Według tygodnika "Wprost", prokuratura odtworzyła przebieg wydarzeń, poprzedzających przeciek o akcji CBA przeciwko Andrzejowi Lepperowi.
Śledczy mieli przyjść hipotezę, że przeciek miał miejsce dzień przed planowanym wręczeniem szefowi Samoobrony łapówki za pomoc w odrolnieniu gruntu.
Przebywający obecnie w areszcie Piotr R. i Andrzej K. mieli ustalić już nawet miejsce wręczenia Lepperowi pieniędzy. Miał on przyjąć łapówkę w swoim mieszkaniu, znajdującym się nad siedzibą partii - pisze "Wprost" i sugeruje, że plany mogło pokrzyżować spotkanie w restauracji hotelu Marriott, gdzie spotkali się biznesmen Ryszard Krauze, poseł Samoobrony Leszek Woszczerowicz oraz Janusz Kaczmarek. To Woszczerowicz miał ostrzec Leppera przed wzięciem łapówki.
Spotkanie zarejestrowała kamera przemysłowa - przypomina "Wprost", ale jeden z jego rozmówców tłumaczy, że "problemem jest to, że poseł Samoobrony wrócił do sejmowego hotelu piechotą". "Gdyby wsiadł do samochodu, fakt ten zarejestrowałaby kamera przemysłowa. Skoro szedł piechotą, może się na przykład wytłumaczyć, że ktoś życzliwy podszedł do niego na ulicy i ostrzegł go przed akcją, a jego wiedza w tej sprawie nie ma związku ze spotkaniem w Marriocie" – snuje przypuszczenia rozmówca tygodnika.
Źródło: Wprost, PAP