Konsekwencją nowelizacji ustawy o Instytucie Pamięci Narodowej było sparaliżowanie międzynarodowych relacji IPN z naukowcami zajmującymi się problematyką Holokaustu na świecie - powiedział prezes instytutu Jarosław Szarek w wywiadzie dla "Gościa Niedzielnego".
Prezes Jarosław Szarek twierdząco odpowiedział na pytanie, czy to prawda, że część naukowców z zagranicy odmówiła dalszej współpracy z instytutem po nowelizacji ustawy o IPN.
"Instytut nie miał wpływu"
- W grudniu 2017 roku odbyła się w instytucie duża międzynarodowa konferencja "Narody okupowanej Europy wobec Zagłady Żydów". Przyjechali na nią uczeni z wielu krajów - mówił Szarek. - Później, w ramach protestu przeciwko nowelizacji, wielu z nich odmówiło przysłania swoich referatów do publikacji. Konsekwencją nowelizacji ustawy o IPN było sparaliżowanie międzynarodowych relacji instytutu z naukowcami zajmującymi się problematyką Holokaustu na świecie - podkreślił w wywiadzie.
Na pytanie, czy nowelizacja była konsultowana z IPN, Szarek zaznaczył, że była konsultowana "jedynie w początkowej fazie". - Za mojego poprzednika - doprecyzował. - Później już z nami na ten temat nie rozmawiano. Instytut nie miał wpływu na ostateczny kształt przyjętych rozwiązań prawnych. Nie ulega dla mnie wątpliwości, że instytut stał się pierwszą ofiarą tej nowelizacji - podkreślił Szarek.
Kłopotliwa nowelizacja
Uchwalona przez Sejm w styczniu nowelizacja ustawy o IPN zakłada, że każdy, kto "publicznie i wbrew faktom" przypisuje polskiemu narodowi lub państwu polskiemu odpowiedzialność lub współodpowiedzialność za zbrodnie popełnione przez III Rzeszę Niemiecką lub inne zbrodnie przeciwko ludzkości, pokojowi i zbrodnie wojenne, będzie podlegał karze grzywny lub do trzech lat więzienia. Taka sama kara grozi za "rażące pomniejszanie odpowiedzialności rzeczywistych sprawców tych zbrodni".Przepisy te wywołały krytykę m.in. ze strony Izraela i USA.
6 lutego prezydent Andrzej Duda podpisał znowelizowaną ustawę, a następnie w trybie kontroli następczej skierował ją do Trybunału Konstytucyjnego. Prezydent chce, by Trybunał zbadał, czy przepisy ustawy nie ograniczają w sposób nieuprawniony wolności słowa oraz aby przeanalizował kwestię tzw. określoności przepisów prawa. Zmienione przepisy obowiązują od 1 marca.
Nadal nie został ogłoszony termin, w którym Trybunał rozpatrzy wniosek prezydenta w sprawie nowelizacji ustawy o IPN.
Autor: PTD//rzw / Źródło: PAP, Gość Niedzielny