Nie ma żadnych podstaw prawnych do wygaszenia naszych poselskich mandatów - twierdzą zgodnie Dariusz Barski i Bogdan Święczkowski w pismach, jakie obaj skierowali do marszałka Sejmu. Barski na dowód wskazuje, że inni prokuratorzy w stanie spoczynku także pełnią publiczne funkcje, pobierając prokuratorską emeryturę, i nikt ich nie wezwał do rezygnacji ze stanowiska. Zaś Święczkowski przekonuje, że decyzja marszałka o wygaśnięciu ich mandatów będzie miała wyłącznie pobudki polityczne.
Po wyborach, kiedy okazało się, że dwóch prokuratorów w stanie spoczynku - Dariusz Barski i Bogdan Święczkowski - zdobyło mandat poselski z list PiS-u wybuchł spór o to, czy mogą być w parlamencie.
Marszałek Sejmu - powołując się na zapisy konstytucji - stwierdził, iż Barski i Święczkowski powinni albo zrzec się funkcji prokuratora albo zrezygnować z poselskiego mandatu. Gdyż tak stanowi - według marszałka - konstytucja, a dokładnie art. 103 ustęp 2, który mówi, iż prokurator nie może sprawować mandatu posła bądź senatora.
Schetyna oświadczył, że jeśli Barski i Święczkowski zechcą pozostać prokuratorami w stanie spoczynku i posłami, wygasi im mandat.
Pensja i emerytura
W reakcji na tę zapowiedź Barski napisał w poniedziałek kilkunastostronnicowe pismo do marszałka Sejmu. Przypomina w nim, że mandat senatora wykonywała przez dwie kadencje (V i VI) z ramienia PiS m.in. sędzia w stanie spoczynku Anna Kurska.
- Nikt nigdy, ani w toku kampanii wyborczej, ani po jej zakończeniu nie podnosił zarzutów, co do bezprawności, czy to samego startu w wyborach czy też dotyczących niemożności wykonywania mandatu - zaznacza w swoim liście do marszałka Sejmu, Barski.
I podaje kolejne przykłady. - W chwili obecnej np. prokurator Prokuratury Krajowej w stanie spoczynku pełni funkcję wiceministra sprawiedliwości w rządzie Platformy Obywatelskiej. Burmistrzem w Aleksandrowie Łódzkim jest prokurator w stanie spoczynku (startował on w wyborach z komitetu wyborczego Platformy Obywatelskiej) - wylicza Barski w piśmie do marszałka Sejmu.
W pierwszym przypadku chodzi o wiceministra sprawiedliwości Igora Dzialuka, który - jak poinformowała TVN24 rzeczniczka ministerstwa sprawiedliwości Joanna Dębek - zrzekł się uposażenia ministerialnego, a pobiera emeryturę prokuratorską (ok. 14 tys. zł.).
Drugi przykład to burmistrz Aleksandrowa Łódzkiego Jacek Lipiński (jest na tym stanowisku od 2002 r.), który - jak wynika z jego oświadczenia majątkowego - pobiera - obok pensji burmistrza - także emeryturę prokuratorską. Lipiński podał, że w 2010 r. jak burmistrz zarobił 163 441 zł brutto, a z prokuratorskiej emerytury uzyskał 63 981 zł brutto.
Schetyna pytany przez dziennikarzy, czy zamierza spotkać się w tej sprawie z Barskim, powiedział, że "nie zna jeszcze pisma i nikt go nie prosił o spotkanie". - Za sekundę powiem - oznajmił jedynie znikając za drzwiami w budynku Sejmu.
Sprzeczne z konstytucją?
Wcześniej Barski zadeklarował, iż gotów jest się zrzec uposażenia poselskiego i pobierać tylko prokuratorską emeryturę (dla prokuratorów Prokuratury Krajowej wynosi ok. 14 tys. zł). Ale Schetyna utrzymuje, że to nie możliwe. I że może jedynie zrzec się funkcji prokuratora albo zrezygnować z poselskiego mandatu.
Takiego samego zdania jest Krajowa Rada Prokuratury. Choć sama wydała w tej sprawie dwa sprzeczne oświadczenia. We wrześniu uznała, że prokurator w stanie w spoczynku, który zdobył mandat poselski, nie musi zrzekać się swojego stanowiska, powołując się przy tym na ustawę o prokuraturze. Po wyborach - tym razem powołując się na konstytucję - wydała uchwałę o tym, iż nie wolno łączyć obu stanowisk.
Barski - utrzymując, iż nie ma podstaw prawnych do stawiania mu przez marszałka Sejmu ultimatum - wskazuje na na art. 65a ustawy o prokuraturze, który mówi, że prokurator w stanie spoczynku nie musi się zrzekać swojego stanowiska, jeśli zostanie wybrany posłem. To samo dotyczy - według tego artykułu - prokuratorów w stanie spoczynku, którzy pełnią funkcje "w organach państwowych, samorządu terytorialnego, służby dyplomatycznej czy konsularnej".
Zarówno marszałek Sejmu, jak i Krajowa Rada Prokuratury twierdzą, iż art. 65a ustawy o prokuraturze jest sprzeczny z konstytucją.
- Nie sposób przyjąć, aby sędzia w stanie spoczynku mogła dwie kadencje sprawować mandat senatora w sytuacji, gdyby interpretować przepis art. 103 pkt. 2 w zw. z art. 108 Konstytucji, w taki sposób jak zamierza to uczynić pan marszałek. Pani Sędzia Anna Kurska taki mandat jednak sprawowała, w takim samym stanie prawnym jak obecnie. Ówcześni Marszałkowie Senatu nie wygasili jej mandatu - odpowiada w liście do Schetyny Barski.
W takiej samej sytuacji, jak on, jest także prokurator w stanie spoczynku Bogdan Święczkowski, który także zdobył mandat poselski startując z list PiS-u. Święczkowski w liście wysłanym w poniedziałek do marszałka twierdzi, iż nie ma podstaw, by wygasić mu poselski mandat, jeśli nie zrezygnuje z funkcji prokuratora. - Nie zajmowałem w dniu wyborów, ani nie zajmuję w chwili obecnej stanowiska lub funkcji, których stosownie do przepisów Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej albo ustaw nie można łączyć z mandatem posła (czyli prokuratora - red.) - pisze Święczkowski.
Podkreśla też, że "nie ma żadnej sprzeczności zapisu Konstytucji RP dot. prokuratora z ustawami w zakresie możliwości sprawowania mandatu poselskiego przez tegoż prokuratora. Ustawy bowiem zabraniają sprawowania mandatu przez prokuratora. Jednak stanowisko prokuratora, jest całkowicie odmienna od statusu prokuratora w stanie spoczynku – vide art.6 ust. 1, art. 44 ust. 4, art. 58 ust. 1 czy art. 65a ust. 1 ustawy o prokuraturze".
- Zmuszony jestem domniemywać, iż Pański zamiar podjęcia całkowicie sprzecznej z przepisami polskiego systemu prawa decyzji o wygaśnięciu mojego mandatu spowodowany jest tylko i wyłącznie pobudkami politycznymi, co bardzo źle świadczy o Panu i o stanie polskiej demokracji - dodaje Święczkowski.
Źródło: tvn24.pl, TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24