Ewa Kopacz powiedziała, że w świecie Prawa i Sprawiedliwości ludzie, którzy potrzebują pomocy, nie mają szans pójść do sądu i w prosty sposób rozwiązać swojego problemu. Tak skomentowała prezydenckie weto ustawy o ustaleniu płci.
W piątek prezydent Andrzej Duda zawetował ustawę o uzgodnieniu płci. Jak poinformowała Kancelaria Prezydenta, w ocenie głowy państwa "jest ona pełna luk i nieścisłości". Jest to pierwsze weto prezydenta, który pełni swój urząd od sierpnia.
- Smutno mi z tego powodu - powiedziała premier Ewa Kopacz w sobotę, komentując tę sprawę. - Tak będzie wyglądał świat według PiS, świat, w którym nawet ustawy, które powstawały w bardzo szerokim konsensusie, mówię o ustawie aborcyjnej, będą kwestionowane - dodała.
Premier stwierdziła, że pod rządami PiS można spodziewać się, że ustawa aborcyjna zostanie zakwestionowana, a "zakaz aborcji będzie gościł w naszym kraju". W opinii Kopacz "świat PiS to świat z zakazem finansowania, a zapewne z całkowitym zakazem in vitro".
- W świecie PiS ludzie, którzy potrzebują pomocy, których tożsamość płciowa jest inna niż płeć zapisana w akcie urodzenia nie mają szans pójść do sądu i w prosty sposób rozwiązać swojego problemu - kontynuowała.
"Chcą nam urządzać życie po swojemu"
Po południu w Płocku odnosząc się do tej samej sprawy Kopacz dodała, że o władzy marzą ci, którzy "chcą nam urządzać życie po swojemu, mówić jaką mamy płeć, co mamy w życiu robić".
- Gdzieś po drodze zgubiono naszą wolność, do której jestem tak przywiązana. Niech każdy we własnym sumieniu decyduje. Dzisiaj pozbawia się najprawdopodobniej jednej grupy ludzi - może nie tak licznej - decydowania o sobie - powiedziała Kopacz.
"Minimalna stawka 12 zł stanie się faktem, kiedy PO będzie rządzić"
Premier zapowiedziała, że po ośmiu latach budowania silnej gospodarki przyszedł czas, aby standard życia Polaków był zdecydowanie wyższy. - Żeby płace Polaków dorównały płacom mieszkańców Europy Zachodniej - powiedziała premier.
Dodała, że chce, aby teraz "po ośmiu latach zaciskania pasa ze względu na globalny kryzys", Polacy mogli poczuć, że żyją w kraju, w którym rozwój gospodarki przekłada się na ich lepsze życie.
- Minimalna stawka godzinowa (12 złotych - red.) stanie się faktem wtedy, kiedy Platforma Obywatelska będzie rządzić. To będzie jeden z pierwszych moich projektów. Proszę mi wierzyć, ja nie mówię tego życzeniowo. Ostatnie moje sprawozdanie na Politechnice pokazało, że jeśli składam deklaracje, to dotrzymuję słowa - powiedziała premier o zapowiadanym na konwencji wyborczej PO wprowadzeniu minimalnej stawki godzinowej za pracę na poziomie 12 złotych.
"Czystą grą wyborczą, nieuczciwą i propagandową" nazwała Ewa Kopacz zaprezentowany wczoraj projekt PiS dotyczący tej samej sprawy. Podkreśliła, że ostatnie posiedzenie Senatu już się odbyło i nie ma możliwości przyjęcia jakiejkolwiek ustawy w tej kadencji parlamentu.
Dodała, że liczy iż, kiedy w przyszłej kadencji Sejm będzie obradował nad tą ustawą, to PiS "również będzie zgodny co do tego, że stawka godzinowa nie może być niższa niż 12 złotych" i poprze prawo zaproponowane przez PO.
Autor: PM,js / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24