Chciałbym zapewnić, że z troską myślimy o tym, aby polepszyć państwa byt, umożliwić pracę i godne warunki życia. Wierzę, że razem jako wspólnota narodowa podołamy temu wyzwaniu - napisał prezydent Andrzej Duda w liście do uchodźców z Mariupola i Donbasu. List odczytano w poniedziałek mieszkańcom ośrodka w Rybakach (woj. warmińsko-mazurskie).
W Rybakach i Łańsku od końca listopada ub. roku przebywa 180 osób, w tym blisko 70 dzieci ewakuowanych ze wschodniej Ukrainy. W poniedziałek z mieszkańcami ośrodka w Rybakach spotkał się szef gabinetu prezydenta Adam Kwiatkowski. Prezydencki minister odczytał list Andrzeja Dudy skierowany do Polaków ewakuowanych z Mariupola i Donbasu.
Przywołał słowa Lecha Kaczyńskiego
"Łączy nas dzisiaj wyjątkowe spotkanie w narodowym i rodzinnym gronie. Witam państwa w naszym domu. Wiem, że w Rybakach i Łańsku znaleźli państwo bezpieczne schronienie przed wojną i zagrożeniami, jakie ona niesie. Chciałbym podkreślić, że są tu państwo u siebie, pragnę wyrazić radość z państwa obecności w Rzeczpospolitej" - podkreślił w liście Duda.
Prezydent przywołał słowa prezydenta Lecha Kaczyńskiego, że "z tradycji Polacy czerpali siłę i odwagę do zachowania swej tożsamości, dzisiaj ta wciąż żywa pamięć dziejów ojczystych decyduje o tym, kim jesteśmy". Dalej prezydent Duda, zwracając się do rodaków, podkreślił: "tę siłę i odwagę miały państwa rodziny, które podtrzymywały tradycje z pokolenia na pokolenie".
"Bezpieczne powroty rodaków zadaniem dziejowym polskiego państwa"
"Mam poczucie ogromnej odpowiedzialności, jaka spoczywa na nas wszystkich; szczególna więź powinna łączyć Polaków w kraju z rodakami zza wschodniej granicy. Jest to wyzwanie wzajemne. Przyjazd do Polski jest dla państwa rodzin, dla najmłodszych i starszych szansą, aby rozpocząć nowe życie. Chciałbym zapewnić, że z troską myślimy o tym, aby polepszyć państwa byt, umożliwić pracę i godne warunki życia. Wierzę, że razem jako wspólnota narodowa podołamy temu wyzwaniu" - napisał prezydent RP. "Losy każdego Polaka są bliskie Prezydentowi Rzeczypospolitej, a bezpieczne powroty rodaków zadaniem dziejowym polskiego państwa" - napisał Andrzej Duda.
Zwracając się do najmłodszych, prezydent wyraził nadzieję, że nawiążą oni w Polsce "wspaniałe przyjaźnie, rozwiną pasje i zainteresowania, a każdej chwili towarzyszyć będzie im uśmiech i szczęście". Złożył życzenia "wszelkiego dobra w 2016 r. w naszej wspólnej ojczyźnie".
Prezes Stowarzyszenia Polaków w Mariupolu odznaczony
Za popularyzowanie polskiej kultury i zasługi na rzecz Polonii Złotym Krzyżem Zasługi został odznaczony przez prezydenta prezes Stowarzyszenia Polaków w Mariupolu Andrzej Iwaszko. Zabiegał on o to, by mieszkańcy Mariupola, mający polskie korzenie, byli ewakuowani do Polski. Dziękując za odznaczenie, Iwaszko powiedział, że jego praca sprowadzała się do roli koordynatora. - Chcę podziękować całemu mojemu zespołowi, który pracował, by ten program pomocy Polakom z Mariupola został wykonany. Pracujemy nie dla orderów i nagród, ale dla tych ludzi - zaznaczył.
Uchodźcy dostali dokumenty
Obecny na spotkaniu wiceminister spraw zagranicznych Jan Dziedziczak wręczył 91 uchodźcom mieszkającym w Rybakach i Łańsku Karty Polaka dokument potwierdzający polskie pochodzenie. Dzieci zostały obdarowane prezentami świątecznymi - najmłodsi otrzymali pluszaki i książki z bajkami, a starsi - podręczniki historii. Przebywająca od listopada ub. roku grupa 180 osób z Mariupola i Donbasu jest drugą grupą uchodźców ze wschodniej Ukrainy. Starając się o wyjazd do Polski, musieli oni wykazać pochodzenie polskie. Jedna osoba w rodzinie musiała posiadać Kartę Polaka. Tak jak w przypadku osób sprowadzonych rok temu, ta grupa będzie uzyskiwać pozwolenia na pobyt stały. Zezwolenie to zrównuje cudzoziemca z obywatelem Polski we wszelkich uprawnieniach, z wyłączeniem praw politycznych. Oznacza to również, że osoby te mogą legalnie mieszkać i pracować w Polsce.
Przebywająca od listopada ub. roku grupa 180 osób z Mariupola i Donbasu jest drugą grupą uchodźców ze wschodniej Ukrainy. ("Polska i świat, listopad 2015)
Autor: js//rzw / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Fakty TVN