Możemy powiedzieć o postulacie najważniejszym, który w ujęciu eleganckim można nazwać postulatem dymisji rządu - powiedziała w "Kropce nad i" w TVN24 liderka Ogólnopolskiego Strajku Kobiet Marta Lempart. Jej zdaniem "największym upokorzeniem Jarosława Kaczyńskiego" było to, że musiał przyznać, że są ludzie, którzy przeciwko niemu protestują. - Dla niego to jest największa zniewaga - oceniła. Wyraziła nadzieję, że prezes PiS "posłucha wirusologów". - Ale nie liczyłabym na to, bo nie wydaje mi się, żeby on się liczył z życiem ludzi, z naszym zdrowiem - dodała.
Od ponad dwóch tygodni trwają w Polsce protesty po tym, jak 22 października Trybunał Konstytucyjny, na czele którego stoi Julia Przyłębska, orzekł, że prawo do aborcji w przypadku ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu jest niezgodne z ustawą zasadniczą.
"Polityczne oświadczenie pani Przyłębskiej, napisane przez pana Kaczyńskiego"
Liderka Ogólnopolskiego Strajku Kobiet Marta Lempart w poniedziałkowej "Kropce nad i" w TVN24 podkreślała, że to nie jest orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego. - Nic nie wiem o żadnym orzeczeniu. Wiem, że pani magister Przyłębska ogłosiła coś. To nie jest orzeczenie. Są opinie wszystkich konstytucjonalistów uznanych, że pani magister Przyłębska nie miała prawa niczego takiego ogłosić, między innymi w sprawie składu, w którym zasiadały osoby niebędące sędziami - mówiła.
- Myślę, że ludzie, którzy protestowali w obronie sądów przez ostatnie parę lat też nie wiedzą nic o żadnym orzeczeniu Trybunału. Wiedzą o politycznym oświadczeniu pani Przyłębskiej, napisanym przez pana Kaczyńskiego. Zwycięstwem jest to, że oświadczenie pani Przyłębskiej nie zostało opublikowane, czyli nie zostały sfałszowane państwowe dokumenty - zaznaczyła Lempart.
"Ja uważam, że Jarosław Kaczyński zachował się skandalicznie"
- Uważam, że Jarosław Kaczyński zachował się skandalicznie, organizując te protesty i zmuszając nas do nich i decydując o tym, że będą trwały - powiedziała.
Na uwagę, że wirusolodzy mówią, że protesty mogą przyczynić się do rozwoju pandemii, Lempart odparła: - Mam nadzieję, że on posłucha tych wirusologów, ale nie liczyłabym na to, bo nie wydaje mi się, żeby on się liczył z życiem ludzi, z naszym zdrowiem.
- Członkowie PiS-u i funkcjonariusze PiS-u mają zapewnione testy, opiekę lekarską, dużo lepszą niż my. To my stawiamy na szali życie i zdrowie, wychodząc [na ulicę - przyp. red.] - oceniła. Jednak, jak dodała, może się zdarzyć, że Kaczyński posłucha wirusologów.
"Najważniejszy postulat w ujęciu eleganckim - dymisja rządu"
Pytana o postulaty protestujących, które jej zdaniem powinien spełnić prezes Prawa i Sprawiedliwości, Lempart stwierdziła: - Możemy powiedzieć o postulacie najważniejszym, który w ujęciu eleganckim można nazwać postulatem dymisji rządu.
- Największym upokorzeniem Jarosława Kaczyńskiego było to, że musiał przebrać się za [generała, Wojciecha - przyp. red.] Jaruzelskiego i w tym oświadczeniu, które wygłosił, musiał przyznać, że w ogóle są jacyś ludzie, którzy przeciwko niemu protestują, że jest jakiś sprzeciw. Dla niego to jest największa zniewaga - oceniła.
Odniosła się w ten sposób do nagrania wicepremiera, Jarosława Kaczyńskiego, w którym skomentował trwające protesty. - Wzywam wszystkich członków Prawa i Sprawiedliwości i wszystkich, którzy nas wspierają, do tego, by wzięli udział w obronie Kościoła - powiedział prezes PiS w materiale wideo zamieszczonym w mediach społecznościowych, opublikowanym 27 października. Dodał, że wyrok Trybunału Przyłębskiej w sprawie aborcji "jest całkowicie zgodny z konstytucją".
- Co więcej, w świetle konstytucji innego wyroku w tej sprawie być nie mogło - ocenił prezes PiS.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24