatyzację, która już nie pracuje w Krajowym Biurze Wyborczym. Sprawa była wielokrotnie tematem posiedzeń poprzedniego składu Komisji i wiele wskazuje na to, że ta osoba wprowadziła w błąd PKW i sekretarza Komisji ministra Czaplickiego co do przetargu, a przede wszystkim co do sprawności działania systemu informatycznego wykorzystanego w wyborach samorządowych - tłumaczył.
Sprawdzą nieważne głosy?
Sędzia, pytany czy PKW zbada, dlaczego aż 17 proc. głosów w wyborach do sejmików województw było nieważnych, odpowiedział:
- To jest problem: czy my w ogóle mamy do tego uprawnienie? Tym bardziej że ustawodawca zrezygnował w kodeksie wyborczym z podawania przyczyn nieważności głosów, więc nasze ewentualne działania w tym zakresie mogłyby być uznane za contra legem (wbrew prawu).
Dodał, że PKW nie wyklucza, że tą sprawą zainteresuje np. jakąś komisję naukowców, może socjologów. - Dla chociażby losowego zbadania przyczyn nieważności głosów - powiedział.
Autor: db/kka / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: tvn24