Na koncie Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy o północy było ponad 39,8 mln złotych. Podczas licytacji złotych serduszek padł kolejny rekord: to z numerem pierwszym zostało sprzedane za 150 tysięcy złotych. Dobrze na aukcjach "radzi sobie" stół ze studia "Faktów" TVN i toczek Moniki Olejnik.
Na konferencji prasowej szef fundacji Jurek Owsiak podkreślał, że WOŚP nie chodzi o bicie rekordów, ale o to, by być razem. Choć Owsiak dziś o 15.00 wstępnie podsumuje 21. Finał, ostateczne wyniki zbiórki będą znane dopiero w marcu. Zwykle są o 30-40 procent wyższe niż te podawane tuż po zakończeniu Finału.
W zeszłym roku, w dniu Finału przed północą zadeklarowana kwota osiągnęła poziom 40,2 mln zł, jednak ostateczny wynik wyniósł ponad 50,6 mln zł.
W ramach WOŚP nadal trwają aukcje - niektóre jeszcze przez kilka tygodni. Nadal wylicytować można m.in. stół ze studia "Faktów" TVN (obecna cena to 13,2 tys. złotych) oraz eurotoczek Moniki Olejnik (2,6 tys.).
Licytacja najhojniejszych
Tradycyjnie już w dniu Finału, przed północą odbyła się "Licytacja Najbardziej Hojnych Darczyńców", podczas której sprzedawano złote karty telefoniczne z limitowanej serii oraz złote serduszka, które powstają ze złota ofiarowanego przez darczyńców. W czasie pierwszego Finału WOŚP otrzymała pierścionki, łańcuszki, kolczyki itp., a warszawski jubiler Jerzy Kozak zaproponował, aby wykonać z nich złote serduszka. Złoto trafiło do państwowej mennicy i powstały z niego złote serduszka o masie 3,3789 grama. Każde serduszko z puli było numerowane.
Tradycyjnie - 100 serduszek licytowanych było w sztabach, pozostałe - w licytacji telefonicznej podczas Finału w telewizji. Jednak w tym roku powstało tylko 100 sztuk, ponieważ - jak tłumaczył Owsiak - tyle zebrano złota w ostatnim Finale. Co roku serduszko z numerem 13 zostaje w fundacji. Złote Karty telefoniczne licytowane są od 2000 r. W tym roku karty są dekorowane 24-karatowym złotem. W tym roku najdroższe złote serduszko zostało sprzedane za 150 tys. zł, kolejne za 127 tys. 777 zł i 100 tys. zł. Najdroższą kartę telefoniczną sprzedano za 45 tys zł.
Dla ratowania życia dzieci i godnej opieki seniorów 21. finał WOŚP odbył się pod hasłem: "Dla ratowania życia dzieci i godnej opieki medycznej seniorów". Pieniądze ze zbiórki - jak co roku - będą przeznaczone na sprzęt medyczny dla dzieci oraz - po raz pierwszy - dla seniorów. W całej Polsce odbyły się setki imprez, powstało 1,8 tys. sztabów, kwestowało 120 tys. wolontariuszy. WOŚP chce profesjonalnie podjąć tematykę związaną z geriatrią. Owsiak i prof. Bogdan Maruszewski, członek Fundacji WOŚP podkreślali wielokrotnie, że Finał już okazał się sukcesem, ponieważ dzięki niemu media podjęły temat osób starszych i rozpoczęła się ogólnopolska dyskusja. Fundacja podkreśla, że Polsce funkcjonuje 35 oddziałów geriatrycznych, co daje ok. 750 łóżek; pracuje tylko ok. 270 geriatrów. WOŚP chce - jak mówił Owsiak - "wywrócić je do góry nogami" i wyposażyć tak, jak takie miejsca powinny wyglądać w XXI w. Wyposażenie jednego miejsca na takim oddziale kosztuje ok. 20 tys. zł; 15 mln zł pozwoli na wymianę sprzętu i wyposażenie wszystkich istniejących obecnie oddziałów - ocenił Maruszewski.
Fundacja chce kupić m.in. materace przeciwodleżynowe, regulowane łóżka (z wyposażeniem), ultrasonografy przyłóżkowe, urządzenia do rehabilitacji ruchowej, balkoniki ułatwiające chodzenie, wózki inwalidzkie, pompy infuzyjne i żywieniowe. Pieniądze z tegorocznej zbiórki zostaną także przeznaczone na wymianę sprzętu medycznego do leczenia dzieci, który WOŚP kupiła kilkanaście lat temu.
Autor: jk//bgr/k / Źródło: PAP