Śląski wydział Prokuratury Krajowej sporządził pierwszy akt oskarżenia w sprawie nieprawidłowości w dawnej uczelni Collegium Humanum. Objął on 29 osób, którym śledczy zarzucają popełnienie 67 przestępstw. Wśród oskarżonych są między innymi prezydent Wrocławia Jacek Sutryk oraz byli europosłowie PiS Karol Karski i Ryszard Czarnecki. Sprawa trafi do Sądu Okręgowego w Katowicach.
Sprawę komentują w Sejmie politycy. - Pamiętajmy, co stoi u przyczyny działalności tego rodzaju Collegium Humanum. To, że Prawo i Sprawiedliwość tak zmieniło przepisy dotyczące spółek, że w radach nadzorczych mogły zasiadać osoby, które legitymowały się dyplomem MBA. A nad tymi dyplomami państwo nie miało żadnej kontroli - mówiła rzeczniczka klubu Koalicji Obywatelskiej Dorota Łoboda.
Sprawa Collegium Humanum "wyjaśniana do spodu"
Wiceminister sprawiedliwości Arkadiusz Myrcha (KO) ocenił, że ta afera "najmocniej zaszkodziła szkolnictwu wyższemu, bo został uwidoczniony proceder jednej, swego czasu popularnej uczelni, która w sposób absolutnie nieskrępowany, komercyjnie rozdawała dyplomy na prawo i lewo".
- Szkoda, że część osób uległo tej pokusie i poszło mocno na skróty - powiedział. - Cieszę się, że ta sprawa jest wyjaśniana do spodu - dodał Myrcha.
- To, że państwo, które powinno sprawować nadzór nad szkolnictwem wyższym, nad jakością wydawanych dyplomów, dokumentów, całkowicie to zignorowało, ba, okazuje się, że część obozu władzy w tym wręcz uczestniczyła, czy pomagała w tym procederze, jest bardzo obciążające dla polityków PiS-u - ocenił.
Pytany, kiedy spodziewa się zamknięcia sprawy Collegium Humanum, powiedział, że "tak jak pewnie wszyscy liczymy, że zakończenie tego postępowania przygotowawczego nastąpi jak najszybciej, żeby ten finalny akt oskarżenia znalazł się w sądzie, a wszyscy winni całej tej sytuacji i wystawienia polskiego państwa na pewną śmieszność i procedury korupcyjne, zostaną osądzeni".
"Proceder zakrojony na dużą skalę"
Poseł Lewicy Andrzej Szejna mówił, że Collegium Humanum jest "ogromnym problemem dla szkolnictwa wyższego, ale też wyzwaniem dla wymiaru sprawiedliwości". - Ci, którzy zasiądą na ławie oskarżonych, mają prawo się bronić, ale rzeczywiście to był proceder zakrojony na dużą skalę i dotyczył też wielu, niestety, polityków. Ale szczególnie dotyczy to obozu Prawa i Sprawiedliwości - komentował.
Pierwszy akt oskarżenia w sprawie Collegium Humanum
Prokurator Katarzyna Calów-Jaszewska z działu prasowego Prokuratury Krajowej poinformowała w komunikacie, że "akt oskarżenia stanowi częściowe zakończenie śledztwa i obejmuje łącznie 67 przestępstw, w tym przede wszystkim o charakterze korupcyjnym, a także zarzuty poświadczenia nieprawdy w dokumentacji potwierdzającej przebieg studiów w Collegium Humanum, oszustwa oraz prania brudnych pieniędzy".
Dotychczas w całej sprawie Collegium Humanum 78 podejrzanym przedstawiono w sumie 389 zarzutów, a 13 osób było tymczasowo aresztowanych. Wartość zabezpieczonego mienia stanowi kwotę 176 mln zł.
Autorka/Autor: js/lulu
Źródło: TVN24