Przed Pałacem Prezydenckim w Warszawie oraz przed sądami między innymi w Bydgoszczy, Toruniu, Kielcach, Wrocławiu protestowali w czwartek wieczorem przeciwnicy zmian w sądownictwie. Krytykowali podpisanie przez prezydenta Andrzeja Dudę nowelizacji ustaw o Sądzie Najwyższym, ustroju sądów, Krajowej Radzie Sądownictwa i o prokuraturze.
Jak relacjonowała z Krakowskiego Przedmieścia w Warszawie reporterka TVN24 Daria Górka, demonstracja przed Pałacem Prezydenckim oficjalnie zakończyła się o godzinie 22.30. - Tutaj wciąż są grupki ludzi, którzy mają świeczki, [transparenty - przyp. red.] z napisem konstytucja - mówiła po godzinie 23.
Demonstracja w Warszawie rozpoczęła się o godzinie 21 przed Pałacem Prezydenckim. Na Krakowskim Przedmieściu stanęła scena, na której wszyscy chętni mogli powiedzieć, dlaczego protestują.
Długopisy dla prezydenta
Demonstrujący mieli z sobą flagi państwowe i europejskie, zapalone świece, białe róże i transparenty, na których można było przeczytać między innymi hasła "Wolne sądy", "Konstytucja: Tak, demagogia PiS: Nie", "Duda = obłuda". Skandowano również między innymi: "Wszyscy razem pięści w górę, obalimy dyktaturę", "Precz z komuną", "Zdrajca", "Będziesz siedział", "Prezydentem jesteś słabym - długopisem do zabawy" i "Zwyciężymy".
Uczestnicy protestu przynieśli z sobą między innymi długi, czterometrowy tekturowy długopis. Jak tłumaczyli, jest on symbolem tego, że prezydent podpisuje wszystkie podsuwane mu na biurko ustawy, a tym samym pozbawia sprawowany przez siebie urząd znaczenia. Podczas protestu w ramach happeningu zbierano też długopisy dla prezydenta oraz zbierano podpisy pod "wypowiedzeniem umowy o pracę prezydenta".
Demonstrujący w stolicy odśpiewali "Odę do radości", a następnie hymn Polski.
Pinior przemawiał we Wrocławiu
Demonstracje odbyły się w czwartek także w innych miastach, między innymi w Szczecinie, Poznaniu, Bydgoszczy, Toruniu, Łodzi, Białymstoku, Kielcach, Krakowie i Wrocławiu.
We Wrocławiu w rynku zebrało się kilkaset osób. Skandowano między innymi hasła "Wrocław twierdzą demokracji" i "Solidarność naszą bronią". Do protestujących przemawiał Józef Pinior, który podkreślił że protesty dopiero się zaczynają i doprowadzą do obalenia "reżimu antyeuropejskiego".
- Jest protest, jesteśmy my. Będą mieli setki takich manifestacji, tysiące w całej Polsce. Ta walka dopiero się rozpoczyna. Musimy obalić reżim, który kłamie, reżim antyeuropejski, który uwłacza naszej tradycji patriotycznej, wolnościowej i walce o demokrację. Wreszcie reżim, który stawia przed sądem naszych bliskich. Ludzi, którzy wykazali się odwagą w czasach podziemnej solidarności. Chodzi o Ewę Trojanowską, Izę Witkowską i Władka Frasyniuka - mówił Pinior.
200 osób w Bydgoszczy, 250 w Toruniu
W proteście przed gmachem sądów w Bydgoszczy wzięło udział około 200 osób. Zabierający głos mówili o konsekwencjach wynikających z nowelizacji ustaw sądowniczych oraz ostatniego wyroku Trybunału Sprawiedliwości UE. Wskazywali, że jedyną możliwością odsunięcia obecnie rządzących są wybory. Uczestnicy mieli za sobą transparenty z napisami: "Łapy precz od SN", "Polska Ludowa przy PiS się chowa" i "Przysięgaliście na konstytucję", a także wznosili okrzyki "Wolność - równość - konstytucja".
W Toruniu w proteście przeciwko zmianom w sądownictwie wzięło udział około 250 osób. Manifestujący przeszli spod siedziby Sądu Okręgowego pod pomnik Mikołaja Kopernika. Skandowali między innymi: "My bez żadnego trybu", "Rząd na bruk, bruk na rząd", "Wy łamiecie konstytucję, my robimy rewolucję". Niektórzy uczestnicy mieli ze sobą flagi Unii Europejskiej, Komitetu Obrony Demokracji i w tęczowych barwach.
"Konstytucja!", "Wolne sądy, sprawiedliwe!", "Europo nie odpuszczaj", "Unia z Polską, Polska w Unii", "Wspólny cel, wspólna sprawa", "Wolna Polska, wolni ludzie", "Opór, upór" - skandowali z kolei zebrani przed gmachem sądu w Krakowie. Demonstrujący trzymając w górze zapalone świeczki odśpiewali "Odę do radości", a na zakończenie zgromadzenia hymn Polski.
Głos zabrał jeden z krakowskich adwokatów. - Adwokatura krakowska, adwokatura polska wypracowuje pewne rozwiązania, które mamy nadzieję pozwolą zatrzymać walec przetaczający się w tej chwili przez Polskę, przez sądownictwo, a w szczególności Sąd Najwyższy – mówił. Dodał, że kilka lat temu uczestniczył w dyskusji, czy Polska jest państwem prawa. - Padały głosy, że państwo prawa to nie jest coś dane raz na zawsze. To coś, co można porównać do horyzontu, który oddala się w miarę przybliżania się. Nastał teraz czas, że ten horyzont się oddala, ale on się i oddala, i przybliża. Wierzymy w to, że rozwiązania przez nas proponowane pozwolą, żeby Polska stała się na powrót państwem prawa – podkreślił.
- Wiemy, po co przychodzimy. Jak już nie dla nas, to dla naszych dzieci i wnuków. (...) Przychodzimy po to, żeby nasze dzieci miały lepiej niż my w tej chwili - mówiła jedna z uczestniczek demonstracji. Inna apelowała do zebranych, by nie tylko zaangażowali się w obywatelską kontrolę wyborów, ale też kandydowali do samorządów.
"Nie oddamy Polski"
W Kielcach przed Sądem Okręgowym protestowało kilkadziesiąt osób. Mieli ze sobą biało-czerwone flagi i zapalone świece. Na transparentach, które trzymali widniały hasła: "Opozycja uliczna", "Wolne sądy! Nie PiSamosoądy!". Skandowano: "Suwerenie - włącz myślenie", "Europo - nie odpuszczaj", odczytano również fragmenty Konstytucji RP.
- Jesteście bohaterami tych czasów, że tutaj się stawiacie (…) Jestem przekonany, że dopóki będziemy przychodzić, dzielić wspólne wartości i działać nie w obronie interesów, a walczyć o konstytucję, to nie oddamy Polski - podkreślił w przemówieniu do zgromadzonych szef świętokrzyskiej PO, poseł Artur Gierada. Apelował też o włączenie się w jesienne wybory samorządowe.
Ponad 100 osób manifestowało w czwartek wieczorem przed Sądem Okręgowym w Białymstoku. Uczestnicy mieli ze sobą flagi biało-czerwone i unijne oraz trzymali egzemplarze Konstytucji RP i lampki, które na zakończenie postawili na schodach sądu. Skandowano: "Wolne sądy", "Wolne wybory", "Nie odpuszczamy". Przemawiający apelowali o informowanie o sytuacji w kraju europejskich instytucji.
Kaczyński "odcina krok po kroku Polskę od struktur Zachodu"
Kilkadziesiąt osób zebrało się przed Sądem Okręgowym Prawobrzeże i Zachód w Szczecinie. Zapalili znicze przed budynkiem, odśpiewali hymn Polski, a następnie utwór "Przeżyj to sam" grupy Lombard. Organizatorzy zapewniali, że chcieli, aby było to "pokojowe spotkanie" i "pokojowy protest". Zebrani przed sądem odczytywali między innymi fragmenty wierszy: "Modlitwy" Juliana Tuwima i "Który skrzywdziłeś" Czesława Miłosza. Skandowali również hasła: "Zwyciężymy!" i "Wszyscy razem, pięści w górę, obalimy dyktaturę".
W Poznaniu na jednym z głównych placów zebrało się, według organizatorów, ponad 4 tysiące osób. Uczestnicy skandowali hasła: "Nie odpuszczamy", "Wolne wybory, wolni ludzie, wolne sądy", ale także "Wolne media".
- Cała Polska protestuje przeciwko temu, co dziś wydarzyło się w Pałacu Prezydenckim. Mam na myśli spodziewany podpis pod łamiącymi konstytucję pod tak zwanymi ustawami sądowymi. Niestety, to jest hańba! - powiedział organizator zgromadzenia Franciszek Sterczewski. Tłum zaczął skandować: "Hańba!". - Prezydencie Andrzeju Dudo, z Bogiem na ustach przysięgałeś bronić naszych praw, bronić konstytucji. Co się stało? Jakim cudem, jesteś po prostu... – mówił. Tłum zaczął skandować "zdrajca" oraz "przyrzekałeś".
Były ambasador Polski w Kanadzie Marcin Bosacki powiedział w trakcie zgromadzenia w Poznaniu, że prezes PiS Jarosław Kaczyński "odcina krok po kroku Polskę od struktur Zachodu", który dał Polsce pokój i możliwość budowania dobrobytu. - Kaczyński dzisiaj piórem i lewą ręką pana Dudy próbuje skończyć projekt budowania w Polsce państwa partyjnego. Możemy temu szaleństwu się przeciwstawić - my, wszyscy razem - przekonywał Bosacki.
"Ta władza chce mieć poddanych, nie obywateli"
Przed Sądem Okręgowym przy placu Dąbrowskiego w Łodzi pod transparentami "Wspieramy niezależnych sędziów", "Nie dla dyktatury", "Ta władza chce mieć poddanych, nie obywateli" czy "Europo obroń polskie sądownictwo" demonstrowało kilkaset osób, do których przemawiali przedstawiciele Stowarzyszenia "Iustitia", łódzcy sędziowie, adwokaci oraz wykładowcy akademiccy. Zebrani podkreślali, że swoją obecnością chcą wyrazić szacunek dla konstytucji i Sądu Najwyższego oraz pierwszej prezes Sądu Najwyższego, sędzi Małgorzaty Gersdorf.
- Środowisko nauczycieli akademickich, którzy wykładają prawo konstytucyjne, uczyło, uczy i uczyć będzie, czym jest praworządność, prawo, demokratyczne państwo prawne, trójpodział władzy i niezależne sądownictwo. Nasz stosunek do tego, co się dzisiaj w Polsce dzieje, wyraża temat główny tegorocznego zjazdu konstytucjonalistów, który odbył się we Wrocławiu. Brzmiał on: Skutki prawne naruszeń konstytucji - mówił do zebranych prezes Polskiego Towarzystwa Prawa Konstytucyjnego profesor Krzysztof Skotnicki.
Na schodach łódzkiego sądu wystąpiła pieśniarka Elżbieta Adamiak, która podkreśliła, że jej utwór "Modlitwa końca naszego wieku" ze słowami "uchowaj od nienawiści moje oczy moje myśli" to przesłanie skierowane do uczestników zgromadzenia.
Ekspresowa ustawa i podpis prezydenta
Demonstracje zostały zwołane w związku z przyjęciem w piątek przez Sejm i poparciem w nocy z wtorku na środę przez Senat nowelizacji ustaw między innymi o Sądzie Najwyższym, ustroju sądów, Krajowej Radzie Sądownictwa i o prokuraturze. W nowelizacji chodzi między innymi o zmiany procedur wyboru I prezesa SN i kwestie obsady stanowisk w tym sądzie. Zmiany przewidują też między innymi, że Zgromadzenie Ogólne Sędziów SN będzie wybierało i przedstawiało prezydentowi kandydatów na pierwszego prezesa SN niezwłocznie po obsadzeniu 2/3 liczby stanowisk sędziów SN, a nie - tak jak obecnie głosi przepis - dopiero, gdy obsadzone są niemal wszystkie stanowiska.
Zgodnie z uzasadnieniem ustawy, "zasadniczym celem zmian w ustawie o Krajowej Radzie Sądownictwa i ustawie o Sądzie Najwyższym jest doprowadzenie do usprawnienia postępowań prowadzonych przez KRS w sprawach powołania do pełnienia urzędu na stanowisku sędziego, w tym sędziego SN". Jak zaznaczono, w zmianach chodzi między innymi o wyłączenie możliwości obstrukcji prowadzonych przed KRS postępowań nominacyjnych do SN.
W czwartek prezydent Andrzej Duda podpisał nowelizację. Tego samego dnia nowelizacja została opublikowana w Dzienniku Ustaw.
Autor: pk//now / Źródło: PAP, TVN24