Podejrzany o przestępstwa przeciwko wolności seksualnej i obyczajności prezydent Olsztyna Czesław Jerzy Małkowski nie trafi do aresztu - zdecydował w sobotę białostocki sąd rejonowy. Informację tę jako pierwsza podała "Rzeczpospolita".
O areszt wnioskowała prokuratura. Postanowienie nie jest prawomocne, przysługuje od niego zażalenie do sądu drugiej instancji. Jednocześnie sąd zawiesił Małkowskiego w czynnościach służbowych związanych z wykonywaniem obowiązków prezydenta Olsztyna. Oznacza to, że nie może on od poniedziałku wrócić do pracy.
W piątek postawiono mu zarzuty dotyczące przestępstw przeciwko wolności seksualnej i obyczajności. Jak ujawnił obrońca podejrzanego Marek Małecki, wśród nich jest zarzut gwałtu, ale szczegółów nie podał.
Prezydent Małkowski został zatrzymany w czwartek przez policję w związku z podejrzeniami molestowania urzędniczek i zgwałcenia jednej z nich. Wcześniej, gdy w mediach pojawiły się te zarzuty, Małkowski zaprzeczał.
Według nieoficjalnych informacji, w białostockim śledztwie przesłuchanych zostało kilka kobiet molestowanych i jedna, która miała być zgwałcona, gdy była w ciąży. Złożyły one wnioski o ściganie podejrzanego i dopiero wówczas śledztwo ruszyło z miejsca.
Prokuratura oficjalnie o szczegółach śledztwa nie chce mówić, tłumacząc się charakterem sprawy. Z podobnych powodów nie podaje szczegółowych informacji o zarzutach postawionych Małkowskiemu.
Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24