- Cały czas mówimy o mrożeniu i przymrażaniu, to gdzie jest odblokowywanie? - pytała w programie "Tak jest" prof. Ewa Łętowska, sędzia Trybunału Konstytucyjnego w stanie spoczynku, odnosząc się do założeń przyjętej przez Sejm ustawy o TK autorstwa PiS. Według prof. Łętowskiej poprzez ustawę doszło do zmiany konstytucji.
Sejm przyjął w czwartek nową ustawę o Trybunale Konstytucyjnym opartą na propozycjach PiS. Wcześniej posłowie odrzucili ponad 40 poprawek zgłoszonych przez opozycję. Ustawa trafi teraz do Senatu.
"Inna demokracja"
- To jest na pewno koniec takiej demokracji, jaka zdaniem wielu wynikała z konstytucji z 1997 roku. Widocznie konstytucja okazała się być na tyle pojemna, ale to jest cecha konstytucji, że być może na niej można budować inną demokracje - powiedziała w programie "Tak jest" prof. Ewa Łętowska. - Na pewno w Polsce stało się to, że większość, która wygrała wybory, miała mandat i ma mandat do sprawowania władzy. Nie ma mandatu do zmiany konstytucji, do zmiany konstytucji w tej chwili doszło - oceniła.
Według prof. Łętowskiej w pierwotnym projekcie ustawy "było gorzej”, choć przyjęta ustawa "miejscami bardziej skutecznie hamuje" Trybunał Konstytucyjny.
"Przymrożone na amen"
Jako jeden za zapisów hamujących TK Łętowska uznała ten, który zakłada, że w trakcie rozprawy w pełnym składzie co najmniej czterech sędziów może zgłosić sprzeciw wobec proponowanego rozstrzygnięcia i odroczyć rozprawę o trzy miesiące. Na kolejnej naradzie ci sędziowie przedstawialiby propozycję rozstrzygnięcia. Jeśli na ponownej naradzie ponownie czterech sędziów złożyłoby sprzeciw, znów nastąpią trzy miesiące odroczenia.
- Dla mnie było rzeczą zadziwiająca słyszeć, że z jednej strony w oficjalnych enuncjacjach się mówi, że zmiana ma doprowadzić do odblokowania Trybunału i później ja widzę tego rodzaju operacje - powiedziała Łętowska. - Najpierw się w projekcie mówi, żeby zablokować na pół roku wszystkie sprawy, które już spoczywają, no to wtedy to znaczy, że co odblokowujemy? To raczej zablokowujemy, dlatego że nie można tego ruszyć - dodała. - Cały czas mówimy o mrożeniu i przymrażaniu, to gdzie jest odblokowywanie? - pytała Łętowska. - Przyznam szczerze, że tej logiki to ja jakoś pojąć nie mogę - stwierdziła.
Jak dodała, zarówno zapytania do ustawy, jak i skargi konstytucyjne "dopóki leżą zamrożone w zamrażarce półrocznej w TK, drugi raz złożyć ich się nie da". - Przymrożone na amen - przekonywała.
"Podział władz został zaburzony"
Prof. Ewa Łętowska skomentowała również burzliwe obrady komisji w sprawie TK, w czasie których doszło m.in. do wymiany zdań między przedstawicielem Krajowej Rady Sądownictwa Waldemarem Żurkiem i posłanką Krystyną Pawłowicz (PiS).
- Patrzyłam na te obrady Sejmu, płacząc krwawymi łzami - powiedziała Łętowska. Jak oceniła, taki sposób obrad to "wystawienie na pośmiewisko". - W takiej atmosferze uchwala się ustawę o jednym z podstawowych organów pilnujących porządku w państwie - podkreśliła. Według Łętowskiej "ustawa powtarza błędy, które zostały w swoim czasie uznane za naruszające konstytucję", a "podział władz został skutecznie zaburzony". - Wszystko razem jest dosyć smutne - stwierdziła sędzia TK w stanie spoczynku.
Autor: jaz/ja / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24