Propozycja w sprawie zaprzysiężenia Nawrockiego. "Nie zastępuje rozstrzygnięcia Sądu Najwyższego, które nie zapadło"

Karol Nawrocki
Propozycja w sprawie zaprzysiężenia Nawrockiego. "Nie zastępuje rozstrzygnięcia Sądu Najwyższego, które nie zapadło"
Źródło: TVN24
Rozumiem, że miałaby to być polityczna deklaracja Zgromadzenia Narodowego, że wybór był ważny - mówił w "Faktach po Faktach" w TVN24 sędzia Sądu Najwyższego Włodzimierz Wróbel. Odniósł się do zaproponowanego przez profesora Andrzeja Zolla rozwiązania w sprawie zaprzysiężenia Karola Nawrockiego. Podkreślił, że "to nie zastępuje rozstrzygnięcia Sądu Najwyższego, które nie zapadło".

Marszałek Sejmu Szymon Hołownia na 6 sierpnia zwołał posiedzenie Zgromadzenia Narodowego, na którym przysięgę ma złożyć wybrany na prezydenta Karol Nawrocki. Profesor Andrzej Zoll, były szef Państwowej Komisji Wyborczej, powiedział w zeszłym tygodniu w TVN24, że Zgromadzenie Narodowe powinno nie tylko przyjąć ślubowanie od Nawrockiego, ale też stwierdzić ważność wyborów.

- Wyobrażam sobie to w ten sposób, że zwołane na 6 sierpnia Zgromadzenie Narodowe powinno dopuścić do głosu prokuratora generalnego, zresztą senatora (Adam Bodnar jest też senatorem Koalicji Obywatelskiej - red.), czyli członka Zgromadzenia Narodowego, który przedstawiłby te zarzuty, które ma w stosunku do Izby Kontroli (Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych Sądu Najwyższego - red.). I niech Zgromadzenie Narodowe podejmie decyzję i stwierdzi ważność wyborów. Zamknęłoby to jakąkolwiek dyskusję dotyczącą prawidłowości wyboru pana Nawrockiego - mówił.

Nieuznawana Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych Sądu Najwyższego stwierdziła na początku lipca ważność wyboru Nawrockiego.

Sędzia Wróbel: miałaby to być jakaś polityczna deklaracja

Do tej propozycji Zolla odniósł się w poniedziałek w "Faktach po Faktach" w TVN24 sędzia Izby Karnej Sądu Najwyższego Włodzimierz Wróbel.

Powiedział, że "nie ma orzeczenia Sądu (Najwyższego) o ważności wyborów prezydenckich, tak jak wcześniej nie było orzeczenia Sądu Najwyższego o ważności wyborów parlamentarnych", ale jak dodał, brak takiego orzeczenia "nie jest przeszkodą do tego, żeby podmiot, w tym przypadku prezydent, który został wybrany w wyborach, nie mógł objąć urzędu".

- Rozumiem propozycję profesora Zolla jako wezwanie czy próbę wskazania jakiejś ścieżki niekonwencjonalnej, w której moglibyśmy mieć pewność, że wszystko z tymi wyborami było prawidłowo - mówił sędzia Wróbel.

Zauważył, że pismo prokuratora generalnego Adama Bodnara do marszałka Sejmu Szymona Hołowni "wskazywało na szereg nieprawidłowości, także związanych z rozpoznawaniem protestów wyborczych".

- Więc rozumiem, że miałaby to być jakaś taka polityczna deklaracja Zgromadzenia Narodowego, że mimo tych wszystkich nieprawidłowości, przynajmniej od strony politycznej, ten organ konstytucyjny, jakim jest Zgromadzenie Narodowe, uważa, że ten wybór był ważny - dodał Wróbel.

Podkreślił, że "to nie zastępuje rozstrzygnięcia Sądu Najwyższego, które nie zapadło, wbrew temu, co profesor (Małgorzata) Manowska (pierwsza prezes Sądu Najwyższego - red.) mówi".

Sędzia Wróbel: jest domniemanie ważności wyborów

- To orzeczenie wydał organ, który nie jest Sądem Najwyższym i powtarzamy to od wielu, wielu lat, nie tylko my, ale przede wszystkim także organy międzynarodowe - dodał.

Sędzia Wróbel powiedział, że "stan rzeczy jest taki, jaki był trochę przy wyborach parlamentarnych".

- Mianowicie: jest organ udający Sąd Najwyższy, wydał jakieś orzeczenie. Nie jest to orzeczenie Sądu Najwyższego, ale brak tego orzeczenia nie jest przeszkodą w tym, żeby te wybrane organy, wcześniej Sejm, a dzisiaj prezydent, mógł rozpocząć urzędowanie - powtórzył.

- Jest domniemanie ważności wyborów - podkreślił.

OGLĄDAJ: Prof. Włodzimierz Wróbel, Agnieszka Ścigaj, Anita Kucharska-Dziedzic, Zbigniew Pisarski
pc

Prof. Włodzimierz Wróbel, Agnieszka Ścigaj, Anita Kucharska-Dziedzic, Zbigniew Pisarski

pc
Ten i inne materiały obejrzysz w subskrypcji
Czytaj także: