Zasiłki dla opiekunów niepełnosprawnych jak węzeł gordyjski. Nowy protest, stare zaszłości

[object Object]
Opiekunowie niepełnosprawnych wznowili protest w Sejmietvn24
wideo 2/7

Od blisko stu milionów złotych miesięcznie do prawie pięciu miliardów złotych jednorazowo może kosztować państwo spełnienie żądań protestujących opiekunów osób niepełnosprawnych. Nie są to nowe żądania. Politycy obiecali poprawić los opiekunów już trzy i pół roku temu, a to, że racja jest po stronie protestujących, potwierdził Trybunał Konstytucyjny.

Protest niepełnosprawnych i członków ich rodzin w Sejmie nie jest nowy. Protestujący utrzymują, że odwiesili zawieszoną przed laty akcję, bo ich żądania cały czas nie zostały spełnione. Odwołują się do pamiętnej okupacji Sejmu z wiosny 2014 roku. Protestowali wtedy rodzice niepełnosprawnych dzieci. W trakcie protestu przyłączyli się do nich członkowie rodzin niepełnosprawnych dorosłych, opiekujących się niezdolnymi do samodzielnej egzystencji domownikami.

Opiekunowie nieletnich dzieci dostali nieco więcej

Żądania opiekunów niepełnosprawnych dzieci Sejm częściowo spełnił, podwyższając przysługujące im zasiłki ustawą z 4 kwietnia 2014 roku. Nie realizowała ona w pełni postulatów protestujących, ale zdecydowali oni wtedy przerwać akcję.

Postulatów opiekunów niepełnosprawnych dorosłych Sejm nie zrealizował. Jednak ich racje potwierdził pół roku później Trybunał Konstytucyjny. Jego wyrok nie został jak dotąd zrealizowany przez władzę.

Protest został po latach wznowiony. Żądania w nim zgłaszane dotyczą niepełnosprawnych dzieci, które dla prawa są dorosłe, a dla rodziców wciąż są dziećmi wymagającymi opieki. Przypominamy więc, co wywalczyli protestujący cztery lata temu, co im obiecano, czego nie udało się uzyskać i ile kosztowałoby spełnienie niezrealizowanych obietnic sprzed lat.

Protest opiekunów niepełnosprawnych dzieci trwał od 19 marca do 4 kwietnia 2014 roku. Protestujący okupowali Sejm.

4 kwietnia 2014 r. opuszczając Sejm protestujący zaznaczyli, że ich protest zostaje jedynie zawieszony, bo przyjęta tego dnia przez posłów propozycja ich nie zadowala.

Cztery lata temu Sejm przyjął przepisy, na mocy których świadczenia pielęgnacyjne dla rodziców niepełnosprawnych dzieci, w ujęciu netto, miały wzrosnąć w kolejnych latach:

2014 r. do 1000 zł,

2015 r. do 1200 zł,

2016 r. do 1300 zł.

Ta ustawa nie realizowała w pełni postulatów protestujących rodziców. Domagali się oni bowiem, aby świadczenie pielęgnacyjne równe było pensji minimalnej. W 2014 wynosiła ona netto 1237 zł. A zatem różnica między tym czego domagali się wtedy rodzice, a tym co im wtedy dała władza wyniosła 237 zł netto.

W tym roku świadczenie pielęgnacyjne wynosi 1477 zł miesięcznie. Płaca minimalna wynosi zaś 1530 zł. Różnica między postulatami rodziców niepełnosprawnych dzieci, a rzeczywistością wynosi dziś 53 zł netto.

Obecny protest rodziców dorosłych dzieci

Rodzice, którzy w środę 18 kwietnia wznowili protest okupacyjny w Sejmie, sformułowali żądania dotyczące opieki nad dorosłymi niepełnosprawnymi, bo ich dzieci osiągnęły już pełnoletność i, jak powiedziała jedna z protestujących, "są traktowani jak seniorzy".

"Po ukończeniu przez niepełnosprawne dziecko 18. roku życia, zachowuje ono prawo jedynie do renty socjalnej (865 PLN) oraz zasiłku pielęgnacyjnego (153 PLN)" - zauważa rzecznik praw obywatelskich w wydanym dziś oświadczeniu.

Świadczenia w tej wysokości otrzymują rodzice niepełnosprawnych dzieci, które były niepełnosprawne przed i po ukończeniu osiemnastego roku życia. Inaczej sprawa ma się jeżeli chodzi o opiekunów i niepełnosprawnych, którzy stali się niezdolni do samodzielnej egzystencji będąc już w dorosłym wieku. Ci otrzymują 520 złotych miesięcznie.

Protestujący w Sejmie wypominają politykom Prawa i Sprawiedliwości, którzy w 2014 roku byli opozycją, że obiecali, że jak dojdą do władzy, sytuacja się zmieni. Według uczestników protestu, nie zmieniła się.

Obietnice, pozwy, wyroki i zespół do spraw wyroku

W sprawie źródeł utrzymania i pomocy państwa osobom zajmujących się dorosłymi niepełnosprawnymi, niezdolnymi do samodzielnej egzystencji, członkami swych rodzin, doszło w ostatnich latach do zjawiska, które najkrócej można by określić mianem zamętu prawnego.

W dużym skrócie i uproszczeniu zamęt ten przedstawia się następująco.

W 2013 roku ustawa odebrała opiekunom dorosłych niepełnosprawnych jeden rodzaj zasiłków, a wprowadziła inny. Rok później Trybunał Konstytucyjny orzekł, że doprowadziło to do sytuacji, w której opiekunowie dorosłych niepełnosprawnych są różnie traktowani w zależności od momentu powstania niepełnosprawności podopiecznego. Tę nierówność wobec prawa Trybunał uznał za niezgodną z Konstytucją. Do tej pory nowe, jednolite przepisy nie zostały wprowadzone. Poprzedni rząd i większość sejmowa miały na to rok. Obecny rząd i jego polityczne zaplecze - dwa i pół roku.

Część opiekunów dorosłych niepełnosprawnych dochodzi więc swoich praw przed sądami, a sądy wydają bardzo różne wyroki, "dochodzi do rozbieżności w orzecznictwie", o czym również alarmował Rzecznik Praw Obywatelskich.

Na przykład w styczniu tego roku, warszawski sąd przyznał obywatelowi opiekującemu się niepełnosprawną 80-letnią matką miesięczny zasiłek pielęgnacyjny w wysokości 1300 złotych z wyrównaniem za trzy i pół roku. W sumie sąd zasądził wypłacenie powodowi 33 tysięcy złotych.

Sprawy o świadczenia dla dorosłych niepełnosprawnych i ich opiekunów toczą się przed sądami powszechnymi i sądami administracyjnymi. Grupowe skargi opiekunów osób dorosłych wpłynęły do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka, który przyjął je do rozpoznania.

Gdy rodzice i ich niepełnosprawne dorosłe dzieci zaczęły okupować Sejm, Ministerstwo Rodziny Pracy i Polityki Społecznej, opublikowało oświadczenie, w którym zapewnia, że zrealizowało wyrok Trybunału Konstytucyjnego. Chodzi jednak o inny wyrok - dotyczący dzieci. Przepisy dotyczące świadczeń dla dorosłych niepełnosprawnych i ich opiekunów wciąż czekają na dostosowanie do orzeczenia Trybunału, co przyznał zresztą wiceminister pracy Bartosz Marczuk w odpowiedzi na interpelację poselską z marca tego roku. Sprawą zajmuje się od sierpnia 2016 roku międzyresortowy zespół powołany jeszcze przez Beatę Szydło.

Protestujący w Sejmie, protestujący poza Sejmem

Protestujący dziś w Sejmie żądają jeszcze innego systemu finansowania niepełnosprawnych dorosłych i ich opiekunów.

Komitet protestacyjny domaga się 500 zł comiesięcznego dodatku rehabilitacyjnego dla osób niepełnosprawnych, niezdolnych do samodzielnej egzystencji po ukończeniu 18. roku. Mieliby go otrzymywać wszyscy bez kryterium dochodowego. Rodzice dorosłych osób niepełnosprawnych domagają się również comiesięcznej renty w wysokości ok. 1030 zł miesięcznie. Obecnie otrzymują 865 zł. Żądania protestujących w Sejmie nie wyrażają jednak postulatów całego środowiska. Na przykład grupa "Niepełnosprawni Opiekunowie i Rodzice - Jeden Front" pisze na swoim profilu społecznościowym, że zgłoszenie nowych żądań przez protestujących w Sejmie odwróci uwagę od konieczności wyrównania świadczeń, co zarządził trzy i pół roku temu Trybunał Konstytucyjny.

"Rodzi się w nas obawa że niemały wysiłek jakiego podjęli się organizatorzy i uczestnicy protestu znów może uczynić wiele złego z powodu powielania wcześniejszych błędów w formułowaniu postulatów" - czytamy w oświadczeniu tej grupy ze środy 18 kwietnia.

Rząd zaczął dziś podkreślać fakt, że protestujący w różnych formach opiekunowie niepełnosprawnych nie uformowali jednego frontu.

- Zapraszamy do rozmów, ale nie chcemy rozmawiać z jednym środowiskiem. Chcemy rozmawiać z całym środowiskiem osób niepełnosprawnych. Bo nie jest tak, że grupka kilkunastu osób ma swoje problemy. 3 mln 100 tys. osób niepełnosprawnych w naszym kraju chce żebyśmy o nich pamiętali - powiedział w czwartek 19 kwietnia pełnomocnik rządu ds. osób niepełnosprawnych Krzysztof Michałkiewicz.

Koszty niespełnionych obietnic

Ponieważ protestujący opiekunowie dorosłych niepełnosprawnych zgłaszają różne postulaty, trudno policzyć ile kosztowałoby państwo spełnienie ich żądań. Policzyliśmy więc to na dwa sposoby.

Założyliśmy, że dorosłych osób niezdolnych do samodzielnej egzystencji i wymagających opieki jest w Polsce około 150 tysięcy. Taką liczbę podawały bowiem organizacje zrzeszające opiekunów dorosłych niepełnosprawnych po wyroku warszawskiego sądu z 22 stycznia br., o którym pisaliśmy wcześniej.

Gdyby wszyscy ci opiekunowie mieli dostać wyrównanie świadczeń, tak jak zasądził to wtedy sąd - czyli po 33 tys. zł, to na spełnienie ich roszczeń budżet państwa musiałby wydać jednorazowo 4,95 mld zł, bo wtedy należałoby im się wyrównanie za trzy i pół roku wstecz. Do tego, w przyszłości co miesiąc państwo musiałoby wypłacać o 117 mln więcej niż płaci opiekunom obecnie. Jest to różnica pomiędzy obecną a należną wysokością zasiłku.

Gdyby natomiast miały zostać spełnione postulaty protestujących w Sejmie, to kosztowałoby to państwo 99,75 mln miesięcznie więcej niż wypłaca opiekunom obecnie. Zakładając, że opiekunowie nie będą domagali się wyrównania wstecz. Kwotę tę oszacowaliśmy mnożąc żądania protestujących w Sejmie (dodatek 500 zł, plus podwyższenie rent o około 165 zł) przez szacunkową liczbę uprawnionych czyli 150 tysięcy.

Rodzice okupujący Sejm chcą spotkania z prezesem Prawa i Sprawiedliwości Jarosławem Kaczyńskim. Uznają go za "jedyną osobę decyzyjną w państwie".

Jakkolwiek rząd nie ustosunkuje się do obecnych żądań i ewentualnie wypracuje rozwiązania na przyszłość, problemem pozostaną zaszłości. W związku z niewykonaniem przez trzy i pół roku wyroku Trybunału Konstytucyjnego z października 2014 r. Skarb Państwa jest pozwany w procesach toczących się zarówno w Polsce, jak i przyjętych do rozpatrzenia przez Europejski Trybunał Praw Człowieka.

Autor: jp / Źródło: tvn24.pl

Pozostałe wiadomości

Donald Trump kończy swoją kampanię prezydencką wiecem w Michigan, który jest jednym ze stanów wahających się. Tymczasem niektóre jego wypowiedzi rodzą obawy, że w przypadku kiedy wynik wyborów okazałby się dla niego niekorzystny, może dążyć do jego podważenia. O takim scenariuszu pisze brytyjski "The Guardian".

Trump kończy kampanię i co dalej? Mówi o "bandzie nieuczciwych ludzi"

Trump kończy kampanię i co dalej? Mówi o "bandzie nieuczciwych ludzi"

Źródło:
TVN24, Fakty TVN, PAP

W poniedziałek doszło do awarii w przedsiębiorstwie chemicznym Anwil we Włocławku. Jak przekazała spółka, część pracowników została ewakuowana. "Nie ma zagrożenia dla mieszkańców miasta" - poinformowano w komunikacie zamieszczonym w mediach społecznościowych włocławskiego urzędu miasta.

Awaria w zakładach chemicznych. Ewakuowano część pracowników

Awaria w zakładach chemicznych. Ewakuowano część pracowników

Źródło:
tvn24.pl

- Antoni Macierewicz za każdym razem, jak jest u władzy, to powoduje jakiś skandal, który szkodzi Polsce - powiedział w "Faktach po Faktach" w TVN24 Radosław Sikorski, minister spraw zagranicznych. Dodał, że "trzeba przerwać ten chocholi taniec". Mówił też o wtorkowych wyborach prezydenckich w USA.

Sikorski o sprawie Macierewicza. "Trzeba przerwać ten chocholi taniec"

Sikorski o sprawie Macierewicza. "Trzeba przerwać ten chocholi taniec"

Źródło:
TVN24

Amerykańska policja podjęła szereg działań związanych z wyborami prezydenckimi. Przed budynkami rządowymi, w tym Białym Domem, pojawił się płot, a właściciele lokalnych biznesów zabezpieczają swój dobytek w obawie przed wybuchem zamieszek. Służby zapewniają jednak, że nie ma powodu do niepokoju.

Tak Waszyngton szykuje się na wybory

Tak Waszyngton szykuje się na wybory

Źródło:
PAP

O sile "zwykłych ludzi" i oddolnych inicjatyw, tempie kampanii i jej "ogromnych zaskoczeniach", specyfice walki o wyborców, ale także o motywacjach zwolenników Donalda Trumpa oraz o różnorodnej grupie republikańskich wyborców mówili w "Tak jest" reporterka "Faktów" TVN Arleta Zalewska oraz dziennikarz Radia 357 Michał Żakowski, którzy śledzą wyborczy wyścig w USA.

"Cisi wyborcy" mogą zdecydować. "Postawią krzyżyk zgodnie z własnym sumieniem"

"Cisi wyborcy" mogą zdecydować. "Postawią krzyżyk zgodnie z własnym sumieniem"

Źródło:
TVN24

Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej pracuje nam przepisami umożliwiającymi ponowne przeliczenie przez Zakład Ubezpieczeń Społecznych emerytur i rent rodzinnych przyznanych w czerwcu w latach 2009-2019. Według zapowiedzi wniosek o przeliczenie świadczenia będzie można złożyć od 1 czerwca 2025 roku.

Ponowne przeliczenie stu tysięcy emerytur. Trzeba będzie złożyć wniosek

Ponowne przeliczenie stu tysięcy emerytur. Trzeba będzie złożyć wniosek

Źródło:
PAP

- W konstytucji jest jasny zapis, że wszyscy są równi wobec prawa, również Zbigniew Ziobro. Dlatego podjęliśmy decyzję o tym, że wystąpimy pierwszy raz w historii o zatrzymanie i doprowadzenie świadka przed komisję śledczą - powiedziała w "Kropce nad i" szefowa komisji do spraw Pegasusa Magdalena Sroka. Członek tego gremium Tomasz Trela ocenił, że "gdyby Zbigniew Ziobro nie miał nic na sumieniu, przyszedłby przed komisję".

"Ziobro dalej myśli, że może wszystko. Otóż, panie ministrze, tak nie jest"

"Ziobro dalej myśli, że może wszystko. Otóż, panie ministrze, tak nie jest"

Źródło:
TVN24

Magazyny energii oraz montaż mikroinstalacji wiatrowych będą objęte ulgą termomodernizacyjną - wynika z projektu rozporządzenia przygotowanego przez Ministerstwo Rozwoju i Technologii. Jednocześnie nowe przepisy wykluczą możliwość skorzystania z ulgi termomodernizacyjnej w przypadku zakupu i montażu kotłów olejowych i gazowych.

Piece na gaz wypadają z listy. Zmiany w popularnej uldze

Piece na gaz wypadają z listy. Zmiany w popularnej uldze

Źródło:
PAP, tvn24.pl

- Zmiana daty startu systemu kaucyjnego ze stycznia na październik 2025 roku to kompromisowe, realne rozwiązanie - ocenili uczestnicy poniedziałkowej dyskusji na Forum Rynku Spożywczego i Handlu. Przedstawiciel jednego z operatorów systemu zwrócił jednak uwagę, że przesunięcie terminu oznacza koszty finansowe.

Tusk podaje nowy termin. "Dostaliśmy jedenaście miesięcy"

Tusk podaje nowy termin. "Dostaliśmy jedenaście miesięcy"

Źródło:
PAP

Pod Pomiechówkiem znaleziono 17 monet. Pochodzą z XVI i XVII wieku z terenów Saksonii, Brandenburgii i Niderlandów. Ich wartość to około pół miliona złotych - oceniają znalazcy. - To jest chyba jeden z największych tego typu skarbów odkrytych do tej pory w Polsce - komentuje archeolog Piotr Duda.

Szukali rzymskiej drogi, znaleźli stare monety warte pół miliona złotych

Szukali rzymskiej drogi, znaleźli stare monety warte pół miliona złotych

Źródło:
PAP

Czy kładąc się spać w powyborczą noc, Amerykanie będą znać nazwisko swojego kolejnego prezydenta? Historia pokazuje, że jest to możliwe - tak było np. z wyborem Baracka Obamy w 2012 roku. Dużo bardziej prawdopodobne jest jednak, że na wynik będziemy musieli zaczekać. Wiele godzin, a może nawet dni. Do kiedy?

Kiedy poznamy wyniki wyborów w USA?

Kiedy poznamy wyniki wyborów w USA?

Źródło:
BBC, CNN, NBC, tvn24.pl

W Georgii głos oddało już ponad 55 procent mieszkańców tego stanu. Zapowiada się rekordowo wysoka frekwencja. Komu będzie ona sprzyjać?

Jeden z kluczowych stanów z rekordową frekwencją we wcześniejszym głosowaniu

Jeden z kluczowych stanów z rekordową frekwencją we wcześniejszym głosowaniu

Źródło:
Fakty TVN

Pod względem kulturowym i politycznym to bardziej znaczące nawet od poparcia Beyonce i Taylor Swift dla Kamali Harris. To było na innym poziomie - tak wpływowy portal Politico komentuje poparcie udzielone kandydatce demokratów przez portorykańskiego rapera znanego jako Bad Bunny. Portal zwrócił uwagę, że gwiazdor nie ograniczył się tylko do udzielenia poparcia, ale zaangażował się z własnym przekazem w "kluczowym momencie wyścigu" prezydenckiego.

Politico: jego poparcie dla Kamali Harris ważniejsze niż Beyonce i Taylor Swift

Politico: jego poparcie dla Kamali Harris ważniejsze niż Beyonce i Taylor Swift

Źródło:
Politico, tvn24.pl

Dostawy 600-700 tysięcy ton ryżu rocznie, wypłaty w wysokości około 200 milionów dolarów, a także dostęp do technologii kosmicznych - to według południowokoreańskich mediów ofiaruje Rosja Korei Północnej w zamian za żołnierzy i sprzęt wojskowy do walki z Ukrainą. Kreml może także zaoferować reżimowi w Pjongjangu wsparcie wojskowe w razie zaostrzenia napięcia na Półwyspie Koreańskim - pisze dziennik "The Korean Herald".

Ryż za żołnierzy i sprzęt. Co zyska reżim?

Ryż za żołnierzy i sprzęt. Co zyska reżim?

Źródło:
PAP

Czterech nastolatków zostało rannych, w tym dwóch poważnie, w ataku z użyciem między innymi siekiery na pokładzie kolejki podmiejskiej - poinformowała paryska policja. Zarówno cztery ranne osoby, jak i zatrzymany niedługo później jeden z napastników, są w wieku 16-17 lat.

Atak w kolejce podmiejskiej z użyciem siekiery, kija i miecza, rannych czterech nastolatków

Atak w kolejce podmiejskiej z użyciem siekiery, kija i miecza, rannych czterech nastolatków

Źródło:
Guardian, BFMTV, Tribune de Geneve

Stacja TVN24 w październiku była najchętniej oglądanym kanałem informacyjnym w kraju z 5,83 procent udziału w widowni w grupie ogólnej (widzowie powyżej 4. roku życia) - wynika z danych Nielsen TV Audience Measurement. "Fakty" TVN były najchętniej wybieranym serwisem informacyjnym, a portal tvn24.pl najczęściej czytanym serwisem internetowym stacji telewizyjnej.

Świetne wyniki TVN24, tvn24.pl i "Faktów" TVN. Dziękujemy!

Świetne wyniki TVN24, tvn24.pl i "Faktów" TVN. Dziękujemy!

Źródło:
tvn24.pl

Twórca marki Red is Bad Paweł S. w poniedziałek po raz kolejny składał wyjaśnienia w prokuraturze w Katowicach. Po zakończeniu czynności rzecznik Prokuratury Krajowej Przemysław Nowak poinformował, że skierowano do sądu wniosek o utrzymanie tymczasowego aresztowania wobec podejrzanego. Jeszcze tego samego dnia sąd pochylił się nad wnioskiem, ale odroczył ogłoszenie decyzji do wtorku. Prokuratura przekazała, że ma to związek z dużą liczbą wątków i materiałów, jakie ma do przeanalizowania skład sędziowski. 

Nowy wniosek prokuratury. Decyzja sądu w sprawie Pawła S. we wtorek

Nowy wniosek prokuratury. Decyzja sądu w sprawie Pawła S. we wtorek

Aktualizacja:
Źródło:
tvn24.pl

Prokuratura poinformowała, że śledztwo w sprawie zabójstwa Jolanty Brzeskiej zostało umorzone. Powodem jest "brak danych dostatecznie uzasadniających podejrzenie popełnienia czynu zabronionego".

Śledztwo w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej umorzone

Śledztwo w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej umorzone

Źródło:
tvn24.pl

Z kolejnych miejscowości dochodzą zgłoszenia o niebezpiecznych przedmiotach znalezionych w słodyczach zebranych przez dzieci w trakcie Halloween. 11-latek z Bogatyni (Dolny Śląsk) otrzymał cukierki z igłami krawieckimi, a cukierek z gwoździem - dziewczynki z dolnośląskich Kobierzyc. Wcześniej odnotowano podobne przypadki w województwach: zachodniopomorskim, pomorskim, kujawsko-pomorskim, lubuskim i śląskim.

Cukierki ze szpilkami i gwoździami. Są zgłoszenia z kolejnych miejsc w Polsce. Apel policji

Cukierki ze szpilkami i gwoździami. Są zgłoszenia z kolejnych miejsc w Polsce. Apel policji

Źródło:
tvn24.pl

Na handlu emisjami w ostatnich dziesięciu latach polskie rządy zarobiły blisko 94 miliardy złotych. A tylko niewiele ponad procent wydano na redukcję emisji dwutlenku węgla. Raport Najwyższej Izby Kontroli w tej sprawie jest miażdżący. Politycy obecnej koalicji obiecywali, że przekażą na ten cel 100 procent pieniędzy. Czy to się uda?  

Miliardy złotych miały iść na zieloną transformację, przeznaczono je na inne cele. "Więcej niż zbrodnia. Strategiczny błąd"

Miliardy złotych miały iść na zieloną transformację, przeznaczono je na inne cele. "Więcej niż zbrodnia. Strategiczny błąd"

Źródło:
Fakty TVN

Policjanci ze Szczytna (woj. warmińsko-mazurskie) zatrzymali 27-latka, który może mieć związek z brutalnym pobiciem księdza. 72-letni proboszcz parafii został zaatakowany na plebanii, służby o napadzie poinformowała gosposia. Stan duchownego jest ciężki.

Brutalne pobicie księdza. Zatrzymano 27-latka

Brutalne pobicie księdza. Zatrzymano 27-latka

Aktualizacja:
Źródło:
PAP, TVN24

Rząd wprowadzi bony na ubrania z drugiej ręki i dopłaty dla przedsiębiorców chcących otworzyć sklep typu second hand, a to wszystko po to, by zapobiegać zmianom klimatycznym - tak przynajmniej sądzą internauci i przypisują ową zapowiedź wiceministrze klimatu Urszuli Zielińskiej. Tylko że ta nigdy takich słów nie wypowiedziała.

Bony na zakupy w lumpeksach? Tego ministra nie zapowiadała

Bony na zakupy w lumpeksach? Tego ministra nie zapowiadała

Źródło:
Konkret24
Diagnoza, recepta i lekarstwo. Doktor Trump chce drugiej operacji

Diagnoza, recepta i lekarstwo. Doktor Trump chce drugiej operacji

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Jak dotąd to demokraci chętniej korzystali z możliwości wczesnego głosowania, jednak w 2024 roku korzystają z niego tłumnie również wyborcy republikańscy. Analizujący dane naukowcy zastanawiają się, co oznacza to dla wyborów prezydenta USA. I jeden wniosek jest oczywisty.

Ponad 78 milionów wyborców już oddało swój głos. Analitycy wiedzą, co to oznacza dla wyborów

Ponad 78 milionów wyborców już oddało swój głos. Analitycy wiedzą, co to oznacza dla wyborów

Źródło:
NYT, Forbes, ABC News, Bipartisal Policy Center

Jolanta i Natalia Romiszewski to matka i córka, mieszkają w Pensylwanii. W nadchodzących wyborach prezydenckich Jolanta popiera kandydata republikanów Donalda Trumpa, a Natalia - demokratkę Kamalę Harris. Czy przedwyborcza polaryzacja odbija się na ich relacjach? O tym rozmawiała z nimi dziennikarka "Faktów" TVN Katarzyna Kolenda-Zaleska.

Matka głosuje na Trumpa, córka na Harris. "Jest mi smutno"

Matka głosuje na Trumpa, córka na Harris. "Jest mi smutno"

Źródło:
tvn24

Amerykański system wyborczy sprawia, że w stanach kluczowych (wahających się) rozstrzyga się przyszłość całego kraju. Jak wyglądają ostatnie sondaże i średnia sondażowa w Pensylwanii, Karolinie Północnej, Georgii, Michigan, Arizonie, Wisconsin i Nevadzie?

Kto prowadzi w stanach kluczowych? Co mówi nam średnia sondaży

Kto prowadzi w stanach kluczowych? Co mówi nam średnia sondaży

Aktualizacja:
Źródło:
tvn24.pl

Przez całą noc z 5 na 6 listopada oraz następnego dnia dziennikarze TVN i TVN24 będą na bieżąco relacjonować wydarzenia związane z wyborami prezydenckimi w Stanach Zjednoczonych. We wtorek o godzinie 23:00 w TVN24 rusza program "Czas decyzji. Ameryka wybiera".

"Czas decyzji. Ameryka wybiera". Wydanie specjalne w TVN24

"Czas decyzji. Ameryka wybiera". Wydanie specjalne w TVN24

Źródło:
tvn24.pl

Równolegle z kampanią kandydatów na prezydenta Stanów Zjednoczonych trwa ostra walka dezinformacyjna w sieci, której głównym celem już teraz jest podważenie wyniku głosowania. Stąd w mediach społecznościowych pojawią się przekazy o tym, że "maszyny do głosowania odmówiły wybrania Donalda Trumpa" czy "jeden pan głosował 29 razy". Pokazujemy, dlaczego są nieprawdziwe.

"Głosował 29 razy", "głosowałem w dwóch miejscach". Dezinformacja przed wyborami

"Głosował 29 razy", "głosowałem w dwóch miejscach". Dezinformacja przed wyborami

Źródło:
Konkret24

Wynik wyborów w Stanach Zjednoczonych będzie miał wpływ nie tylko na gospodarkę USA, ale również będzie wiązał się z konsekwencjami dla rynków całego świata - zwracają uwagę analitycy Credit Agricole.

Wynik "będzie wiązał się z globalnymi konsekwencjami". Cztery scenariusze

Wynik "będzie wiązał się z globalnymi konsekwencjami". Cztery scenariusze

Źródło:
tvn24.pl

Tomasz Jakubiak, juror popularnego programu kulinarnego "MasterChef", opowiedział w "Dzień dobry TVN" o swoim życiu z nowotworem. - To było strasznie trudne, że nie mogę zaprowadzić dziecka do przedszkola, nie mogę pójść na spacer, nie mogę pójść z kumplami na kawę - przyznał. Według jego żony Anastazji, życie jest teraz "zupełnie inne". - On na zewnątrz jest bardzo silny i wszystkim chce pokazać, że walczy - mówiła. Dodała, że mimo wszystko pojawia się "kruchość, lęk, strach".

"Już było tak, że nie byłem w stanie dojść z łazienki do sypialni". Tomasz Jakubiak o chorobie

"Już było tak, że nie byłem w stanie dojść z łazienki do sypialni". Tomasz Jakubiak o chorobie

Źródło:
Dzień Dobry TVN