- To bardzo ważny dzień, dziejowa chwila, witamy z wielką radością naszych amerykańskich sojuszników - powiedział w poniedziałek na poligonie w Żaganiu (woj. lubuskie) Andrzej Duda. Prezydent przyjechał na uroczyste rozpoczęcie wspólnego szkolenia polskich i amerykańskich żołnierzy.
W uroczystości wzięli udział również minister obrony narodowej Antoni Macierewicz, ambasador USA w Polsce Paul Jones, zastępca dowódcy wojsk USA w Europie gen. broni Timothy Ray oraz dowódca wojsk lądowych USA w Europie gen. broni Ben Hodges.
"Dziś przyjechali nasi sojusznicy"
- To bardzo ważny dzień. Przybyłem tutaj do Żagania z radością po to, aby powitać naszych gości i sojuszników, dowódców i żołnierzy armii Stanów Zjednoczonych - powiedział prezydent. Dodał, że ogromnie się cieszy, iż "możemy być tutaj w tej chwili, która (...) jest chwilą dziejową".
- Przez dziesiątki lat, do nie tak bardzo dawna, do niecałych 30 lat temu, tu w Żaganiu stacjonowały jednostki armii, którą kazano nam wtedy uważać za sojuszniczą, a której do Polski nie zapraszaliśmy. Zwłaszcza nie zapraszaliśmy, żeby tu została. I czuliśmy się zniewoleni - zauważył Duda.
Ceremonia rozpoczęcia szkolenia #AtlanticResolve #StrongEurope #ABCT #Żagań https://t.co/ML2TXbkrUk pic.twitter.com/p1PmHGnrsp— KancelariaPrezydenta (@prezydentpl) January 30, 2017
- Dziś przyjechali nasi sojusznicy, będący symbolem wolności i porządku na świecie, a przede wszystkim bezpieczeństwa; sojusznicy, których zapraszaliśmy i na których czekaliśmy. Jako przedstawiciele narodu, jako przedstawiciele Polaków, wielkiej tradycji militarnej polskiego oręża witamy z wielką radością naszych amerykańskich sojuszników, żołnierzy armii Stanów Zjednoczonych - dodał.
- Witamy naszych amerykańskich sojuszników, wierząc w to, że ta chwila jest dziejowa dlatego, że następuje zmiana paradygmatów w naszej części Europy i świata - powiedział prezydent.
Podkreślił, że zmiany można obserwować nie tylko w sojuszniczych dokumentach i decyzjach, podjętych np. na warszawskim szczycie NATO, ale "fizycznie sojusz północnoatlantycki, armia Stanów Zjednoczonych jest obecna w Polsce".
- Oznacza to, że przestrzeń sojuszniczego bezpieczeństwa została rzeczywiście, w pełnym tego słowa znaczeniu, rozciągnięta na Polskę - dodał. Prezydent ocenił, że wspólne ćwiczenia, amerykańska obecność i serdeczne przyjęcie żołnierzy USA w Polsce będą "umacniać więzi transatlantyckie, nasz sojusz ze Stanami Zjednoczonymi".
- God bless Poland, God bless America, God bless Polish and American soldiers (niech Bóg błogosławi Polsce, Ameryce oraz polskim i amerykańskim żołnierzom - red.) - powiedział Andrzej Duda.
"Wiem, że nie będziemy zagrożeni"
Szef MON Antoni Macierewicz powiedział, że gdy patrzył na polskie i amerykańskie sztandary, myślał o "setkach tysięcy polskich żołnierzy, którzy padli w boju w latach 40. i 50., broniąc ojczyzny przed sowieckim najazdem" i o "słowach wypowiedzianych przez prezydenta Lecha Kaczyńskiego, który przestrzegał w 2008 r. podczas najazdu sowieckiego na Gruzję, mówiąc: dzisiaj Gruzja, jutro Ukraina, potem mogą przyjść państwa bałtyckie, a następnie zagrożona może zostać Polska".
- Dzisiaj wiem, że nie będziemy zagrożeni – ocenił Macierewicz. - Dzisiaj wiem, że ich ofiara krwi, ich walka, że śmierć prezydenta Kaczyńskiego nie poszły na marne, bo jesteśmy dzisiaj razem – wojska amerykańskie i wojska polskie, ramię w ramię, będąc pewni, że sprostamy każdemu zagrożeniu, że nie ma takiego przeciwnika, który byłby zdolny mierzyć się z tą wspaniałą wielką siłą, jaka przyszła do nas dzisiaj z zachodu wraz z siłami amerykańskimi – powiedział szef MON.
Dodał, że amerykańscy żołnierze będą realizować zadania na wschodniej flance NATO "wszędzie tam, gdzie mogą powstać zagrożenia". Zaznaczył, że tylko ten jest bezpieczny, kto do zagrożenia jest przygotowany. - Jesteśmy przygotowani – zapewnił.
"Żołnierzy witają przede wszystkim Polacy"
Minister zwracając się do żołnierzy amerykańskich mówił, że wita ich nie tylko polski prezydent, polska armia, państwo polskie ale przede wszystkim Polacy, którzy są wdzięczni i przekonani, że dzięki wojskom USA bezpieczeństwo Polski jest pewne i stałe.
- To jest wdzięczność i gotowość do współdziałania, która będzie realizowana nie tylko tutaj. W tym samym czasie, gdy wy będziecie bronili Polski, żołnierze polscy będą w Afganistanie, żołnierze polscy będą w Iraku, żołnierze polscy będą na innych terenach, na innych obszarach, gdzie wraz z żołnierzami amerykańskimi trzeba bronić pokoju, także wobec zagrożenia terrorystycznego – powiedział minister. - Razem jesteśmy silniejsi, razem musimy bronić pokoju, razem nikt nam nigdy nie zagrozi – dodał.
Macierewicz dziękował amerykańskim żołnierzom za ich obecność, determinację i za to, że ramię w ramię z żołnierzami polskimi są gotowi bronić wolności, pokoju i bezpieczeństwa Polaków.
"Siły zbrojne wchodzą na nowy poziom współpracy"
Obejrzeć początek szkolenia żołnierzy polskich razem z amerykańskimi przyjechał również ambasador USA w Polsce Paul Jones. - Nadszedł czas, by spojrzeć w przyszłość, by przyjrzeć się możliwościom, jakie stwarza rozmieszczenie brygady. Siły zbrojne naszych wspaniałych narodów wchodzą na zupełnie nowy poziom współpracy i współdziałania, w przygotowaniach do obrony, wspólnymi siłami, każdego skrawka terytorium sojuszu. Nasze wojska będą jeszcze bardziej zintegrowane, ich interoperacyjność będzie większa niż kiedykolwiek wcześniej. Będą gotowe do walki jako scalona jednostka - powiedział Jones.
Jak podkreślił, brygada pancerna, która przyjechała do Polski, jest wysoce wyszkolona i wyposażona w najnowocześniejszy sprzęt. - Należy do najlepszych sił bojowych Ameryki. Jej rozmieszczenie jest wyrazem zobowiązania Stanów Zjednoczonych jako lidera sojuszu do zapewnienia zdolności oraz woli potraktowania ataku na któregokolwiek sojusznika jako ataku na nas wszystkich - mówił ambasador USA w Polsce.
- Jednocześnie będziemy wzmacniać pozostałe kluczowe elementy odstraszania i obronności, m.in. przeciwdziałania dezinformacji, atakom w cyberprzestrzeni, wojnie hybrydowej i ukrytym zagrożeniom. Będziemy odstraszać i bronić się przed wszelkimi formami wymierzonych w nas działań - dodał.
Ambasador przypomniał, że w najbliższych dwóch miesiącach w Polsce zostaną rozmieszczone nowe siły NATO. Jak powiedział, w kwietniu w Orzyszu rozpocznie służbę ok. 800 żołnierzy amerykańskich. - Dołączą do nas sojusznicy z Wielkiej Brytanii, Kanady i Niemiec, którzy wyślą swoje bataliony do Estonii, na Litwę i Łotwę. W tej operacji wezmą udział także inne państwa - zauważył.
Przewiduje, że podczas współpracy nie zawsze będzie łatwo. - Będziemy mierzyć się z wyzwaniami i wyciągać z nich wnioski. Ale już teraz, dzięki obecności tych jednostek, możemy mieć coraz większe poczucie bezpieczeństwa. A to właśnie ono buduje pokój i dobrobyt naszych narodów - stwierdził Jones.
Amerykańska Pancerna Brygadowa Grupy Bojowej przybyła do Żagania na początku tego roku. Żołnierze z Polski i USA będą wspólnie prowadzić codzienne szkolenia i uczestniczyć w ćwiczeniach wojskowych.
Autor: ts,kb//rzw / Źródło: PAP, TVN24
Źródło zdjęcia głównego: twitter.com/MON_GOV_PL