Prezydent: apeluję do senatorów o rozwagę ws. referendum

Andrzej Duda spotkał się ze związkowcami
Andrzej Duda spotkał się ze związkowcami
Źródło: tvn24

- Rozumiem, że Senat ma dzisiaj problem, bo to referendum jest bardzo niewygodne dla obozu rządzącego - mówił dziś w Jastrzębiu-Zdroju Andrzej Duda. Prezydent zwrócił się także do górników, których zapewniał, że "nie wycofuje się z żadnego ze swoich zobowiązań" i będzie walczył o polskie górnictwo.

Prezydent odwiedził w czwartek Jastrzębie-Zdrój w 35. rocznicę podpisania tam porozumień, które doprowadziły do powstania NSZZ "Solidarność".

- Nie byłoby zwycięskiego Sierpnia, gdyby Wybrzeże nie zostało poparte przez Śląsk - mówił Andrzej Duda, dziękując tym z górników, którzy brali wówczas udział w strajku. Oddał również hołd m.in. ofiarom pacyfikacji kopalni "Wujek" w 1981 r.

"Liczę na pozytywną refleksję"

W trakcie przemówienia pod pomnikiem Porozumienia Jastrzębskiego prezydent odniósł się także do bieżącej polityki, m.in. do losów jego wniosku o przeprowadzenie referendum, o którym w tym tygodniu zdecyduje Senat.

- Rozumiem, że Senat ma dzisiaj problem, bo to referendum jest bardzo niewygodne dla obozu rządzącego - mówił Duda.

- Apeluję do senatorów o rozwagę, o uwzględnienie głosu społeczeństwa, bo ja tutaj byłem tylko pośrednikiem. Przeniosłem do Senatu społeczny głos, obywatelskie oczekiwania - dodał i zaznaczył, że ma nadzieję na "pozytywną refleksję" senatorów nad złożonym przez niego wnioskiem.

"Mamy węgla do wydobycia na 200 lat"

Duda zwrócił się także bezpośrednio do zebranych na miejscu górników.

- Andrzej Duda został prezydentem także dzięki waszym głosom. I absolutnie nie wycofuję się z ani jednego swojego zobowiązania - mówił. Prezydent podkreślił, że "największy związek zawodowy w Polsce ma prawo napominać rządzących, wtedy, kiedy widzi, że w kraju źle się dzieje".

- To jest prawo demokracji. Związki zawodowe mają być partnerem władzy. Związków zawodowych należy wysłuchać - mówił prezydent.

Zapewniał też, że w Polsce "jest do wydobycia węgla na 200 lat". - Obowiązkiem polskich władz, które chcą pilnować suwerenności naszego kraju, jego pomyślności i bezpieczeństwa, jest walka o polski węgiel - mówił prezydent. - Nie możemy sobie pozwolić tego węgla wydrzeć, bo to byłby dziejowy błąd, skazujący nas na długie lata energetycznych problemów - podkreślił.

Autor: ts/ja / Źródło: tvn24.pl

Czytaj także: